-
Angie
Cieszę się Angie i jest mi milusińsko )) Ja dziś wytrwałam i jakoś mi tak już normalnie-nie zwracam już uwagi na lodówkę ) Padam z nóg...odezwę się z samego ranka! Buziaki Dziewczynki ))
Lilusia
-
DZIEŃ 6
Witam wszem i wobec! Schudłam już 3,5 kg! Więc jest super! Trzymam się zasad! Dzisiaj czeka mnie półdnia w bibliotece
Ale jakoś to przezyję Cieszę sie Mary że się trzymasz i Ty Jenn też, nochalek do góry! Życie jest piękne-dobrzeże świeci słonko ))))
Odezwę się później! Buziaczek ogromniasty dla Was Kobietki
Madziara
-
Dzień 7
Witam!
Dzisiaj mam beznadziejny dzień, bo jak wyjdę za jakąś godzinkę, to wrócę dopiero po 18( i nie będę miała czasu, aby zjeść obiad o normalnej porze, czyli o 15. Jak na razie jestem po śniadanku - 170kcal, wezmę sobie trochę jedzenia ze sobą tak, żeby po przyjściu wieczorem zjeśc najwyżej jogurt i mieć z 700kcal na liczniku Dzisiaj mija tydzień odkąd zaczęłam się odchudzać po nowym roku i muszę przyznac, że korci mnie, aby wejść na wagę, ale wiem, że nie mogę. Gdyby waga przypadkiem stanęła w miejscu, mogłabym zrobić coś głupiego, np. pójść i kupić sobie ptasie mleczko, a na to pozwolić sobie nie mogę. Od początku odchudzania, na wagę weszłam dokładnie 4 razy i to jest właśnie chyba mój sposób na wytrwanie. Ważenie zapowiadam na początek lutego i biada wadze, jeśli nie pokaże 69kg, no ewentualnie 70kg...
Pozdrawiam Was dziewczyny i do zobaczenia wieczorkiem!!
Jenn
-
całuski:)
Dziewczyny sukcesu życzę! I aby był to kategorycznie ostatni odchudzający post....a poza tym przyjemnych 13tek (tak, choć widzę że lilusia jakoś tego nie potrzebuje....doskonale Ci idzie! oraz jakiegoś bezkalorycznego ptasiego mleczka Jenn! Albo choć żeby Cię tak nie nęciło. No oczywiście jak najszybciej sześćdziesiątkicoś na wadze
pozdrawiam Was i resztę forumowiczek
i całuski przesyłam
karo
=|=
-
Re: całuski:)
Witam!
No i wróciłam, na szczęście dzień szybko minął. Jeszcze przed wyjściem zjadłam obiad. Teraz pytanie za 100 punktów - zgadnijcie, co zrobiłam sobie na obiad?????????? Chyba każdy się domyśla, że ryż z sosem) Nie wiem, chyba mój organizm ma straszne zapotrzebowanie na ryż, bo mam na niego ochotę codziennie
Ninja girl! Dzięki, ja też mam nadzieję, że wymyślą w końcu ptasie mleczko, które jest pyszne i ma 0 kcal)
Trzymajcie się wszystkie!! Wychodzę ze znajomymi, także jak wrócę, to napiszę, ile dzisiaj zjadłam!
Jenn
-
DOBRYWIECZÓR!!!
CZUJĘ SIĘ ŚWIETNIE! Przywykłam już do tej 13 i nie mam problemu z jej utrzymaniem )) sama nie mogę w to uwierzyć...odezwę się wieczorem około 22:00...obowiązki wzywają (
-
Raczej powiedziałabym
Wiecie co............jest 22, właśnie wróciłam do domu i.........po prostu jestem w szoku......i to w takim mocnym, że nawet składnie nic nie jestem w stanie teraz napisać....usłyszałam jakieś 1,5h temu coś takiego, że mnie po prostu "powaliło"....nie wiem czy miałyście kiedyś taką sytuację, że po czymś(nie mówię tu o wysiłku fizycznym) cała energia uleciała z Waszego ciała i poczułyście się zmęczone, śpiące, ciężkie.......ja się właśnie tak poczułam, jak to usłyszałam. Jedno zdanie spowodowało u mnie takie zmiany w organiźmie. Wiem, że gadam nieskładnie, ale musiałam to z siebie wyrzucić jakoś, bo bym miała nockę nieprzespaną, a może i będę miała.....Czasami żałuję, że nie mam przyjaciółki od serca, której mogłabym właśnie takie rzeczy mówić, zwykle chowam wszystkie moje myśli i ważne rzeczy dla siebie i nie lubię gadać o sobie, swoich problemach innym, ale czasami człowiek musi z siebie coś wyrzucić, a jak nie może, to to w nim siedzi i nie daje zająć się innymi sprawami....Żeby już o tym chociaż przez chwile nie myśleć, napiszę lepiej co dzisiaj zjadłam:
170 - bułka
370 - ryż z sosem i ogórkami kisz.
30 - orzechy
ok. 150-200 - mrożona kawa z bitą śmietaną
Razem: 720-770kcal
Boże, ale posta nieskładnego napisałam, przepraszam z góry wszystkich, którzy stracili czas, czytając to, ale pomyślcie, w jakim ja szoku muszę być...
Do jutra
Jenn
-
Dzień 2
Wczoraj napisałam się napisałam i mój kochany synek wyłączył komputer, a ja juz nie miałam czasu napisać, więc odrabiam straty. Piątek u mnie w pracy jest bardzo niebezpieczny - ciasta, wino itp więc na liczniku aż 978 kcal. Ale i tak dobrze, bo wiecie zjadając jeden kawałek ciasta ciągnie do drugiego, trzeciego,... .Dobrze że tak się skończyło.
Jenn te Twoje koleżanki to naprawde masz okropne, wyfruń na studia i poznaj tam fajnych ludzi, bo w tym Twoim miasteczku to płakać się chce. Szkoda, bo lata liceum to mogą być naprawdę fajne lata. A tak w ogóle nie słuchaj co one mówią masz NAS i ja na przykład wiem, że jesteś fajną, ładną dziewczyną, a niedługo będziesz super laską. Czego Ci z całego serca życzę.
Pozdrowionka dla Lilusi.
papa
Mary1997
-
Dzień 3
Dziś jeszcze raz piszę. Zjadłam:
pół bułki - 70,
Rama - 45
jajko - 80
kawa+mleko - 25
Razem 220
Lecę na zakupy, więc do zobaczenia moeje kochane.
Mary1997
-
cd dzień 3
Zjadłam jeszcze:
zupę pomidorową -72
1 ziemniak - 48
buraczki - 90
2 jabłka - 80
schab gotowany - 100
alkohol - 160
sok pomarańczowy - 100
Razem 870 kcal.
Jenn ja pamiętam, że miałam strasznego cykora miesiąc przed maturą i nadrobiłam wtedy cały język polski, bo z matmy nigdy nie miałam problemu. Więc się tak nie przejmuj. Pewnie, że byłoby łatwiej gdybyś uczyła się systematycznie ale .... . Wiesz uważam, że to, że nie masz innych celów to znak czasu mało kto teraz jakiekolwiek ma tak samo z zainteresowaniami większość nie interesuje się niczym. To straszne, a jednak prawdziwe.
Ale wykład napisałam. Trzymajcie się ciepło:P
Mary1997
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki