-
milcia gdzie jesteś Słoneczko
dodziaaa ja zaczełam się odchudzać miesiac temu bo w ciagu kilku miesiecy moja waga dobiła do 58 kg <szokkk> jestem na tysiaczku + codziennie spalam na rowerku od 2 tyg. 800 kcal wcześniej było 600 + dużo ruchu motywacji jest kilka :
08.11 urodzinki mój I cel pozbycie się 5-6 kg <i tutaj nagroda 4 dni jedzonka bez liczenia kcal urodzinowa nagroda potem oczyszczanie organizmu od 13.11 i dalsza walka>
święta nie chce czuć się jak tłuścioszek
28.12 I rocznica z moim Skarbem
31.12 sylwester chce zacząć nowy roczek z wagą którą posiadałam dwa lata temu 48 kg
jak narazie zrzuciłam 5 kg ale w tamtym tyg dostałam @ i waga poakzała jedynie -0.5 kg myślałam sobie ciuchutko że bedzie już ponad 5 za mną ale co tam
zapraszam do mnie chętnie odp na twoje pytanka
-
nie mogę tak łatwo sie poddać
[b]nie no przecież nie może tak być, ja się nie moge tak łatwo poddać
Dobra własnie teraz macie okazje widzieć moją przemianę :P z milcia1301 łakomczuch na milcia1301 piekna i fit :P
hehe no dobra może przesadzam, ale jakoś mnie natchnęło dzięki Bogu bo inaczej to za pare tygodni byłabym większa niż moja ciocia naszczęście jest już dobrze
mam nowe plany i nie napisze że będe sie starać ich przestrzegać, tylko napewno tak będe robić jak napiszed(wkońcu chce być szczupła i piekna )
a więc biore się za siebie
mój jutrzejszy dziń będzie wyglądał tak:
Cwiczenia:
30 min na rowerku na początek
100 brzuszków (rano 30,w południe 40, wieczorkiem 30)
1h tańczenia (mam w piatki treningi tańca towarzyskiego)
teraz jedzonko :
na śniadanko bułka grahamka
na obiadek zupka jazynowa i troszkę bigosiku
kolacyjka jabłuszka starte z marchewką i z cytrynką
No to wszystko na jutro a w sobote może małe oczyszczanie sobie zrbie zobaczymy . Po tych kilku dniach zajadania dużego przydałoby się oczyścić organizm
-
trzymam Kochana kciuki bardzo sie ciesze ze nie poddałaś się
detoxik organizmowi się należy
-
Hello...
Kurcze nic mi nie wychodzi... Jakos staram sie ograniczac to ejdzienie ale nadal moja waga nie spada ponizej 57 Nie mowiac juz o tym zeby pokazalo sie 55 na wadze... Boze jak ja bym chciala miec w sobie tyle samozaparcia i silnej woli by odmawiac sobie slodyczy na przyklad jak robilam to napoczatku i walczyc o siebie jak to sie dzialo z poczatkiem diety... Wtedy bylo wogole inaczej... Rowerek stacjonarny every day, zero slodyczy!, min 3godz przed snem nic w stach... A teraz..?? Jakos nie moge wrocic to tych dawnych zwyczaji i na nowo podjac walke...
Co ja mam zrobic?? Jak wrocic do postanowien... Albo nie... Jak na nowo obudzic we mnie wole walki o siebie??!!!!!!!!!
Pozdrowki...
-
witaj dodzia
widze że niewiele ci zostało to dobrzeja własnie miałam przez ostatni czas to samo było świetnie świetnie a tu nagle dupa wielka no ale jakoś dzisiaj się zmobilizowałam . wiem obiecałam że już od wczoraj ale nie dałam rady a szkoda.
Wiesz co mi pomaga by sioe zmotywować?? właśnie niedawno to zauważyłąm oglądam sobie mtv albo vive niemiecką i tam na teledyskach jest dużo szczupłych kobitek i właśnie sobie marze że bym chciała mieć tez tak figurę i rodzi się we mnie nowa siła dlatego chyba codziennie zaczne oglądac te programy. a co do słodkiego to nie bardzo pomoge bo jakoś u mnie tez z tym kiepsko no ale np dzisiaj mama podzieliła czekolade i miałam taką ocotę na nią i tak dsiedziałam i wpatrywałam się w nią i mówiłąm sobie że jest okropna i będe po mniej tłusta oczywiście w myślach :P hehe i powsiedziałąm troszke i odeszłam mi się już jej nie chciłąo i czekam tylko aż mówj misiu przyjdzie to mu dam niech sobie zje to będe miałą kłopot jeden z głowyy bo mam jeszcze drugi większyw szafce :P takie pyszne wafelki ale myśle że sobie poradze
Dzisiaj na dobry początek dnia wstałam i poszłam ćwiczyć sobie 30 minutek na rowerku także 300 kcal oszło w plecy z czego jestem bardzo zadowolona.
zmierzyłam się tu i ówdzie i to są moje (znów) startowe wymiary:
udka: 56 cm
bioderka: 90 cm
talia: 74 cm-coś ją ciężko wyrobić
waga: 60 kg
-
dzisionek ślciznie zaczełaś i zapewne slicznie skończysz trzymam kciuki piękna motywacja
-
7 kg do zrzucenia!!!!
HELP!!!
Cześć Wszystkim!!!Przyłączam się bo wiem, że jak się mocno zaangażuję i zakoduję sobie w głowie że MUSZĘ schudnąć i postawię sobiew konkretny cel, do zrealizowania w konkretnym terminie to będzie mi łatwiej to osiągnąć...
Schudłam 2 lata temu jakieś 4 kg i tak się trzymam do dzisiaj ale pora na kolejne 6.
Zawsze byłam grubiutka, CZAS Z TYM SKOŃCZYĆ
DO KOŃCA GRUDNIA - 5 KG!!!!
PROSZĘ O WSPARCIE!!!!
Pozdrowionka!!!
AHA ! TAK W OGÓLE TO MAM 160 CM WZROSTU....
-
kakaowa motywacja + silna wola = cud tzrymam kciuki napewno osiagniesz zamierzony cel
-
RRATUNKUUUUUUUUUUUUU
6 KG MUSZĘ ZRZUCIĆ!!!
Czuję sie taka ociężała!
Zawsze marzyłam o zgrabnej sylwetce i nie ukrywam, że jestem potwornie zakompleksiona i uważam , ze jestem przegrubaśna!!!
Najgorsze są u mnie wałeczki tłuszczu na plecach. FUJ!
A mi się tak podobają obcisłe - dopasowane bluzeczki....
Obecnie zasłaniam się czym mogę. Noszę szerokie swetry.
Ale postanowiłam z tym SKOŃCZYĆ!!!
Powiedzcie mi proszę ,ze to MOŻLIWE...
Musze uwierzyć, że dam radę
160 cm wzrostu
-
kakaowa grubaska
Dziękuję Ci bardzo Malutkaa
Fajowo jak ktoś odpisuje!!!
Dzięki za wsparcie..
A tak w ogóle to się zamierzam zapisać na squosha (nie wiem czy tak się to pisze)..
PAPA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki