Witajcie!
Gomb dobrze wiem co znacza obiadki babuni, sa pyszne ale troche bardziej kaloryczne i w sporych ilosciach. Sama mieszkalam przez 1,5 roku u babci i niestety niezle mnie utuczyla ciastem ale nie tylko. Moj koszmar z waga zaczol sie gdy sie od niej wyprowadzilam i zamieszkalam w naszym ukochanym Bialymstoku. Bylo to 2 lata temu najpier doprowadzilam sie do wagi 64 kg w ciagu pol roku przytylam 6kg. Kiedy kupilam wage to sie wystraszylam, bo nigdy nie mialam tak duzej wagi. Potem poszlam do pracy a ze byla fizyczna i dosc ciezka to schudlam 8kg i zaczely sie problemy, utraty przytomnosci. Musialam zrezygnowac z pracy bo nie wyrabialam na nocnych zmianach strasznie zle sie czulam. Siedzac w domu przez 1,5 roku doprowadzilam sie do stanu obecnego. Owszem pracowalam w miedzyczasie ale niestety, nie udawalo mi sie schudnac duzo co najwyzej 3kg. Podjelam walke z kilogramami tylko i wylacznie dla poprawienia zdrowia i lepszego smopoczucia psychicznego. Bo bardzo nie lubie swoich kilogramow i zle sie czuje we wlasnej skorze. Od wczoraj cwicze A6W i mam zamiar wyrobic sobie plaski brzuszek jesli mi sil i checi wystarczy. Wiem ze uwazasz, ze to cwiczenia dla mezczyz ale ja i tak codziennie robie bzuszki, wiec chyba troche wiecej wysilku fizycznego mi nie zaszkodzi. Moja przedmowczyni dobrze Ci poradzila z warzywami na patelnie, bedziesz syty a ograniczysz kalorie a przeciez o to wlasnie chodzi. Proponuje polubic serki wiejskie na sniadanko lub kolacje, salate, rzodkiewke. Teraz akurat sezon na warzywka wiecej pomidorkow, ogorkow bedziesz jesc i jakos urozmaicisz sobie jedzonko. Trzymam za Ciebie kciuki napewno uda Ci sie schudnac.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru.