Tyle ludzi mi mowi ze wygladam brzydko jak pasztet. Ze sie dziwie czemu moj misio ze mna jest... Tyle chudych lasek ladnych a ja co. Przynajmniej serduszko mam ladne i jemu sie podoba I dlatego ze ,ma jest hihihi
ja też uważam że jestem gruba i brzydka i też się dziwię że znalazł się taki co mnie pokochał i kocha od paru lat i chyba mu się podobam skoro idzie ze mną do łóżka nawet jak byłam kiedyś duuuuużo grubsza nigdy mi słówka nie powiedział i nie dał do zrozumienia że mu sie nie podobam
no i co z tego ze moj skarb tez mnie kocha i ze jest ze mna mimo tej mojej strasznej wagi jak ja nie moge na sibie patrzec.... kupilam dzisiaj jinsy fajne bardzo mi sie podbaja ale jak patrze na nie top wygladaja jak na jakiegos slonia :/ masakra
nie mam juz sily... mam kryzys i na dodatek chce mi sie jesc
Camelciu te ztak mam. A ja mam roblemz kupieniem dla siebie spodni. Bo nigdy nie ma rozmiaru dla mnie bo jestem niska i gruba.. A jjak kupei to tzreba skrocic bo nogawka za duza... A ostatnio jak kupowalam krotkie spodenki z miskiem i on mi wybral to zauwazylam ze mamy taki sam rozmiar. I mnei zamurowalo. I juz mialam humor zepsuty na clay dzien...
rozumiem co myślisz, bo ja też myślę że wyglądam okropnie, ale mój Grzeisek nawet nie zauważa niedoskonałości mojego ciała
Camelka daj sobbie trochę czasu i będziesz extra laska nie możemy się poddać uda się zobaczysz
Camelko rozwalasz mnie swoimi brzuszkami, co za wyniki! Jesteś moją idolką w zakresie brzuszków. Ja nadal daję radę tylko 12 jednorazowo.wlasnie zrobilam 300 brzuszków naraz... a postanowilam ze dobije do 1000 tylko systematycznie
Camelko, dopaździernika jeszcze miesiąć. A może spróbuj jakiejś drastyczniejszej diety, żeby na raz zgubic sporo, a potem dietkuj tysiacem, zeby to utrzymać. Sama niew wiem. Ja myslę o takim czymś, ale na razie jeszcze nic nie robię.
Inezza Trzymam kciuki za Twoją jogę. Mam nadzieje, że też Ci się spodoba
Dziewczynki, głowa do góry!!! Na pewno Wam, NAM się uda. A wiecie co? Ja mam takiego strasznie grubego kolegę. Coś mu się pokićkało z jedzeniem i w ciągu roku przytył do takich rozmiarów, jak te amerykańskie grubasy. Nikt nie wiedzial co się z nim dzieje, on też nie. I co zrobił? To, co pewnie każda z nas powinna poszedł do dietetyczki. Ona go badała, ułożyla mu specjalną diete i zaczął chudnąć. Z poczatku bardzo szybko, potem wolniej (takmiało być). Nadal jest troszkę przy kości, ale juz nie wygląda tak, jak wtedy. I dalej chudnie. Moze dietetyczka (normalna, w przychodzni) bylaby dobrym pomysłem?
Czurek kochanie, kto Ci mówi o tych pasztetach? chyba jakieś pasztety. Widzialam Twoje fotki, wyglądasz slicznie. A zbednych kilosków się pozbędziesz, razem z nami wszystkimi. Nie słuchaj takich głupot.
Hahahaha a z tymi sopdniami i rozmiarem to dobre. Dziewuszki, nie dajcie sobie tak latwo psuc humorków. No już! Muszę na Was troche pokrzyczeć Czurku, ja też jestem "mała i gruba" i też zawsze mam problem ze spodniami i spódnicami, zawsze trzeba skracać. Najgorzej z tymi spódnicami, bo ja w pasie jestem szczupla, ale dup***o wielkie i albo sie nie mieszcze, albo mi w pasie odstaje i porażka. Ale teraz, jak już wstapilam na nową drogę - wszystko się zmieni.
czurek na mnie tez rozmiarow niema nigdy dobrych bo jestem niska i chociaz mam 36-38 to mama i tak je musi skracac. Poprostu dyskryminacja niskich
09.09.08
udo: 52
tyłek: 91
brzuchol: 79 talia: 67
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=683
Wiecie Dziewczyny, ja zawsze nosilam 36 (bo niska jestem), a potem moje ukochane spodenki zrobiły sie jakieś ciasne. Wskoczyłam w 38 i było luźno, super, a potem 38 zrobiło się za ciasne - i wtedy się przestraszylam nie na zarty, bo to w ciagu jednego roku :\ Wskoczylam w dżinsy mojej mamy i one też sie szybko do mnie dopasowały Horror. Po dietkowaniu i 1,5 tyg intensywnych ćwiczeń te moje 38 zaczynają byc nie takie zle, dość opięte, ale zawsze cos. Walczę o mój dawny 36. Chcę być szczupła.
Zakładki