-
Dzień 5
Witam!
Jest 12:30, a ja na koncie mam jak na razie śniadanie - 170kcal, ale chyba zaraz będzie trzeba coś zjeść Niestety lodówkę mam pustą, więc chyba tym jedzeniem będzie kubuś...
Dzisiaj znajoma nauczycielka zatrzymała się, popatrzyła się na mnie i powiedziała, że strasznie schudłam i powinnam już przestać się odchudzać, także mam coraz więcej siły, aby raz na zawsze rozprawić się z tymi 13kg
Lilusiu, jeżeli schudłaś 1,5kg, to ważysz teraz 72,5kg?
Odezwę się jeszcze dzisiaj...
Pozdrawiam!
Jenn
-
Nowy członek posta:)
Odnalazła się moja zguba Mary, więc teraz będziemy się tutaj wpisywać we trójkę.
Wiesz co Lilusia, jak tak dalej będziesz na tej 13stce chudła, to chyba sama ją zastosuję, mimo że jestem przeciwniczką tego typu diet
Ja jak na razie zjadłam śniadanie, wypiłam tego kubusia i czekam z niecierpliwością na ten obiad! Muszę się czymś zająć, bo zaraz wyjem zawartość całej lodówki...nie, nie wyjem, zapomniałam, że jest pusta) Nie lubię czekać na jedzenie, bo wtedy robię się strasznie głodna.
Do usłyszenia wieczorem!!
Jenn
-
Dzień 5
Dzisiaj zjadłam:
170 - bułka
140 - kubuś
30 - orzechy
40 - jabłko
350 - ryż z sosem - mam ostatnio manię jedzenia ryżu)
70 - jabłko
Razem: 800kcal
Mary, trzymam Cię za słowo, melduj się tutaj jak najczęściej!
-
3majcie sie dzielnie:)))
Jenn, Lilusiu i Mary witam Was na nowym posciku zycze Wam aby byl on wyjatkowy i ... ostatni(?) )) Abyscie mogly w nim zapisac swoj najwiekszy sukces ... koniec NADWAGI ))3majcie sie dzielnie, zycze duzo radosci, usmiechu i sukcesow w walce
Pozdrowionka
Oliwkaaaaa
-
Re: Nowy członek posta:)
Hej!
No i niestety zważyłam się!;( 1,5 miesiąca żarcia nie poszło na marne, na liczniku 80 kg, obwody się nie zmieniły oprócz pasa więc jest to pocieszające, że nie weszło w biodra. Do wakacji - 10 musi być. Przechodzę w stan gotowości bojowej. Wczoraj zrobiłam pierwszy krok. Siłownia -1h i 10 min rowerek. Zjadłam dziś:
pół bułki, masło, twarożek - 70+50+30
kawa z mlekiem - 0+25
sok buraczkowo - jabłkowy (szklanka) - 90
RAZEM 265 kcal.
Jenn nie rób tego nie wchodź na żadne trzynastki! Apeluję do twego rozsądku!!! 800 kcal to jest oki.
Lilusia trzymaj się!!! jak wybrałas to się nie poddawaj, chociaż nie jestem zwolenniczka tego typu diet, bo dostarczają za mało kalorii i efekt jest krótkotrwały.
Buziaki dziewczyny!!
Mary1997
-
Re: Re: Nowy członek posta:)
Mary Kochana trzymaj się twardo! Wiem że moja dieta jest mało kaloryczna, ale kiedyś mi pomogła i już nie wróciłam tego co schudłam )) Trzeba się poprostu pilnować!!! Dziś jest 5-ty dzień! To mnie mobilizuje do jeszcze większej walki!!!! Zaraz mam rybkę )))więc nie jest źle!!!
Pamiętaj Mary! Założyłyśmy z Jenn ten post jako ostatni-jako ostatni odchudzający, później mają już być tylko porady ))
Wiecie co? Dzisiaj mi przysłali katalog z ciuchami i jak przeglądałam to moja motywacja rosła ze strony na stronkę!!!
Odezwę się jeszcze dziś na pewno!
buziaczek
Lilusia
-
Dzień 6
Witam!
Oliwko, ja za Ciebie także trzymam kciuki! Dzięki, że śledzisz moje poczynania dietowe
Mary, ja bym skakała z radości, gdybym po 1,5 miesięcznym żarciu przytyła tylko 2 kg(bo chyba ważyłaś ostatnio 78kg). Teraz nie masz innego wyjścia, jak tylko zabrać się solidnie za dietkę, najlepiej 800kcal.
Jak na razie zjadłam:
130 - sucha bułka, bo nie zdążyłam w domu śniadania zjeść
140 - kubuś
130 - zupa pomidorowa z ryżem
Razem: 400kcal, czyli jednym słowem czeka mnie dzisiaj jeszcze wielka wyżerka za 400kcal
Z dietką się trzymam i od razu mówię, że nie mam zamiaru jej przerywać, ale moja główka pracuje i znowu chodzą mi po niej głupie myśli. Dotyczą one jednej rzeczy, którą spróbowałam w Wigilię i była po prostu przepyszna. Mianowicie chodzi o najcudowniejsze pod słońcem trójwarstwowe ptasie mleczko firmy Wedel, które ubóstwiam najbardziej na świecie, ale jak na razie karmię się tylko myślami Zafunduje sobie takie opakowanie,( a raczej pół, bo nawet ja całego bym nie zjadła) jak waga pokaże 69kg.
Mary i Lilusia, nie dajcie się głupiemu jedzeniu!!
Jenn
-
Re: Dzień 6
Jako że na dzisiaj już zakończyłam jedzenie, to napiszę już, co to takiego było:
400 - napisane w poprzednim poście
70 - jeszcze trochę zupy
50 - orzechy
90 - jabłko
110 - szklanka soku z aronii
15 - plaster bardzo niedobrego ananasa
Razem: 735kcal
Moje myśli dotyczące ptasiego mleczka pokonałam w bardzo prosty sposób: mianowicie ubrałam swój nowy śliczny czarny sweterek - pomogło)
-
Dzień1
Dziś jeszcze zjadłam:
kapuśniak- 130,
gulasz+ziemniaki - 262
rurka - 100
coca - cola - 20
pół greifruta - 35
jabłko - 50
razem 265+597 =862
Jak na pierwszy dzień -może byc. Dziewczyny trzymajcie kciuki! Myślę o WAS! Pa pa pa....
Mary1997
-
lilusia
lilusia ja ciagle gdzies tam czuwam, trzymaj sie. ze mna dzis nienajlepiej, zreszta mozesz poczytac w moim poscie, ale przebrne przez to :P
pozdrawiam dziewczyny, jestescie dzielne!!!
a.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki