jakie za mało? wez pod uwage to ze bylo niewiele po godzinie 14
tak, tesciowa to moje przeklenstwo, zmusiła mnie do 3 maślanych ciasteczek i małej porcji frytek ale co tam, jutro wyjezdza na 2 tygodnie wiec bede ją miec z głowy

kurcze dzis nawe nie chce mi sie za bardzo jesc. lekko ssie ale to jest takie przyjemne uczucie.
zjadłam na sniadanie 2 chlebki wasa z ogóriem zielonym, na drugie sniadanie jogurt i banana, przed chwilą na obiad ziemniaczki( 7 takich malutkich) z kilkoma liścmi sałaty z oliwą i plasterkiem szynki- potym obiedzie jestem najedzona jakbym conajmniej rolade z kluskami zjadła to dobry znak.

kolacje sobie odpuszczam, bo wieczorem czeka mnie piwko ze znajomą, a to swoje kalorie też ma ( no ale oczywiscie jedno piwko to samo zdrowie )