Wątek: 70dziesiątki

Witam serdecznie wszystkie forumowiczki Odchudzalam sie bardzo czesto - bez większych efektów. Nie wazny byl dla mnie sposob - najwazniejsze bylo zobaczyc na wadze mniej. W tamtym roku wazylam 60 kilo. Postanowilam schudnac uzywajac dietek cud, skonczylam na nieszczesnej 70 ( Od 3 tygodni jestem na 1000 kcal jezdze rowerem, cwicze. Dzisiaj mam 66,5 kilo, jednak chyba moge sie przylaczyc. W koncu tez jestem byłą siedemdziesiatka ( i nie wiadomo czy jeszcze nie bede ) Pozdrawiam wszystkich, owocnych efektów !

ja się boje, że u mnie ciągle tak jest...
tzn... jak już zobacze spowrotem te swoje 69 to moge iść wolno... bo wtedy i tak w miare dobrze się czuje sama ze sobą... ale póki co to mam wrażenie, że jestem wieeelkim grubasem!!!

Zamieszczone przez buraczeq

ja się boje, że u mnie ciągle tak jest...
tzn... jak już zobacze spowrotem te swoje 69 to moge iść wolno... bo wtedy i tak w miare dobrze się czuje sama ze sobą... ale póki co to mam wrażenie, że jestem wieeelkim grubasem!!!

u mnie to samo, ale jak na zlosc nie moge od 3 miesiecy zejsc ponizej tej przekletej 70..

co prawda teraz waze 70,5 kg a odchudzam sie dopiero od poniedzialku. jeszcze z 7 lub 8 kg przede mna ale jak zrzuce chociaz 4 lub 5 to i tak bedzie super.

jest to trudne bo rodzinka szczuje mnie pączkami (moja ulubione!) lodami , babcia robi pyzy,,,,ehhh

Ducky dlatego ja nie umawiam sie z małymi facetam,bo jak kiedyś jeden mi wyznał że waży ok 55 kg to myślałam że go udusze..no i oczywiście z randki nici :P a swoją drogą co to za mężczyzna co waży 50 kg ??!!?? O.o
Grubciu ja też mam tyle wzrostu więc znam ten ból
karpiorwitam serdecznie i zapraszam do wspólnej mobilizacji


mam pomysł opowiedzcie o swojej wadze i różnych perypetiach z nią związanych..czyli jednym słowem dlaczego chcecie być chudsze, może to nas zmobilizuje

kiedyś mój były oglądał moje stare zdjęcia i powiedział że teraz jestem grubsza (hehe pewnie dlatego jest były),to było bardzo nie taktowne
stara babcia w autobusie,która myślała że jestem w ciąży i zaczęła na cały autobus robić zamieszanie że w ciąży to sie powinno siedzieć a nie stać i wkońcu ustąpiła mi miejsca..tłumacze to tym że była zima i byłam w 3 swetrach i kurtce ale fak faktem miło nie było

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/b]

oj u mnie bylo wiele perypetii. Rodzina naciskala ze jestem gruba, ze dziewczyny w moim wieku powinny byc zgrabniutkie i chudziutkie, koledzy i kolezanki chichotali na moj widok, w sklepach nie ma na mnie rozmiaru dlatego tez nie moge sobie nigdy dogodzic jakims fajnym ciuszkiem. Postanowilam wiec ze wezme sie za siebie i wierzcie - to nie jest takie trudne. Kiedy jestes juz w drugim tygodniu diety i widzisz mniej na wadze chce sie to robic i wiadomo jest ze widac po tobie nie bedzie zbyt duzo jesli schudniesz te dwa czy trzy kilo, ale jednak masz poczucie ze jakis efekt tej pracy jest. Pozdrawiam

Drogie 70-tki, ja też ważyłam ponad 70 - dokładnie 73,6 kg. To była moja największa waga i kiedy ją ujrzałam, to myślałam, że zawału dostanę, bo się tego nie spodziewałam. Ale to było jak policzek - ocuciło i zmobilizowało. I teraz jest dobrze - ważę 54,3 kg Już prawie powoli zapominam jak to było ważyć ponad 70. I już nigdy nie chcę wrócić do tamtej wagi. Dlatego Kochane, życzę Wam dużo wytrwałości i optymizmu, a rezultaty będą powalające, zobaczycie

ok chce schudnac bo:

*nienawidze siebie w rozmiarze XL
*chce byc atrakcyjna,
*moc dostac na swoj rozmiar w sklepie fajne ciuchy a nie przezywac ciagle upokorzenia i rozczarowania
*nie chce byc grubsza od chlopaka (a niestety nie jestem w stanie go utuczyc, z reszta nie lubie grubych chlopakow)
*juz niedlugo wyjezdzam do grecji i nie chce byc zywym zaprzeczeniem streotypu o pieknych polkach
*chce ladniej wychodzic na zdjeciach zeby moje przyszle potomstwo widzialo ze kiedys bylam ladna i szczupla
*udowodnic tym co we mnie nie wierza ,ze potrafie schudnac i SCHUDNE!


ojoj duzo tego wyszlo...a na pewno jestem w stanie wiecej dopisac...

Oj chyba SB nie jest dla mnie byłam na niej 2 dni i skończyło się zatruciem Bo trzeciego dnia osłabiona, zawroty głowy i rzygałąm jak kot Jednak 1000 kcal będzie bardziej wskazane No i byłam w sobote na stepie ale dostałyśmy wycisk było cudnie

CZEść
cO TU SIę TAK CICHO zrobiło?
Czyżby odchudzanie skonczone
Hehe....mi idzie FATALNIE!!!
Piwo i lody to moja słabość.
Jednak będę się starać dalej Co u Was? Jestem ciekawa.
Strasznie pragne zżucenia tycvh 4 kilo . Jak patrze na zdjęcia na których chudsza byłam to chce mi się wyć :/
Pozdrawiam serdecznie.

W ciagu diety zdarzyla mi sie tylko jedna wpadka 2 kawalki pizzy i lód. Ale przeciez od tego jednorazowo nie utyje wiec nie bylo sie czym przejmowac Ja oczywiscie dietuje sie dalej, zobaczymy co z tego wyniknie. Tymczasem spadam na platki owsiane z mlekiem , a potem 8minABS