-
No ładnie ładnie, zapomniałyście o mnie Wczoraj zdarzyła sie katastrofa: zjadłam karkówkę z grilla, no niepięknie postąpiłam, ale jak żałuję, dziewczyny naprawdę żałuję tak że szok, jestem cienias i tyle powiem, wstyd mi
-
Czemu wstyd? Ważne czy się zmieściłas w wyznaczonych kcal.
-
Miałam się zemścić, no i właśnie dlatego mi wstyd, że sie nie zemściłam, wziełam sie potem za pisanie pracy mgr i zasnęłam przy kompie, ja to jestem nienormalna.
-
no to teraz Cie zawiode..
odpuszczamy Ci te karkowke i masz walczyc dalej! Nie ma za boli hehe
Ja dzisiaj zaczelam znowu 1200kcal po ostatnich zalamaniach diety i nei tylko diety, ale.. damy rade! W grupie sila! A co do lodow big milk jest malo kaloryczny (ok 100kcal) wiec od czasu do czasu mysle ze mozesz sobie pozwolic
buziaki, mer.
-
PS ja to juz wole brac sie za diete niz za swoja prace oj nie wiem co to bedzie...
-
Mercedes22 staram sie tzrymać dietki, wczoraj "zgrzeszyłam" z karkówką hehe, ale dziś pokonałam kolejne ciacho w pracy, staram sie nie pokazywać za bardzo z tą swoją dietą bo już nie mało razy wykrzykiwałam jak ja się odchudzam, czego to ja nie robię żeby zrzucić te parę kg, ale najbardziej wtedy nie dietkowałam tylko oszukiwałam dietkowanie. Staram się wrócić do swojego starego nawyku sprzed 3 lat "nie jeść po 18", wtedy przez rok czasu udało mi sie zrzucić 18 kg. A już najbardziej kochałam swoją prace, może nie była za dobrze płatna, ale za to miałam dużo ruchu, nie powiem że była lekka bo to było "tyranie" na trzy zmiany, ale ciągle byłam w ruchu i wtedy to były te piękne czasy kiedy miałam 6 z przodu, a nie 7 chociaz wolę już 7 niż tę trochę bardziej zamierzchłą 8 (+ (znak krzyża) a kysz a kysz) mam nadzieję że nigdy nie wróci, chociaz jak tak dalej będę postepowała to wcale długo nie będę musiała czekać. Dobra dobra dosyć tego czarnowidztwa, tylko zabierac tyłek od kompa i posadzić go na rowerku hihihihi. Nie martw się o swoją pracę, na kiedy masz termin żeby oddać?? Kochana jak ci strach zajrzy w oczy to skończysz szybciej niż zaczęłaś, bo ja to np tak mam że jak nie czuję bata nad sobą to sie zmobilizować nie mogę i tu nie słabnie mój podziw dla mojej bardzo zdyscyplinowanej kolezanki Ani, ta to swoją prace skończyła pisać już w grudniu. No ale cóż jak to powiadają jedni sa inteligentni a inni muszą się uczyć, ja należe do tych drugich hehehehe. Trzymam za ciebie mocno kciuki i za twoją dietkę i za mgr przed nazwiskiem. pozdrowionka
-
dziekuje Pestko!
przed naziskiem bedzie na razie tylko lic. jak dobrze pojdzie, ale tego glupiego skrotu sie nie stosuje hehe
rozumiem to Twoje "ukrywanie" sie z dieta, ja tez sie kiedys wstydzilam, teraz w sumie tez tego nie rozglaszam... ale jednak sa ludzie ktorym sie zwierzam, no i to forum
Prace oddaje jakos za 2 tygodnie (gdybym ja to dokladnie wiedziala...) napisana niby jest, bo nas pilnowali, ale teraz musze ja naprawde PORZADNIE poprawic, sformatowac i takie tam. A Worda to ja nigdy nie opanuje (humanisci )
trzymaj sie i nie zapracuj!
buziaki, mer.
-
Hej, hej, ciesze sie że ktoś tu do mnie zagląda Witaj mercedes 22, no to w takim razie trzymam kciuki za tego licencjata. A jeśli chodzi o dietkę to nie ukrywam się dlatego, że sie wstydzę, że sie odchudzam tylko dlatego, żeby nie zapeszyć, bo chcę żeby mi się wkońcu udało, no i nie jest to takie całkowite ukrywanie, bo mam Was i jak sobie wejdę na forum i poczytam troszke to jestem normalnie tak zmotywowana ze szok, hihihi pozdrowionka
-
Hej Pestko, i co tam u Ciebie?
Ja wczoraj poszlam biegac i jestem z siebie dumna jak paw i juz nie chodzi ile i czy cos spalilam, ale poszlam i mi sie spodobalo!
mer.
-
Cześć mercedes, co u mnie?? U mnie podobnie jak u Ciebie ) też biegałam i jeździłam na rowerku, ) a dzisiaj też biorę sie za bieganie i mobilizuję do tego również moją mamę, tez jej sie przyda trochę schudnąć hihihihi, wkońcu po kimś się ma te "tendencje" do tycia, zdradzę że mój tato to też taki misiak jest, tylko moim siostrom się udało bo te to są takie chude że jak stają bokiem to ich nie widać, no i co?? nie ma sprawiedliwości na tym świecie hehehe. Bardzo się cieszę że to bieganie sprawia Tobie radość wtedy napewno idzie łatwiej i wcale nie musisz robić niewiadomo ile kilometrów ważne ze sie ruszasz. Ja sie muszę sprężyć zostało mi 2,5 miesiąca, chciałabym w tym czasie troche schudnać, żeby swojego misiaka troszkę zaskoczyć jak przyjedzie Pozdrowionka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki