-
Dziwnie z tymi podatkami tam mają Tu we Francji podatek raz w roku ale jeżeli nie przekroczysz jakieś sumy to nie płacisz ani grosza.Wiem bo moa szwagierka ma 1000E i nie płaciła.Ja pracuje codziennie po drugiej stronie mojej ulicy.A w dodatku z małym bo mi się babka zgodziła i nawet to ona zaproponowała.Nie narobię się gdyż mieszka ona sama i pracuje.Ma 66 lat jest super spoko.I ona daje mi 600E i wszystkie świeta i dni wolne mam płacone.Także spoko.Szukam coś na popołudniu ale zobaczymy jak to będzie.Z językiem nie mam problemu, mówię może nie biegle ale dogadam się.Początki były straszne czarna magia Takie oczy robiłam jak ktoś mnie zaczepił na ulicy i pytał o coś Zobaczysz wpo nowym roku coś znajdziesz a języka nauczysz się w pracy i najlepiej z dziećmi.Mi pomogło też oglądanie bajek są dokładnie wymawiane i proste słowa.A może jest jakaś szkółka albo coś w tym rodzaju Bo tu jest ja chodziłam a w dodatku była zadarmo Tam przez rok dużo się nauczyłam i poznałam super ludzi.Troche byś wyszła z domu,zawsze można zapytać o pracę.Ja tutaj szukałam na merostwie to jest jak u nas ratusz.A wasi znajomi może oni coś wiedzą na ten temat.Popytaj
-
ja chce pojechac do Francji po studiach, lub na jakas wymiane w czasie stuidow na rok, zeby sie jezyka nauczyc
-
Corsi dobry pomysł z tym wyjazdem :P
Ja dzis duzo zjadłam a najwiecej to słodyczy
Mam nadzieje ze przez to moja waga zbytnio sie nie zmieni
Moniczko,tu tez mozna roziczac sie raz w roku ale my wolimy co 3 mies.Tak jest tylko w budowlance.
A o szkołe sie pytałam,nie było miejsc.Bo lekcje zaczeły sie we wrzesniu a ja przyjechałam w pazdzierniku
Popytam po nowym roku
-
Ja też chce wyjechac po szkole na rok do Francji.... bylo by super. Jezyka sie ucze, narazie poczatki, ale naucze sie
mikamaly nie przejmuj sie slodyczami- przed tymi swietami to chyba kazdy tak ma, a juz nie mowie co moze byc w swieta
-
Wszyscy chca do Francji :P a do Hiszpani nikt
Marys masz racje,na swieta to dopiero bedzie słodyczy.Mam nadzieje ze zdołam im sie oprzec :P
-
Witam Mikamały Już jestem na polskiej ziemi.Droga była spoko tylko trochę korków,ale za to dojazd do granicy był straszny.4km przed jechaliśmy 3 godziny Masakra mieliśmy być około 4 rano w domu a byliśmy o 9 Mały spoko prawie cały czas spał.Pogoda w kratkę padało,mgła i znów padało tak w kółko Ale już zapomniałam jaka była droga,teraz cieszę się z pobytu
A co u ciebie słychać Piszesz,że zjadłaś dużo słodyczy to nic ty możesz sobie na to pozwolić Pozdrawiam
-
Ciesze sie ze szczesliwie dojechałas :P To prawda,ze jadac do domu droga szybko mija.Na pewno nie bedziesz mogła sie nagadac z rodzinka :P
Ja załapalam dola,bo swieta z dala od rodziny to straszne uczucie Smutno mi i poplakałam sie dzisiaj.Gdyby to nie było tak dalego i tak drogo to bysmy z mezem pojechali ale sama wiesz ze podroz jest droga.
Monis,a gdzie mieszkasz w Polsce?
Pozdrow wszystkich ode mnie :P :P :P
-
WESOLYCH , RADOSNYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT!!!Pozdrawiam serdecznie Mika .
-
No do Hispzani tez bym pojechala! tylko chcialabym sie najpierw poduczyc tego jezyka kiedys uczylam sie troche bo kolezanki zapisaly sie na kurs i mi mowily jakies zwroty ale nie pamietam :P no i ogladalam zbuntowanego aniola i tez sie uczylam :P:P
Wesolych swiat!
-
Dzieki za zyczenia :P
Podniosłam sobie poprzeczke-chce schudnac do 58kilo :P Watpie czy mi sie to uda ale zawsze mozna sprobowac.Jutro cały dzien w kuchni.Na niedziele zostawiam barsz i rybe.Tesknie za domem ale jakos to zniose :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki