Eeeej dziewuszki!!! No co Wy, tak opuszczacie się w "spowiadaniu". Ja się więc wyspowiadam. Zjadłam kolejne 2070 kcal z moim ukochanym i mam to gdzieś :P Nie jestem chyba gotowa na odchudzanie...nie wiem sama, skoro diety nie trzymam, to chyba tak jest Nie wiem dlaczwego tak się dzieje, gdyż schudnąc chce bardzo, ale te wszystkie pokusy są silniejsze. jedzenie kojarzy mi się z ogromnymi przyjemnościamy. Zawsze gdy szykuje się cos fajnego: impra, wyjazd, dzeiń z moim ukochanym myslę o tym co zjem w ten dzień i szykuje się coś fajnego i...kalorycznego. Muszę zmienic nastawienie do jedzenia. Od tego chyba zaczne moje odchudzanie.