-
Witam Witam
Cudownie jest wejśc na wagę i widzieć tę czerwoną kreseczkę przed 7 a nie za nią
Nabrałam od razu motywacji za dziesięciu hihihi Ale muszę przyznać ze moje ostatnie kryzysy były chyba dlatego, że strzałeczka stanęła na 70 i nie chciała się ruszyć
Zeusko - W Gliwicach na szczęście mamy Teatr Muzyczny i tam muszę przyznać, repertuar jest całkiem do przyjęcia. Choć muszę też przyznać , że wczorajsza "Wesoła Wdówka" miała niezbyt fajną obsadę - ale i tak mi się podobało
Poza tym nie jest daleko do Bytomia do opery
Dziewczynki Kochane!!!
Serdecznie dziękuję wam za wsparcie i trwanie przy mnie podczas dietkowania
Jestem pewna, że bez was by mi się nie udało
Titka - idę "o zakład" że tobie tez się uda Mi przejście przed 7 zajęło 6 tygodni
Jedno wiem - BYŁO WARTO
jolcia - dziękuję, że tak często do mnie wpadasz to bardzo miłe
joannnnnn - miło cię widzieć ponownie
Dziś nie będzie bilansiku bo byłam u tesciowej na imieninach (ale się nie objadałam!!! ) i nie chce mi się poprostu obliczać
Buziaczki
-
Witajcie!
Agabi ciesze sie razem z toba ze masz juz szostke z przodu jeszcze troche i osiagniesz wymazona wage.U mnie tez waga spada jest juz 65 kg bardzo mnie to cieszy.Jeszcze troche i ja osiagne swoj wymazony cel 53 kg.Jak tam minol dzionek bo u mnie ok nie objadalam sie i byla piekna pogoda a to daje mi duzo energi.Zycze milego wikendu. Pozdrawiam
-
hello Agatko
Ja tez wczoraj wybralam sie z moim M. na wypad do knajpy i mnie namówił na pizze. Zjdłam 2 kawałki i myslalam, ze pęknę. Popilam to wszystko piwem i juz mam wyrzuty sumienia
ale za to dzisiaj pojeździłam na rowerku (tylko 250 cal) , zrobilam ponad 100 brzuszków i mam nadzieje, ze troszke spaliłam, bo mokrusienka byłam ...
Dzisiaj jade do zdroju pospacerowac na świerzym powietrzu, mam nadzieje, ze niedziele spędzę aktywnie
Życzę udanej niedzieli
Buziaczki
Titka
-
HEJ! HEJ!
Trochę mnie nie było... ale chciałam jeszcze raz pogratulować, więc...
GRATULUJĘ!!! GRATULUJĘ!!! GRATULUJĘ!!!
Cieszę się razem z Tobą spadkiem wagi! Tak ładnie sobie dietkujesz... je też planuję najbliższe dni znowu ładnie zadbać o swoje posiłki
Trzymaj się cieplutko! :P U mnie za oknem niestety mgła i szaro-buro... ale w duszy już wiosna Kiedy wreszcie zjawi się słońce za oknem?
-
Agabie super!! życzę dalszej wytrwałości
Zeuska masz rację żeby stracić 1kg trzeba zmniejszyć spożycie energii o 7000kcal, cyzli jeśli chce się schudnąć ok 0,5kg tygodniowo, trzeba codzienną dietę zmniejszyć o 500kcal, jeśli o 1kg o 1000kcal. Dane te wyczytałam z książeczki "diety odchudzające" napisaną przez żywieniowca E. Gulińską, wydaną przez Prószyński i s-ka. A te 620kcal spalone podczas snu to taka miła pocieszka
Ponieważ przy moim wybistnie siedzącym trybie życia (nie licząc aerobików) potrzeba mi ok 1700kcal, będę chudła przez sto lat :'( A dokładniej: teoretycznie potrzeba mi 10tygodni na zrzucenie 5kg, przecież ja nie dam rady :/ 10tygodni na 1200kcal???[/b]
-
Witajcie!
Agabi jak tam po wikendzie nie objadalas sie za bardzo bo ja w sobote zjadlam troche wiecej,ale wczoraj juz sie ograniczalam a waga stoi.Dobrze niech spada po malutku tak ma byc.Widzialam ze u ciebie jest spadek to super ciesze sie razem z toba i bede cie wspierac.Milego dnia zycze.
Pozdrawiam
-
Witam wszystkich!!!
Przeczytałam uważnie wasze losy odchudzania
Z zazdrością czytam o waszych efektach!!
Ja tez bym tak chciała:/ cały czas próbuje stosowac diete i nic
Czy mogłabym do Was dołaczyć??
Może wasze wsparcie by mnie zdopingowało
Coś o mnie: jestem studentką i każda walka z nauką kończy się zwiększeniem masy ciała Waże 73 kilogramy (nigdy nie myślałam ze osiągnę taki wynik;( ) a chciałabym zrzucic 10 kg:/
Pomożecie???
-
Aka co mogę powiedzieć, sama jestem dopiero na starcie- 4 dzień diety. Może niewłaściwie zabierałaś się za dietowanie? Do odchudzania także trzeba podejść z głową i nie spodziewać się cudu po tygodniu czy dwóch. To długotrwały proces. Mogę ci powiedzieć co ja robię (wydaje mi się że jest to sensowne), więc zdecydowałam się na dietę 1200kcal (na 1000kcal nie dałabym rady, a po co się zniechęcać porażką) a do tego 4 razy w tygodniu chodzę na aerobik i na step, które trwają ponad godzinę. Nie jem żadnych słodyczy, tłustych wędlin i mięs, białego pieczywa. Skoro jesteś studentką to pewnie na twojej uczelni są fakultety w postaci aerobików, stopu czy basenu na które można chodzić za darmo, lub za niewielką opłatą. Jeśli zdecydujesz się na te zajęcia spróbuj brać l-karnitynę, daje "pałera", nie jest szkodliwa bo wiem że biorą ją sportowcy z azs z mojej uczelni. I nie myśl stale o diecie i jedzeniu !!! pomyśl że zaczełaś się racjonalnie odżywiać.
My-kobietki z forum możemy cię co najwyżej wesprzeć słowami, ale jeśli ty sama się nie uprzesz, że tym razem schudniesz to żadne słowa ci nie pomogą.
Życzę silnej woli, wytrwałości i wiary w sukces.
-
Aka123 2 miesiące temu też zaczynałam z z pdobną wagą - 73,6 - teraz ubyło mi 9,3 kilo Uda się także i Tobie:*
-
Witajcie!
Aka123 ja zaczynalam z waga 70kg w tej chwili jest 65,5kg a dzieki temu forum jestem bardzo zmotywowana i wiem ze strace jeszcze wiecej kilogramow, bedziemy cie wspierac zobaczysz ze waga i u ciebie zacznie spadac.Ja mam jeszcze do zgubienia ok 13 kg i wiem ze tym razem mi sie to uda.
Agabi a co tam u ciebie nic ostatnio nie piszesz,jak tam twoja 6 z przodu spada waga pewnie jeszcze troche i mnie przescigniesz,ale u mnie spaba po malutku.Zaczelam znowu cwiczyc bo ostatnio to mi sie nie chcialo,musze wyrobic sobie troche miesni a zwlaszcza na brzuchu.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki