-
mija trzeci tydzien odchudzania tzn. diety a waga stoi w miejscu mam tego dosyc.... fakt ze nie jestem taka wypucona jak wczesniej ale nie spada mi waga co mnie bardzo martwi....
ja juz nie wiem co jest nie tak..... jem 1000kcal.... waga stoi w miejscu... czy moj organizm nie potrzebuje wiecej ze nie chce tego zaasu wstretnego tuszczu
mozna sie zalamac.... nie wiem jak ja mam w tym wytrwac :/
-
cześć,camelka nie przejmuj sie podaj mi numer gg to pogadamy zawsze razem łatwiej
pozdrawiam
-
Witaj Camelka!!!
Naprwde nie ma sie czym przejmowac, na pewno waga poleci w dół, a tymczasem może poćwicz troszkę wiecej to zobaczysz jak szybko zleci w dół
3mam kciuki
-
jestem beznadziejna to juz chyba koniec diety
wczoraj jakis skur... przejechal mi kota i nie dalam rady nie wytrzymalam jadlam to na co mialam ochote i pilam piwo..... moze to glupie usprawiedliwienie ale niestety nie radze sobie juz ze soba :/
nie mam sily juz na diete i odchudzanie sie! najlepsze jest to ze waga ani drgnie no chyba ze na 65 z powrotem :/
mam dosyc! tak sieto chyba skonczy bo sama nie daje juz rady
-
nie poddawaj sie!!
takie dni tez sie zdarzaja.. i tym najbardziej wytrwalym tez... wagą sie nie przejmuj!! dalej przestrzegaj diety i napewno bedzie dobrze! a o tej wpadce zapomnij
-
tylko jak ja mam sie zmobilizowac skoro nioc nie idzie w dol ..... po 3 tygodniach nie ma zadnych efektow a chcialam do pazdziernika schunac ponad 10 kg :/ i caly plan w pi..guły poszedl mam wszystkiego dosyc :/
-
Cześć
wpadłam tu do Ciebie
chyba wiesz co chcę Ci powiedzieć? NIE poddawaj się
zobaczysz wszystko będzie dobrze i schudniesz i ty i ja
-
Witam ponownie po obrzydliwym lenistwie czas sie nareszcie podniesc... waga po 3 tyg dietki nie ruszyla w dol wiec przyszla impreza i sobie pofolgowalam :/
i diete zaprzestalam..... pozniej pojawila się choroba itp i nie bylo mozliwosci....
Ale od dzisiaj walcze od nowa z 1000kcal...
zobaczymy co bedzie dalej ale jestem w miare dobrej mysli.....
mam jednak problem bo moj chlopak ciagle mnie do slodkosci, piwa i fast-foodow namawia :/ ale moze w przyszlym tygodniu wyjedzie to ja z zalu zamiast wcinac slodycze zaczne walczyc ze soba i wezme sie na maxa za cwiczenia i sie juz nie poddam..
pokonam wstretny tluszcz na zawsze...
potrzebuje jednak wsparcia i licze na was
-
dziekuje za odiwedziny camelko No wiesz ja tez mam podejscie nr dwa. Albo jak zliczac to wszystko te nawet moje jednodniowe napady diet to nie wiem ktory to raz. A tak na serio to juz 2 podejscie. Ale teraz musi mi sie udac Bo nie chce ciagle marudzic jaka to ja brzydka jestem tlyko wole dzialac Trzymajmy sie razem kochane a napewno nam sie uda
-
Witam Wszystkich!a szczególnie Ciebie Camelka83, za to że mnie tu zaprosiłaś
Po ponad rocznej przerwie jestem tu znowu i zamierzam zaglądać codziennie, bo tym razem SCHUDNĘ!!! Mam 17 lat, i 10 kilosków do pozbycia. Jestem malutka, 156cm wzrostu, za to najcięższa w mojej klasie...Zaczyna się zaraz nowy rok szkolny, więc postanowione-do 18-tki czyli do 14 lutego zaważe 50 kg! Trzymajcie kciuki!!!
A tymczasem chudnijcie, chudnijcie i jeszcze raz chudnijcie! Razem na pewno się nam uda osiągnąć cel!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki