Strona 30 z 40 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 291 do 300 z 400

Wątek: Mój sposób na odchudzanie

  1. #291
    Awatar agniesia2004
    agniesia2004 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-03-2005
    Mieszka w
    Radom
    Posty
    978

  2. #292
    Guest

    Domyślnie

    Ja również witam - choc nie aż z takiego rana jak agniesia

    Dzień piekny za oknem -słonko świeci. Mam nadzieje, ze po południu tez tak będzie bo planuje rower A tak poza tym : zaraz zakupy, bo nie ma w domu prawie nic do jedzenia , no a potem nauka, nauka i nauka Eh - cięzki to okres dla studentów ...

  3. #293
    Guest

    Domyślnie

    Witam Was kochane! Jako,że jestem najwiekszym spiochem, to wstalam ostatnia
    Dzis waga okazala sie duzo laskawsza (w sumie to przestalam jej wierzyc, bo moj brat jak poszedl sie zwazyc do lekarza,to mial 3kg mniej niz na naszej wadze), ale dzis pokazala mi 56kg i wlasnie na tyle sie czuje.

    Kitola! CO do yogi, to super pomysl, tylko, ze ja naleze do tego gatunku ludzi, ktorzy sami nie wiele zdzialaja. Musialabym sie zapisac na jakies zajecia z yoga, a na to nie mam kaski. No ale, kto wie, moze sprobuje chociaz troszke w domu, zawsze mi sie to podobalo.

    Agniesia!Milutko, ze wpadlas z samego rana. Milego i udanego dnia dietkowania zycze

    Gocha! U mnie tez na razie ladna pogoda i dodalas mi powera tym swoim rowerem i tez dzis na niego wskocze popoludniu

    A tak w ogole, to mam w domu niezla rewolucje zywieniowa, z czego niezmiernie sie ciesze. To znaczy nie ciesze sie z jej powodu, bo chodzi o to,ze moj brat ma bardzo wysokie cisnienie i okazalo sie,ze to przez cholesterol. A mój brachol ma 22 lata, jest wysokim umiesnionym (nie grubym) chlopakiem, ktory uprawia bardzo duzo sportu, wiec tym samym na duze ilosci jedzenia tez sobie zawsze pozwalal. A teraz nie moze jesc zadnych tluszczow, ma scisla dietke i mamuska jest zmuszona, zeby zmienic sposob gotowania. Mysle, ze to wszystkim wyjdzie na dobre. A w domu teraz same pysznosci owoce, warzywa, jogurciki, itd
    Milego dnia kochane moje.

  4. #294
    Guest

    Domyślnie

    Czytam sobie forum i tak sobie mysle. Tyle jest dziewczyn, ktore skarza sie, ze sa na diecie 1000kcal i nie chudna. Zastanawiam sie w czym problem. Oczywiscie, moze to byc spowodowane podjadaniem i automatycznie robi sie wiecej niz tysiac. Ale tak sobie pomyslalam jak to jest ze mna. Jak zaczynalam, to nie mialam pojecia co ile ma kalorii, wiec ich nie liczylam. A teraz jak juz je licze, to rzadko kiedy wyczhodzi rowny 1000. Zazwyczaj jest to jakies 1200, a nawet jesli jest 1000, to obawiam sie, ze przez to, ze nie mam wagi, to i tak zjadam wiecej niz mi sie wydaje. Wiec moze wlasnie w tym tkwi jakas recepta??? Nie chce tu zrobic jakiegos zamieszania i kazac komukolwiek jesc wiecej. Ale w sumie, moze 1000 to po prostu za malo? Pewnie, to tez zalezy od kazdego organizmu indywidualnie, no i tez od tego, zeby te nadprogramowe kalorie to nie byly jakies slodkosci czy tluste rzeczy, a po prostu jakies owoce czy jogurciki. To takie moje refleksje na dzis. Co Wy na to???

  5. #295
    Kitola Guest

    Domyślnie

    witaj Xatia zgadzam się z tobą, że tysiąc to może być tylko najwyżej na miesiąc, bo to jest za mało
    mi czasami zdarzy się ze nie zjem tysiaca, ale to z reguly wtedy jak się napcham jabłek i zwyczajnie nie mam juz miejsca na więcej jedzenia.

    I czytałam wiele wątków i zauważyłam , że najwięcej i najrozsądniej schudły te dziewczyny co trzymały 1200-1500 kalorii + ćwiczenia.
    Ja tylko na początku liczyłam kalorie (no i wczoraj zaciekawiło mnie ile zjadłam, bo chciałam dobić do 1500, nie udało się). Teraz już dobrze wiem co ma dużo a co mało kalorii i co można spokojnie jeść, a czego lepiej unikać.

    i zgadzam się ze najgorsze jest podjadanie (moj wielki problem), bo oprócz obowiązkowych pięciu posiłków wychodzi tego wiecej

  6. #296
    Guest

    Domyślnie

    Kitola! Widze, ze mamy podobne podejscie do tego wszystkiego. Glownie chodzi o zdrowy rozsadek w tym wszystkim, a nie o dokladne liczenie kazdej kalorii

    Ja od wczoraj odkad wrocilam na forum mam znow powera do dzialania i dietkowania, tak wiec bardzo grzecznie sobie radze. Oto moj dzisiejszy jadlospis.

    Śniadanie:
    1 parówka drobiowa
    0.5 Grahamka
    1 łyżka ketchupu

    II Śniadanie:
    1 Banan

    Obiad:
    6 Pierogów ruskich (moje ulubione, a zostaly z wczoraj)

    Podwieczorek:
    1 Jogobella light

    Kolacja
    Sałata, Ogórek, łyzka Jogurtu naturalnego
    0.5 grahamki

    Oczywiscie w miedzyczasie 2 lutry wody, 3 kawy z mlekiem i slodzikiem, 1 herbatka rumiankowa, 1 herbatka mietowa, 1 herbatka meliska na sen. Te herbatki to nie ze wzgledu na to, ze maja jakies cudowne dzialanie odchudzajace (chociaz moze i pomagaja), po prostu lubie je ostatnio i zapelniaja troszke zoladek

  7. #297
    Kitola Guest

    Domyślnie

    NO wiesz co Xatia z tym ketchupem to przesadziłaś tyle kalorii

  8. #298
    Guest

    Domyślnie

    No wiem, strasznie zaluje. A te pierogi co teraz wcinam obsmazane na masle, to juz kosmos. Hahahhaha..... ale za to jakie pyszne. Mniam, mniam....

  9. #299
    Guest

    Domyślnie

    Mnaim pierożki tak sobie mysle ze w sumie nie jem duzo ale moze moja waga stoi w miejscu bo lubie sobie podjadac miedzy posilkami poza tym mam okropną przypadlosc UWIELBIAM KOGIEL MOGIEL poprostu nie moge sie oprzec moge nic nie jesc caly dzien ale kogiel mogiel poprostu musze to jest jak nałóg moze to dlatego ze tak naprawde niewiem ile ma kalorii takie kogiel mogiel
    Ty pewnie Xatiu podczas swojej diety nie podjadalas i bylas dzielna ja nie potrafie sobie poradzic ze soba

  10. #300
    Guest

    Domyślnie

    Pati! Niestety prawda jest, ze przez to okropne podjadanie mozna zjesc nawet drugie tyle kalorii. Ja sie tak na to odchudzanie zawzielam, ze faktycznie nie bylo mowy o zadnym podjadaniu. Mysle, ze tutaj pomogla mi wrodzona upartosc. Jak sie juz na cos upre tak mocno, to nic mnie nie zlamie. Teraz juz sobie pozwalam na takie male podjadanie, ale to juz wlasciwie koncowka, wiec moge sobie pozwolic. A kogiel mogiel tez bardzo lubie, ale juz bardzo dawno go nie jadlam. Mysle, ze od wszystkiego mozna sie odzwyczaic, chociaz czasem jest bardzo ciezko. Ja Ciebie podziwiam za ten sport!!! Pati! A czy Ty zapisujesz w dzienniczku co jesz i ile? Moze to bylaby jakas recepta. Tylko trzeba zapisac dokladnie wszystko i wtedy dopiero oczy sie otwieraja ile mozna sobie niechcacy podjesc. Nie lam sie i dzialaj dalej, kryzysy sie zdarzaja. I odpusc sobie na razie te zakupy skoro sie nie udaja, bo tylko moga zdolowac! Bedzie dobrze, buzka.

Strona 30 z 40 PierwszyPierwszy ... 20 28 29 30 31 32 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •