-
Byłam dzis w Tesco i w ramach poprawienia sobie humoru postanowiłam poprzymierzać pare ciuszków. Wzięłam 2 koszulki (takie jak ta, co ostatnio kupiłam, zwykłe proste, zieloną i czarną), ale tym razem rozmiar S i...pasowały (tylko w łapkach ciut ciasnawe) - w talii idealnie dopasowane i aż sama się zdziwiłam jak ja w nich szczupło wyglądałam (tamta M-ka, co niedawno kupiłam, to już ciut za duża ) No to poszłam na żywioł i wzięłam sukienkę 36...mierzę i coś za duża jakaś, patrzę na metkę - 38 (a na wieszaku było 36), no to idę ją odwiesić i biorę już prawdziwe 36. Mierzę i...pasuje Tylko ciut za duża była pod biustem (nie wiem jak z biustem, bo mi pod odstawało i to dość sporo, pod biuścikiem, to ja mam teraz 75 chyba, a miałam 85). I mierzyłam bikini - pierwszy raz w życiu. Ale nie podobało mi się, bo wolałabym takie, co to ma ruchome miseczki na sznureczku, bo wtedy mozna je bardziej dopasować. A dość ładne było, całe czarne, takie jak mi się zawsze marzyło...muszę kiedyś przymierzyć jakis strój 2-częściowy, ale z usztywnianymi miseczkami. Chciałam jeszcze spodnie przymierzyć, ale za duża kolejka była do przymierzalni, to sobie darowałam, nastepnym razem przymierzę. Takie mierzenie ciuchów poprawia humor
-
.. my to baby chyba będziemy mieć fioła na punkcie ciuchów. Ja to samo, jak przymieżam coś teraz to aż lepiej się patrzy
-
W czwartek kupię sobie tą koszulkę S-kę, a co, niech w końcu będzie widać, że zmalałam
-
Ja to jednak mam 6-ty zmysł chyba...na wszelki wypadek wzięłam sobie podpaskę do kieszeni i poszłam biegać (po bieganiu szłam do kościoła) na 7. I się przydała, po bieganiu dostałam @. Dobrze, że brzuch mnie jeszcze nie boli bardzo. I dobrze, że w końcu się pojawiła, bo znowu spóźniona o 8 dni, ale grunt, że jest, gorzej jakby zanikła I z tego względu chyba dziś adruję sobie I want those buns, bo są dość wyczerpujące te ćwiczenia, a nie wiem, czy dałabym rady.
-
W takich dniach to je się tez nie przemęczam. Rzeczywiście masz 6 zmysł.
Dzisiaj u mnie wspaniała pogoda - idę pojęździć sobie rowerkiem
Buziole LadyDevil :d
-
Dziś nici z ćwiczeń, dobrze, że chociaż pobiegałam. Na początku mnie nic nie bolało, ale jak zaczęło, to już na całego. Okropne skurcze, bóle całego podbrzusza i pleców, potem fale gorąca, biegunka, a na końcu zwymiotowałam (myślałam, że nie będę miała czym, bo tylko płataki zjadłam i kawę) - raz mną szarpnęło - nic, drugi raz - nic, za trzecim razem, to myślałam, że żołądek mi ktoś na lewą stronę wywalił - i zwróciłam wszystko co miałam w nim Potem czułam się słabo i było mi zimno, i ręce mi się trzęsły, ale przynajmniej mnie nie mdliło już i chyba pomogło, bo zaczęłam zasypiać, a ból ustawał (może tabletki w końcu pomogły, bo łykłam 2 ibupromy i zaczęły działać dopiero po jakiś 2 godzinach). Teraz narazaie czuję się dobrze i idę zjeść obiad.
-
Słonko ! Mam nadzieję, że Ci przejdzie szybko. Ja tak miałam zawsze w drugim dniu, zwijałam się z bólu
Tylko dziś za bardzo się nie przemęczaj
-
Kawałek keksu zjadłam, taki mały, 30 g Ale dziś sobie to wybaczę Po tych mękach co przeszłąm, to mam prawo. A tak sobie myslę, że te półkilo to może tak mało bo przed okresem byłam? No nic, zobaczymy co będzie we wtorek.
-
... przed @ zawsze mam brzuch wypchany.
Więc dlatego waga pokazała tylko 0.5 kg mniej - so don't worry !
-
witam, gratulacje wymarzonego rozmiaru;
teraz juz pozostalo pielegnowac efekty; ja 1,5 roku temu bylam jak szkapa, zapedzilam sie troche hi hi; okres mi zanikt na jakies 8 mies albo cos w tym rodzaju, teraz mi sie wszystko unormowalo odkad siedze na zielonej wyspie; ale uwazam ze dla mnie najlepsza jest waga 55 kilo (168cm) wiec znowu musze sie postarac zeby tyle wazyc; troche sie czlowiek podtuczyl hi hi;
ale uwierzcie...tutaj to druga ameryka
napewno damy rade pokusom
sciskam pa pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki