-
Aleście mi napisały Znowu będę mialą co czytać i znowu napiszę posta na całą stronę
Wiecie co? Jestem po 95 minutach rowerka (w tym czasie obejrzalam sobie "Lost in translation ") i doszłam do wniosku, że byłam głupia. Tyle lat czułam się za gruba/bylam za gruba. Tyle lat coś mi doskwierało. I nigdy nic z tym nie zrobiłam. Próbowałam, ale to był śmiech na sali, a nie zadne próby. Byłam głupia jak nie wiem co. Gdyby mi sie chciało jeździc na rowerku, to teraz wyglądałabym zupełnie inaczej. Gdybym ćwiczyla, to bym się czuła zupelnie inaczej. Nie byloby zasapanego pulpecika, który ledwo dopina spodnie. Przecież ja nie jestem brzydka, ba... sądzę, ze jestem ładna. Gdybym byla szczuplejsza, to wszystko (próczm ojego Misiaczka, bo jego nie wymienilabym za nic ) wyglądaloby inaczej. Teraz jest bosko. A jak pomyślę, że bedzie jeszcze lepiej, to mi się cos w zołądku robi. Ja zmieniam całe swoje zycie. Będę żyć od nowa. Zupelnie od nowa. I będę życ zdrowo. O
Bilans dnia:
rowerek - 95 minut
joga - 40 minut
nędzne podrygi na skakance - to dopiero wprawki
Pożarłam 1 405,08 Kcal
spaliłam ćwiczonkami 1 142,00 Kcal
Czytam i czytam... Ale Wy tu świntuszycie Dziewczynki. Wejdzie mój Mis na wątek i sie zgorszy :P
Jenny88 to moze warto sie napisać na kursik ponownie, alebo samej w domku...
Inezza do dzieła. To nic nie kosztuje, a efekt murowany rano się najlepiej cwiczy, przynajmniej mi. Albo tak koło południa.
czurek ja mam 2 koleżanki, któr tylko jogę uprawiaja i nic więcej i są bardzo szczupłe - dlatego myślę, ze się chudnie (po całości), ale nie jestem pewna, bo ja tego nie odczulam. Na razie odczuwam, ze mnie ona rozciąga, a mi to jest baaaardzo potrzebne. A co do materiałów, to zerknij może na allegro, tam zwykle jest dużo tego i tanio, to możesz spróbować.
Camelka83 też mam tą płytkę (wrześniowy "Shape", ale ona jest dla mnie za trudna, za szybko ta baba robi, ja wolę powolutku z ksiażeczka)
A co do naturalnej metody planowania rodziny, to mam przyjaciółkę, która to stosuje półtora roku i działa. Z tym, że to nie jest tylko kalendarzyk, ale strasznie skomlikowany mechanizm, tak jak opisala Inezza. Trzeba dokladnie notować wszystko, badać codziennie śluz (zawsze o tej samej porze), mierzyc temperature (też o tej samej porze), liczyć itd, porownywać z tabelami. Czurku to jest skomplikowane i jeśli chcesz mieć duża pewnosć, to musisz sie dokladnie z tym zapoznać, bo sprawa jest złożona (i stad potem blęde i gadki, ze to malo skuteczne).
Żegnam Was miłe Panie, bo padam z nóg. Jutro z rana do Was zajrzę przy sniadanku i dopiszę Wam moje madrości.
-
Aywell masz rację ja też od kilku lat narzekam że jestem za gruba a przecież nie musiało tak być, już dawno mogłam schudnąć i teraz mi się to uda
a jogę na pewno spróbuję napiszę wieczorem jak mi poszło
-
No wlasnie :/ Ja sie cieszę, ze nareszcie to do mnie dotarło. Mam 25 lat, ostatni dzwonek, żeby coś w sobie zmienic. Potem ciąże, starzenie się - bedzie mi tylko trudniej. Zamierzam do końca zycia być szczupłą i zadbana, ale zaczynanie teraz jest na pewno łatwiejsze niz zaczynanie za 10 lat
-
nio nie wiem czy taki ostatni dzwonek.. prosze m tu takich rzezcy nie pisac bo jeszcze do ostatnich dzwonkow troszke Ci brakuje moja droga ja tez uwazam ze zmarnowalam troszke czasu tylko ze u mnie ta waga przybywlama stopniowo i nigdy nie bylo tak zle jak teraz... a nigdy wczesniej sie nie odchudzalam no ale teraz musze bo nie mam innego wyjscia no ale dam rade bo chce dac rade tylko ze to mialo sie stac do pazdziernika a nie do... eh sama nei wiem do kiedy... juz sobie nie bede wyznaczac do kiedy obo pewnie i tak nie dam rady... niech stopniowo spade to bedzie dobrze
-
Rosłam w poczuciu, że życie kobiety wyglada tak, że po 25 roku zycia wychodzi ona za maż, potem jeszcze przez jakis czas ma prawo być szczupła, ale oczywiscie musi być 10 kg grubsza niz przed porodami, natomiast po 50 wolno się jej roztyć, zaniedbać i nikomu nic do tego - tzw. prawo natury. Tak uważa większosć kobiet w mojej rodzinie. Zawsze sensacją byla jedna ciocia, ktora zawsze byla bardzo elegancka, bardzo zadbana, szczupła i szczęśliwa. Mówilo się o niej, ze nie dba o rodzine i inne glupoty. Tymczasem teraz (po tyle latach dbania o siebie) nie eyglada na swoje 45 lat, wyglada na bardzo atrakcyjna pania po 30. (I to mialąm na mysli Camelko pisząc o ostatnim dzwonku, że trzeba dbać o siebie długo, im wczesniej sie zacznie, tym lepiej, efekty bedą długotrwałe). Ja przez cale zycie myslalam, ze tak ma byc, że tłuszcz i brzydota są naturalnym elementem zycia kobiety.
Tymczasem dzieki temu, ze czasy sie zmieniają (na szczescie), widze, ze tak nie musi być.
Wiem, ze kobieta moze byc piekna i zadbana praktycznie do starosci.
Wiem, ze cieżarna nie musi przytyc 30 kilo (wbrew obiegowym opiniom) - ja nie zamierzam przybrac na wadze wiecej niz to konieczne dla zdrowia dzidziuśka, a już na pewno nie będę żarła więcej słodyczy niż tą kostkę czekolady dziennie i moze czegoś ekstra w niedzielę. Moja sąsiadka urodziła pół roku temu czwarte dziecko, a wiecie jak ona wygląda? Lepiej niz ansz now Miss Polonia
Wiem, ze kobieta z 2 dzieci nie musi być słonicą (ile widzę pięknych matek na ulicach), to takie podtrzymujace na duchu.Ba, nawet z 4 dzieci może byc tak samo atrakcyjna jak bez.
Wiem, ze kobieta ma prawo do czasu dla siebie, ma prawo do dbania o siebie, realizowanai swoich zainteresowań, do uprawiania sportu.
I nie wolnowierzyc, ze jest inaczej. Trzeba pracować nad sobą. Samo sie nie zrobi. Bez pracy nie ma kołaczy.
Taka refleksja mnie naszła Dobra, wracam do nauki, bo mam egzamin za 5 dni. Nie jest to "wrzesień", tylko przesuniety egz z czerwca. A potem joga. Mmmm nie ma to jak dobry relaks.
-
Aywell
Ojjj..... kurcze masz swieta racje
tak sie juz przyjelo ze jak sie jest po 40-50 to mozna sie roztyc i wygladac strasznie, i tak w mojej rodzinie jest, a ja tak nie chce
U mnie w rodzinie jest taka jedna kolo 30, a szczuplutka i na imprezach rodzinnych nie je wiele, tylko delektuje sie jedzeniem, co jest fajnym widokiem, ale wszytkim grubym, starszym paniom to przeszkadz i uwazaja, ze ona jakas chora jest, ze taka chuda, a ona poprostu o siebie dba
-
MarieAntonine no u mnie doklądnie tak samo jest. A ja bedę jak ta moja ciocia (ktora jest z reszta bardzo fajna), złamię te stereotypy najwyżej mnie wyklną, a co mi tam
Wlaśnie się uczę malowac kreski, bo idę na randeczkę Cóż za głębia spojrzenia Chyba mi pierwszy raz wyszły Poprzednie próby wypadły strasznie jakby mnie ktoś pobił
-
Aywell dzięki zapomysł z jogą, ćwiczyłam z tej mojej książki i było całkiem fajnie, nie wychodziło mi wprawdzie wszystko zwłaszcza ta rozgrzewka ale to dopiero pierwszy dzień mam tam 7-tygodniowy program i go mam zamiar cały przejść
poza tym te twoje przemyślenia są słuszne, u mnie w rodzinie to większość kobiet jest raczej otyła i mało zadbana, widzę co robi moja siostra, ma tylko 28 lat i po trzech ciążach zostało jej dużo tłuszczu na brzuchu, ale ona nie dba o siebie, opycha się żarciem i ciągle tyje, moja mama też jest gruba, i ona robi się podobna. Wiem że jeśli o siebie nie zadbam to będę taka sama a ja nie chcę być gruba dlatego nie poddam się w tej walce z moim tłuszczem i cel osiągnę
u mnie odkąd pamiętam zawsze dużo i tłusto się jadło i tak jest do tej pory, tylko że ja się wyłamałam, nie twierdzę że jest łatwo bo jakieś ciągotki do tych zakazanych rzeczy czasem mam ale walczę z tym i często mi wychodzi teraz przez wakacje gotuję w domu obiady dla rodziny, oni(głównie mama i siostra) nie uznają np zupy bez śmietany czy zasmażki, czysta jest nie do przyjęcia, ja to mam gdzieś gotuję im co lubią, a sobie co innego. Ja chcę schudnąć, bo chcę ładnie wyglądać i dobrze się czuć.
nie chcę jak moja siostra kupować coraz większych ciuchów, będąc młodą kobietą
chcę być szczupła i BęDę!!
dziękuję Aywell bo twoje przemyślenia dały mi dużo mobilizacji do dalszej walki
-
Inezza Cieszę sie, ze zaczęłaś. Ja dzis neistety nie miałam na to czasu. Trwaj kobieto i się nie zrażaj. Ja np. nie umiem tych ćwiczeń oddechowych jescze za dobrze (chociaż to ponoć podstawa), ale się nie zrazam. Nie mogę spać dzisiaj w ogóle (jest 01:24), to może pojoguję jeszcze.
Takie mnie naszły przemyślenia, jak sobie poobserwowałam moją rodzinę i kobitki dookoła. Czasem mam wrażenie, ze neiktore kobiety uważją,że po urodzeniu dziecka, to już tylko trumna na nie czeka i sie zaniedbuja. Ja tak nigdy nie zrobie. Kobieta owinna byc zadbana i piękna w każdym wieku i w każdych okolicznościach. Czasem ciężko, ale najczęściej to nie okoliczności są winne, tylko brak silnej woli
Cieszę sie, ze też tak uważasz Zmieniamy wizerunek polskiej kobiety
Podsumowanie dnia
oj dziś miałam malo czasu, bo sie uczę do egzaminu, a to mi pochlania energię. Jutro jednak zrobie więcej.
pożarłam 1 096,04 kcal
spalilam na rowerku 400,00 kcal
i niestety nic już dzis prócz rowerka nie zrobilam. Starszne mam wyrzuty z tego powodu i ogólnie źle mi z tym. Ale jutro jak tylko wstanę (o matko, ale o której ja wstanę), joguję. 40minutek albo 60 i tak zrelaksowana, rozciągnieta i wypoczęta przystapię do nauki.
-
Zrobiłam inaugurację obrazka na forum (to jedno z moich ulubionych zdjęć National Geogrphic). Nie mogę spać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki