Słuchajcie, mam mały problem: co robić jak jestem głodna jak wilk wieczorem? wczoraj zjadłam trochę kaszki dla niemowląt, ale to chyba nie jest dobry pomysł. Piję herbatkę ziołowa, ale to daje mi spokój na chwilkę. Co robić? Moze jakiś bulion warzywny? NIe wiem zupełnie. Jak Wy sobie radzicie?

pozdrowionka...