kwiatuszek23
Wielkie dzięki za odpowiedź. to sluby, nie wesela, meiliśmy iść tylko na slub, ale to akurat najmniej ważne, mi chdzi o wycieczkę i ze slub kolezanki z pracy jest wazniejszy od wycieczki z moimi rodzicami
a te "jego" sluby są prawdziwe, to nie wymówka
on sie nie boi slubu, chce go bardziej niż ja. Bo to ja jestem u nas bardziej przywiazana do swojej niezależności, to ja sie boje stateczności, papierów itd. Ja mogłabym życ na kocią lapę, nie chce zmieniac nazwiska itd., jestem bardzo niezależna, to on jest "konserwatywny"
A co do jego znajomych, to nie oni mnie nie lubią, oni mnie w ogole nie znają. To ja za nimi nie przepadam, pewnie głównie dlatego, ze ich po prostu nie znam. I dlatego chcialam ich poznać.
Nie wiem, moze on sie mnie wstydzi - ze jestem "gruba", ale ja nie jestem gruba.
Kwiatuszku, bardzo się cieszę, ze Wam się ułożyło.
Zakładki