-
a ja zjadlam:
sniadanko-buleczka+tyci maselka+bialy serek+rzodkiewki
2 sniadanko-pierniczek(ciasto) 2 kromeczki
obiad-2 kulki gotowanego mieska mielonego +kapustka
podwieczorek-mandarynka
kolacja-kisiel
tak sobie.....ale przynajmniej bez innego podjadania...i bez ziemniakow
-
hej Tez sobie pozwole sie wprosic do Was Bez pytania
Wlasnie u mnie z tymi 5 posilkami to jest problem, u mnie w domu sa zwykle 3, a jak tak co chwile bede chodzic do kuchni, zeby sobie przygotowac np 2 sniadanie czy podwieczorek, to zaraz bedzie, ze wiecznie jem albo zebym zjadla raz a porzadnie a nie co chwile sie krecila Chociaz mam postep - staram sie jesc 4, a nie 3 posilki, bo to tylko kwestia np wziecia sobie jablka na 2 sniadania, a zawsze zostaje mniej miejsca na dalsze posilki
-
no dla mnie teraz łatwo jest jeść tych 5 posiłków, gorzej bedzie jak wróce do akademika... zajęcia są strtasznie porozrzucane... będzie więc ciężko...
i z tym ostatnim posiłkiem przed 18... niby cały czsa się starałam a jakoś nie wychodziło... zawsze ostatni jadłam w okolicach 20 a njagorsze ze chwile później szłam biegać... i potem mnie brzuszek bolał
BLUEFIRE w imieniu swoim i Marlenki... jak też innych kobietek witamy Cie u Nas serdecznie a rozwiązanie z jabłuszkiem jest baardzo dobre
wiecie... już po 22 i nie chce mi się już pisać tej pracy licencjackiej, ale wiem, że spać nie bardzo mi się jeszcze chce a/... rodzice przywieźli mi z imienin babci ciasto!!! więc, gdybym oderwała się od kompa to jeszcze mogłabym zgrzeszyć... a nie mam takowego zmaiaru!!!
więc siedze...
-
Dorcia mam nadzieje ze nie dasz sie ciastu :P mnie kolega namawiał na pizze ale dałam rade - TY tez dasz !!!!!!
BLUEFIRE witaj serdecznie ! Jesli chodzi o te 5 posiłków to ja tez mam z nimi problem w trakcie zajęć trzeba pokombinowac , ale system 3 posiłków tez jest całkiem niezły dzis sobie taki zrobiłam .
A wiec zjadłam dziś duzo białka :
- jajecznica z 2 jajek , z 2 plasterkami szynki smażonej na jej tłuszczyku ( taki chudy boczuś) + Danone Activia - 450 kcal
-2 filety z mintaja w panierce pieczone w piekarniku + ok. 250 g fasolki szparagowej - 250 kcal
- jajecznica z jednego jaja + ta sama szynka co rano 200 kcal, jogurt naturalny 75 kcal
- kawa capuccino z 2 łyżeczek 30 kcal
RAZEM : 1005 kcal
Wszystko licze sobie na oko wiec mam nadzieje ze za bardzo nie odbiegłam od kalorycznosci danych produktów .
steperek zaliczony - 123 kcal
8 min ABS też całkiem nieźle poszło :P
-
eló girls
po pierwsze- to gratki za udany dzień
a co do tych pięciu posiłków... to w taki normalny dzień, kiedy jestem np na uczelni lub w pracy-- praktycznie nie osiągalne nie awsze można zrobić sobie przerwę. Heh.... ale w akie dni jak teraz- kiedy jest wolne od całego tego zamętu- miodzio - nie ma z bardzo co robić i szalka przechyla sie w drugą stronę... jest za duzo czasu na jedzenie i można przedobrzyć lol życie
-
helooo !:d
no no widze ze idziecie na calego oby tak dalej :P
ja jem 3 posilki ,ale jak siedze w domu to wiecej bo z nudow co chwile jestem "glodna" oO
-
no własnie to jedzenie z nudów doprowadziło mnie tu gdzie jestem ech...
nie powiem, żbym zaczęła dziś dzień idealnie...
na śniadanko oczywiście kawka zmlekiem 0,5% i... trzy pierożki z kapustą i grzybami nie mam pojęcia ile miały ale policze tak 100 kcal od jednego.. mam nadzieje, że nie zaniżyłam za bardzo
teraz zbieram się do miasta obok (bo większe ) na zakupy, do biblioteki (może znajde coś ciekawego do tej zakichanej pracy licencjackiej :P ) i w odwiedziny do kumpeli... dobrze, że tatuś autko zostawił
a po południu mam zamówione solarium bo ponoć jak ściana wyglądam i twarz mi się od tych moich blond włosków nie odróżnia
Buziaczki ;*
-
no to jest najgorsze , ze z nudow siegamy po jedzenie ... ja niestety musze teraz cierpiec za bledy w ddziecinstwie ale nie dam sie !! :[ trza w koncu zmienic bieg wydarzen
milych zakupow ;*
-
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] fotka z tej soboty... i kupa tłuszyku do zrzucenia
-
oj Marlenka narzekasz prawie wcale Cie na tym zdjęciu nei widać
mnie obejrzeć można na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] ale nie mam zamiaru twierdzić, że wyglądam tam nieładnie :P bo nie umieściłabym na necie fotek, na których widoć by było jak na dłoni moje kilogramy
a teraz wracając do rzeczywistości:
obiadek już wszamałam.. rodzice zjedli ziemniaczki z sosikiem (ależ on pachniał )
a ja zjadłam troszke bigosu... myślę, że miał tak z.. 40o kcal... choć może mniej, ale wole policzyć tyle
aa... i spodenki sobie dziś kupiłam
ale będą duużo fajniej wyglądać, jak mi spadnie z ud tak ze 3 cm :P dobra mobilizacja
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki