-
No wreszcie Was dziewczynki znalazlam, mam nadzieje ze mnie przyjmiecie tu tez bo normalnie kleska na calej lini..... bylo 67 a jest 69 ojojjjjjjjjj, a tu lato coraz blizej a ja co, obzeram sie normalnie jak ....prosiaczek, zero ruchu tak dalej byc nie moze, najgorzej mi sie zebrac do tej dietki, odkladam to z dnia na dzien, a tak fajnie sie mi chudlo jesienia...ale od dzis przechodze w domciu na wlasny wikt, wiec nie bede jesc tego co ugotowala mamusia, tylko to co sobie sama zrobie, a z lenistwa bedzie pewnie tego mniej, steperek sie zakurzyl na dobre a na wage sie boje wchodzic....help me......!!!!
-
no Dorotko bierz się bierz!!!
śpiesze przypomnieć o.. białej sukience
a przyjmować Cię tu.. nie mamy zamiaru!! bo przecież to wątek o odgrubianiu i .. wątek wszytkich.. kart klubowych nie ma więc jest on tak samo nasz jak i.. Twój.. i ole złozysz obietnice, że nie opóścisz i o odgrubianiu nie zapomnisz .. hehe :P
a wiesz.. ja tam cały czas na własnym wikcie jestem.. ale właśnie z tego lenistwa naczęściej kupuje się gotowe rzeczy... czyli.. baardzo kaloryczne!!
więc trzymaj się mała!
pierwszy maj.. i na dodatek poniedziałek! lepszej daty na nowe odgrubianko nie mogłyśmy sobie znaleźć
ps. a wiecie, że tematem na mój egzamin z angielskiego będzie... odchudzanie znajomi stwierdzili, że chyba mam już bzika skoro nawet po angielsku chce o tym gadać :P
-
nie zapomne Marlenko, obiecuje Ci to tu i teraz.... bo jesli sie regularnie odwiedza to forum to jakos idzie i mam nadzieje ze bedzie dobrze, ja juz nie chce zobaczyc 7 z przodu na wadze!!!! tymbardziej ze sobie kupilam dwie pary nowych fajnych spodni....
a steperek chybatez odkurze jeszcze dzisiaj
buziaki dla wszystkich!!
-
ja Ci dam "Marlenko.." :P na niebiesko to akurat buraczeq pisze i .. ZAPAMIĘTAĆ!!!
-
upsssss.... sie mi tak jakos pomyckalo hihihihi wlasnie sobie pije pu-ehra...mniam mniam
-
no , no zycze powodzenia miejmy nadzieje ,ze to Was zmotywuje bardziej :P i w koncu uda sie dosiegnac celu ! ;*
-
to znowu ja, musze tu czesto zagladac, zeby nie myslec co mozna by sobie podgryzc dobrego WElasnie odkurzylam steper, ale po 5 min szybkiego tempa mialam juz dosyc, ale na poczatek dobre i to
-
czesc dziewczynki !
Ehh mi też dzis cieżko na obiadek zjadłam 2 filety z mintaja pieczone w piekarniku i ok.250 g fasolki szparagowej gotowanej - mysle ze to razem gdzies okolo 250 kcal .
Teraz mnie troszke ssie bo juz kolo 2,5 godziny po obiadku . Zastanawiam sie co sobie zafudowac na kolacje zeby starczylo do jutra rana bo ja postanowilam ze po 18 nic juz nie zjem ;p.
lovelasku teraz już sie nie pomylisz a zreszta ja tez bede nad Toba stała jak kat z tą wizją białej sukienki . Co do ćwiczeń ja tez jeszcze nie odrobiłam swojej dawki...boje sie ze 8mABS mi nie wyjdzie bo tam plecki mnie zawsze bolały...no ale obiecałam to zrobie !
katharinkaa poznałyśmy sie na moim wątku :P "Dzaga z 85 na 55" witaj ponownie .
hipcia my tez mamy nadzieje ze to coś da cieszymy sie ze jestes tu z nami !
Ok dziewczynki ja lece . Skrobne jeszcze co nie co wieczorkiem w ramach mini podsumowania .
BUZIAKI !
-
no to ciesze se ,ze dzisiaij jest ok miejmy nadzieje ,z etak ebdzie dłuzej hihiih
u mnie dzisiiaj wiecej niz 1000 ;/ no ,ale pierwszy raz od 8 dni .. wiec ok powiedzmy czasami moze byc
zecze powodzenia na nowej drodze zycia ^_^ (hahaha jak nowej parze ;x)
-
Hipcia.. bo My z Marlenką to taka Nowa Para :P
u mnie dziś.. chyba na plus
już jestem po kolacji i.. za wielki sukces uważam fakt, że obyło się bez.. podjadania co stanowi dla mnie ostatnio nie mały wyczyn
obiadek zjadłam około 15: talerz kapuśniaczka.. myśle, że około 400 kcal miał
podwieczorek : kawka z mlekiem jakieś 40 kcal i sałatka z połówki pomidorka i kawałka ogórka zielonego.. coś około 60 kcal...
na kolacje: 300 g warzywek na patelnie + mały kawałek kiełbaski drobiowej.. wszytsko przyrządzone na teflonie czyli bez zewnętrznego tłuszczyku myśle, że tak około 200 kcal...
czyli ogólnie bilans dziś baardzo dobry jak na mnie rzecz jasna
a 8minABS też zrobie tylko niech mi się ta kolacyjka w brzuszku poukłada
musze wrócić do tego co było.. kiedyś miałam wrażenie (tak jak dziś zresztą :P ), że jem cały dzień... bo jeden posiłek.. godzina przerwy a juz zabieram si.ę za przygotowanie kolejnego... 5 w miare regularnych posiłków... ale za to było tak, że po kolacji.. moje myśli jakby zostały zupełnie odcięte od jedzenia aż do rana!!! i to własnie było cudowne uczucie
nie powiem, żebym nie musiała dziś walczyć ze sobą, żeby nie podjadać.. i już oczywiście miałam w myślach, że kawałeczek mi nie zaszkodzi itd.. ale NIE!!!
nie poddałam się
i już się czuje lepiej.. a jutro też tak będzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki