Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 56

Wątek: bulimia

  1. #11
    Alma_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oczywiście racja. Binge eating - po polsku kompulsywne jedzenie, jest jednym z zaburzeń odrzywiania (czyli eating disorder).

    Dzięki za poprawkę

    Pozdrawiam

  2. #12
    Alma_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Boże! Odżywiania oczywiście Nie wiem co się ze mną stało!

  3. #13
    Elewina Guest

    Domyślnie

    Wiadomosc o drugim typie bulimii zaczerpnelam z amerykanskiej ksiazki... poza tym to w sumie to jest jedzenie kompulsywne i, moim zdaniem, jest to poprostu rodzaj bulimii
    po drugie, dla warszawianek - jest cos takiego jak grupa wsparcia dla obżartuchów kompulsywnych
    grupa otwarta - niedziela - 17:00 - Nowogrodzka 49, wejscie od ul. Św. Barbary

    apropos jeszcze ED [eating disorders, zabużeń odżywiania] - ostatnio czytalam jeszcze o jednej... zupelnie nowej... co nam napewno grozi
    tzn. nalogowe, skrupulatne liczenie kalorii... jednym slowem *******ec na punkcie dodawania, wazenia, niepomijania nawet 0,5 kcal...

  4. #14
    panteramagda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    5

    Domyślnie

    Ja nie musialam bardzo sie str\arac aby wywolac wymioty.
    Na poczatku gdy dostawalam napadow glodu,przweaznie zjadalam wszytko co slodkie,nie czulam sie najlepiej,az pewnego razu stwierdzilam ze zaraz nie wytrzymam z objedzenia, wiec moze to zwymiotuje.....to mialo byc tylko raz!!!!
    Fakt poczula sie lepiej,ale nie chcialam tego wiecej robic.Na prawde

    Caly czas bylam a roznych dietach,raz szlo lepiej,raz gorzej,jak mialam chwile zalamanie,jadlam i znowu czulm sie zle,zawsze byla kolo mnie ta mysl, ze moge zachaczyc o ubikacje.Zaczelam o tym myslec tak straszliwie,ze chyba sobie wrecz wmawialam ze jest mi niedobrze i tak sie zaczelo......

    Trwa to juz jakis czas,ale nie wiem czy to jest choroba-tak do konca.Czasem jest tak ze wszytko jest ok,nawet jak zjem wieksza porcje,a czase kawalek jablka i laduje w kiblu.

    Przez osiem miesiecy bylam w Szwecji,tam przytylam okolo8 kg,moze nawet wiecej,nawet nie chce liczyc.Teraz wrocilam do Polski-wczoraj i jestem na diecie,znowu,ale napady wymiotow nie zniknely.Moja rodzina nic nie wie,a ja sie powstrzymuje wlasnie aby nie wymiotowac zupy ktora przed chwila zjadlam.

    To jest straszne,jestem oslabiona,na nic nie ma ochoty.I niech nikt sobie nie mysli ze tak od razu sie chudnie niewiadomo jakie ilosci,bo ja oprocz tego ze nie mam checi na nic roznicy nie widze!!!!!!!!!!!!!!

    Prosze niech nikt nawet nie mysli aby zrobic taka glupote,ja zaczelam bardzo niechcacy jesli mozna tak napisac,a moj organizm po jednym razie zareagowal tak a nie inaczej.nie ryzykujcie.Nie warto niszczyc zdrowia i psychiki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Pozdrawiam Magda

  5. #15
    Polla jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-02-2008
    Mieszka w
    Glowna
    Posty
    0

    Domyślnie

    moze ta strona komus pomoze [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Wiecie co ja myślę?
    Bulimia czy nie problem nadal pozostaje!
    Co gorsza zauważyłam dzisiaj u siebie iż cały czas myślę o jedzeniu!
    To jest chore!
    Non-stop w moich myślach krąży jedzenie!
    Właśnie w tym momencie miałam zamiar rzucić się na lodówkę ale postanowiłam wejść na forum i jakoś się zajęłam czytając co napisałyście i mi przeszło (ale obawiam się że tylko chwilowo).
    Znowu w moich myślach pojawiło się zdanie:
    "Jeszcze dzisiaj pojem sobie a od jutra już na 100% zacznę odchudzanie"
    Tylko że to "jutro" jakoś nie nadchodzi.
    Codziennie to samo
    Błędne koło
    Alma!!
    Właśnie sobie uświadomiłam że masz rację, że chyba nie poradzę sobie z tym sama
    Panteramagda!!
    Przeraziłam się jak przeczytałam to co napisałaś!
    A najgorsze jest to że czuję się bezsilna wobec Ciebie.
    Chciałabym Ci pomóc ale wiem że na odległość to nic nie da.
    Mogłabym Ci tu napisać wiele ale nie jestem przekonana czy Ci to coś pomoże.
    Ja już byłam w takiej sytuacji (tzn. pomagałam mojej siostrze wyjść z bulimii i anoreksji) i wiem jakie to jest cholernie trudne.
    Najgorsze jest to że nikt z Twoich bliskich nie wie o Twoim problemie i nawet się nie domyśla.
    Jedyne co mogę Ci powiedzieć to to że powinnaś powiedzieć o tym komuś (najlepiej przyjaciółce) a ten ktoś powinien pomóc Ci (tak jak ja rozmową i wsparciem pomogłam siostrze)
    Ania!!
    Trzymasz się?
    Bo jak na razie tak, ciężko jest ale jakoś daję radę, tylko boję się że jednak pęknę ale staram się o tym nie myśleć.
    Twój kochany ma na imię Tomuś?
    Bo tak mi wyświetliło w “Katalogu publicznym” na GG.
    Dzięki za nr. zapisałam go sobie.
    Mój nr to: 4846909
    Pozdrawiam wszystkich

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez WENUS81
    Ania!!
    Trzymasz się?
    Bo jak na razie tak,
    Poprawka
    Miało być:
    Bo ja jak na razie tak,.....

  8. #18
    aniaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak tak zanim poszlam do psychiatry czytalam sporo o kompulsywnym jedzeniu i wlasnie taki wyrok spodziewalam sie usyszec, ale coz moze w Polsce nie jest to na tyle popularne co w USA i dlatego nazywa sie to bulimia. kazdym razie szulakam kontaktu z taka grupa AZ ale niestety w Opolu jej nie ma na terapie ambulatoryjna jest umowiena dopier na wrzesien, szpitalna odpadla jak juz pisalam ze wzgledow finansowych. Ale dla mnie to za dlugo musze to pokonac musze mam juz dosyc bycia gruba, mam dosyc obrzydzenia jakie czuje gdy patrze na siebie w lustro, mam dosyc wstydu jaki czuje, kiedy zdarzy mi sie zjec na ulicy batonik, wole jesc w samotnosci albo przy moim facecie, ktory mi na to pozwala. kiedys zamowilam wieczorem pizze najadlam sie tak ze bylo mi niedobrze, schowalam pudelko, zeby moj chlopak nie iwedzial ze zaralam, ale na szcescie wiem ze moge mu ufac i powiedzialam mu to, na kolacje mam truskawki, z makaronem i jogurtem naturalnym (szkoda ze nie ze smietanka

  9. #19
    aniaj jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    a cholera to znaczy ze nie poradze sobie sama, ja musze poradzic musze inaczej to by oznaczalo ze nie potrafie panowac nad soba, to siedzi w mojej glowie, a to co jest w mojej glowie kontroluje JA
    EWCIU
    NARAZIE SIE TRZYMAM, JA TEZ ODKLADAM ODCHUDZANIE DO JUTRA, ALE TAK JEST OD PONAD ROKU. OSTATNIO ZACZELAM W NIEDZIELE, WCZORAJ SIE NAZARLAM BITA SMIETANA Z TRUSKAWKAMI Z GALARETKA I KROKANTEM ALE POSTANOWILAM ZE TO OSTANI RAZ NIE MOGE WIECEJ SOBIE POZWOLIC, WCZORAJ NAWET NIE WALCZYLAM ALE DZIS WALCZE MUSZE WYTRWAC I TY TEZ EWCIU
    JA CALY CZAS PLANUJE SOBIE DZIS POSILKI CO MOGE ZJEC I A CO NIE I LICZE ILE TO MA KALORI TO JAKOSC ODSTRZEASZ MNIE OD KALORYCZNYCH PYSZNOSCI NO I JESZCE TEN NAPIS "WITAJ GRUPASKU DZIS ZJADLES JUZ 870 KCL"

  10. #20
    kolez-anka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    AniaJ, z tego co zrozumiałam jesteś z opola? Weszłam na stronke o bulimii i tam znalazłam adresy gdzie szukać pomocy:
    OPOLE
    Wojewódzki Specjalistyczny Zespół Neuropsychiatryczny
    45-221 Opole
    ul. Wodociągowa 4
    tel. 0-77 455-52-74, 455-61-73, tel./fax 455-64-37

    Spróbuj tam, proszę Bulimia jest CHOROBĄ i chociaż powstała ona tylko (?) w twojej główce, to sama jej stamtąd nie wywalisz

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •