-
ja Cie bede wspierac z calych sil.widze ze podobny typ jak ja.
tez tyje ze stresu przede wszystkim ze stresu....
i gdyby nie ten stres.
JA ZACZYNAM DZISIAJ
pozdrawiam gorąco :*
-
Cześć Bilunia, u mnie też jest kilogram mniej. Dzisiaj jem same owoce, więc pewnie znowu będzie troszkę mniej.
Właśnie piszesz o wodzie, ja jakoś nie mogę 2 szklanki to jeszcze jakoś zmieszczę, ale więcej.... A prawie wszystkie diety opierają się na tym że trzeba pić minimum 2 litry.
Dzisiaj wzięłam sobie flaszkę do pracy i sprubuję wypić chociarz połowę.
A ty Bilunia jesteś teraz na konkretnej diecie, czy sama sobie wprowadziłaś jakieś "przykazania"?
-
Maison miło Cię powitać, dzięki za wsparcie, ja za ciebie też trzymam kciuki. Zaczynasz od jakiejś konkretnej diety? Bo ja polecam bikini na początek. Jest na prawdę dobra.
-
Czytałam o tej bikini,ale ja nie potrafie stosować diet a więc poprostu mniej jem.No i staram sie nie jeśc słodyczy i tłustego.I to tyle.Co do tej wody to z nią akurat nie mam problemu,moge pić i pić.Czyli ze u Ciebie tez do przodu a wiec trzeba się cieszyć i wytrwale iśc do przodu.
-
nigdy mi nie wychodzi z dietami...
najlepszy sposób ktory na mnie dziala to mniej żreć i wiecej ćwiczyć
nie moge stosowac zadnych diet na dluzej, potem jak przestaje to rzucam sie na jedzenie i tyje dodatkowe kilka kilo
-
Wiesz Bilunia, ja to jestem taki typ, dziwny. Jak nie mam ściśle określonego jadłospisu, to właściwie robię sobie śmietnik w brzuszku. Tzn. wrzucam co popadnie i właściwie nie wiem kiedy jestem na prawdę najedzona. śmieszne prawda.
No a jak mam spis to potrafię się pilnować. taka jakaś jestem, ale cieszę się,że jesteś ze mną zawsze razem raźniej.
-
Jestem,jestem.Mi tez będzie razniej wiedząc że ktoś mnie wspiera.Ja nie mam czasu na to aby pilnować co mam dokładnie jeśc.Dlatego poprstu staram sie jeśc mniej. Śmietnik w brzuszku tez sobie robiłam do tej pory,ale koniec z tym.
-
hallo, dzięki za wsparcie, jest mi bardzo potrzebne - bo ja juz jestem po kopenhaskiej jednej ale wlasnie mam jojo i musze reagowac od razu, a ta dieta mi sie podobala bardzo bo ja mniej wiecej tak zawsze jadlam - 2 razy dziennie, samo miecho i warzywa, tylko jadlam duzo bardzo owoców. Niestety dla mnie diety owocowe sie nie nadają - bo jestem nałogowiec (potrafie zjesc 7 kilo jablek dziennie). Generalnie - mysle ze odmowienie sobie slodyczy zalatwiloby sprawe, ale musze to zrobic zdecydowanie a jak jem duzo białka to jakoś daje rade. Kiedy ja dojde do siebie to nie wiem naprawde. Najgorszy grzech - łakomstwo.
-
skarb111 u mniw jest to samo LAKOMSTWO najgorsza rzecz na swiecie
-
U mnie też. A już jestem normalnie jak nakręcona, jak jadę do mojej teściowej. Ona ma zawsze pełną lodówkę, i takie obiady, które w moim domu nigdy by się nie zadomowiły. Np. Ziemniaczki z różnymi sosikami - najbardziej kaloryczne, zasmażki, kotlety w podwójnej panierce. No i wiecie jak ja to widzę to normalnie nie mogę się powstrzymać. Jestem już po obiedzie, a jem chyba dla tego, że w domu czegoś takiego nie gotuję. zawsze wracam od niej taka napchana tymi polskimi obiadami, słodyczami, że w samochodzie już nie mogę wysiedzieć i zawsze sobie obiecuję, że nigdy więcej.... ale łakomstwo mnie znowu dopada itd....
Ale teraz z tym koniec.
Mamy silną wolę i się nie damy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki