-
Grubaniu a jak długo jestes już na tej dietce?? możesz mi powiedzieć co np jadasz w ciagu dzionka?? Buziaje
No ładnie zamiast przykładnie pracusiować to ja sobie o dietkowaniu rozmawiam, hehe, ale co tam szefa dzisiaj nie ma heheh i jakoś za specjalnie dużo telefonów też nie, za to moje koleżanki nabrały ochoty na ciastkowanie, mówie Was męka jak nic.
A jakie macie plany na dłuuuugi weekend??
-
Pesteczko!
jem 5 posiłków dziennie co 2,5- 3 godziny. PO TROCHU!! W zasadzie wszystko oprócz słodyczy i fast foodów!! jestem na niej od ok miesiąca.
Weekend zamierzam spędzić z moim kochanym mężczyzną na wsi jak dobrze pójdzie u jego stryja. OOOOJ strasznie bym chciała!!
-
mysle ,ze same checi do odchudzania nie wystarcza ... wiem to z własnego doswiadczenia .. trzeba poczuc taki nagly przyplyw energii , ktora wystarczy na dluzj niz 1 dzien odchudzania
a kopac nie bede bo mysle ,ze to duzo nie da
zycze powodzenia )
-
"Kochany mężczyzna" rozumiem że to ten przystojniak na zdjątku , życzę żeby udało sie Wam wyjechać, no i oczywiście trzymam kciuki żeby pogoda dopisała.
Mój weekendzik zapowiada się pracowicie, tzn. Jutro i niedziela zajęcia na uczelni (ale pocieszam się ze to już końcóweczka) No a potem muszę usiąść i dokończyć pisanie pracy mgr. Czyli przez najbliższe dwa dni mnie tu nie będzie, a szkoda, bo dopiero co ten wąteczek założyłam, ale muszę Wam coś powiedzieć, chwilkę popisałam z Wami o dietkowaniu i normalnie takiego zapału nabrałam do odchudzania że hoho, i Wiecie co?? Tak pokryjomu (tylko ciiiiiiii nikomu nie mówcie bo się na mnie obrażą) wyniosłam to ciacho pieskom, które kręcą się wokół firmy hihihihi. YES!! moje pierwsze małe zwycięstwo Tylko żeby nie było tak, że będę walczyła jak lwica a padnę jak mucha. I nie myślcie że ja jakaś masochistka jestem heheh ale więcej kopniaków mi potrzeba )))
-
witaj
widzę ,że jestem tu najstarsz upss!!mam 36 wiosenek
ale i ja dam ci ogromnego słodkiego kopniaka
ja w tej chwili jesten na diecie 1200kcal wydaje mi się ,że lepiej zacząć od tej ,a później przejść na 1000kcal-ale to tylko moje zdanie
ja tez mam rowerek treningowy nie zawsze mi sie chce tak jak i tobie poćwiczyc ,ale sie zmuszam z przerwami w chwili wolnego czasy chociaż po 10-15 min
jak cos to wal jak w dym-pomogę nawet mogę z dokładnością przedstawić ci na bierząco mój jadłospis o to nawet dobry pomysł może jeszcze ktoś by sie do tego przyłączyl?/
jak myślisz-wymiana meni ,może być nawet ciekawie
pozdrowionka
-
A NIEZAPOMNIEJ O SPACERACH
ZAMIAST PRZEJECHAC TRAMWAJEM NP.2 PRZYSTANKI ,PRZEJDŹ JE PIECHOTKĄ
JA DO SKLEPU-CHOC MAM POD NOSEM-CHODZE O WIELE DALEJ ZAJMUJE MI TO OK.1 GODZINKI
-
Hiphoperko masz rację same chęci nie wystarczą.... bo dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane... tak powiadają, ale wiesz co ten jeden dzień już mam za sobą i nawet zmusiłam się żeby na rowerku pojeździć, a jeśli chodzi o kopniaki to dają dużo, mówię ci, bo jak dostanę takiego jednego i drugiego i trzeciego i .... to poczuję trochę że jednak ktoś we mnie wierzy a takiego zaufania nie można zawieść, no i człowiek czuje się odrazu taki podbudowany, super sprawa dlatego założyłam ten wąteczek dziś, a dietkuje od wczoraj czyli staż mam raczej krótki. ale mam nadzieję ze wytrwam.
Beatko a co tu wiek ma do rzeczy?? Ja Cię witam bardzo serdecznie i mam nadzieję, że będziesz częściej do mnie zagladała i dziękuję za kopniaka. Pomysł z wymianą menu rzeczywiście bardzo ciekawy, tylko że ja nie mam jeszcze za specjalnie czym się wymieniać, bo dietkuję od wczoraj, ale jak jakieś menu ustalę to dam znać, pozdrowionka
-
Beatko nawet ja nie pamiętam kiedy spacerki "uprawiałam" ostatnio tylko praca dom, dom praca, co dwa tygodnie wyjazd do szkoły, po pracy pisanie mgr, a do sklepu choć wstyd się przyznać to podjeżdżam samochodem, przyznaję sie dobrowolnie "bez bicia" hehe, ja wrócę z Białegostoku w niedzielę to biorę pieska na smycz i ruszam na podbój lasu dzieki za dobre rady
-
To Pesteczko jest DUŻE ZWYCIĘSTWO!!! Gratuluję! No i 3ci kopniak- a maaaszzzzzzz
-
Grubaniu wdzięczna jestem bardzo za te Gratulacje ale narazie dziekować nie będę żeby nie zapeszyć hihihihi, kopniaki jak najbardziej się przydają. Super są normalnie) przynajmniej wiem już że nie jestem sama. Wiesz co fajnie że spędzisz weekendzik z ukochanym, mój misiaczek jest w Anglii i raczej nie przyjedzie na weekendzik, dopiero go zobaczę w sierpniu. Oj jak mi za nim tęskno ale cóż trzeba sobie i z tym jakoś poradzić.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki