-
Dzięki za rady.Dziś zjadłam ok.1050 kcal, ale zaliczyłam 60 min. rowerka stacjonarnego, 15 min. gimnastyki i bieganie na przemian z marszem (jakieś pół godziny). Wiesz, jakoś mi się teraz przyjemniej odchudza, bo po pierwsze: nie głoduję (ostatnimi zrywami w walce z niechcianą tuszą były albo głodówka albo kopanhaska i na dobre to mi nie wyszło)
odniże sobie poprzeczkę:0 nie chcę już głodować, a ćwiczenia sprawiają mi niesamowitą przyjemnośc. potrafię się do nich zmobilizować, bo przeż 3 lata trenowałam wyczynowo siatkówkę (w liceum). Umiem szybko dojść do formy. Dasti, a Ty od początku diety ile schudłaś?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki