-
KORCIA86
hehe to fajnie wiesz ja nie wiem jak ja chudne hehe nie zastanawiałam się nbad tym nigdy hehe a to ma jakies zaczenie?? myślałam że jak się chudnie to z wszystkiego po troszke ja o bym chciała bardziej z brzucha i z bioder a nóżki myśle ż enie jest u mnie źle kurcze teraz sie bede zastanawiać pozdrawiam i zapraszam ponownie
-
Właściwie to masz rację, z wszystkiego się chudnie po troszku. Ale np. ja mam tak, że 3 dni jestem na diecie i brzuszek mam płaściutki a z nóg nigdy nie mogę nic zrzucić. A są też osoby, które z udami nie mają problemu, za to z brzuszka chudną bardzo bardzo wolno.
-
chcę schudnąć
Hejka!wpisalam sie dzisiaj bo pofolgowalam sobie troszke na urlopie no i parę kilogramów mi niestety przybylo Marzy mi sie osiagnąć wagę 45 kg ale przy mojej budowie ciała to chyba niemożliwe
Sama sobie jakoś nie daje rady.Do tej pory jakos mi sie żyło i przyzwyczaiłam sie ale dziś czuje sie źle w swojej skórze.mam typową budowe gruszki
Poza tym jakoś ciężko zmobilizować się do ćwiczeń,no w każdym razie najgorzej jest zacząć.
no i moja zmorą są oczywiście słodycze wafelki prince polo no i czekolada
mam nadzieje ze mi jakos pomozecie sie zmobilizowac zeby zrzucic te pare kilogramow.
pozdrawiam wszystkich serdecznie
-
Jasne, że pomożemy ja również mam typową budowę gruszki, niestety
Mi również było trudno zmobilizować się do ćwiczeń, ale odkąd zaczęłam ćwiczyć Callanetics bardzo polubiłam ruch i ćwiczenia. Tym bardziej, że naprawde są dobre może na początek wybierz taką formę ruchu, którą lubisz (rower, rolki, jakaś gra zespołowa).
A słabość do słodyczy chyba każda z nas tu ma ale to forum bardzo pomaga, dzięki niemu mam silną wolę na pewno dasz radę, możesz na nas liczyć
Pozdrawiam :*
-
dzieki Korcia!
moze jakos to tym razem pojdzie.
kiedys sie zmobilizowalam i sie udalo ale teraz jest mi trudniej bo caly dzien spedzam w pracy a jak wracam to rzucam sie na lodowke Powinnam miec zamykana na klodke
w pracy jem w biegu i byle jak.ja nie umiem "celebrowac" jedzenia jak to razda we wszystkich gazetach:]
wlasnie jutro wracam do pracy po urlopie.moze bede mniej jadla tyle ze znow byle jak.
tylko po calym dniu nie chce mi sie totalnie ruszac:<
trza zaczac dzialac i koniec biadolenia ze za duzo waze:]
mushttp://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/3;10721;96;1;1/c/0/t/46/s/57/k/f573/weight.png[/img]
[/url]
-
Dokładnie! Trzeba zacząć działać i nie poddawać się, nawet jeśli będziesz miała w trakcie odchudzania jakieś wpadki czego Ci nie życzę oczywiście, ale często tak bywa. Trzymam kciuki za Ciebie! :*
-
witam ponownie no w sumie to wpadki się zdarzają hehe ja miałam wpadki przez 3 dni :P ale jakoś wyszłam z tego hehe naszczęście
jak się przyzwyczaić do ćwiczeń?? hmmmm niech pomyślę chyba się nie da :P a;lbo przynajmniej ja nie potrafie bo jak zaczęłam ćwiczyć to mi się znudziło potem a teraz to już nie mam czasu i wogóle jak jest moja mamcia na urlopie to nie lubie ćwiczyć jak ktoś jest w domu i patrzy jakoś mnie to peszy i tak jakoś mi głupio robić jakiś śmieszne ćwiczenia przy kimkolwiek.
no szczerze mówiąc to tylko jak mi się chce to jeżdże na stacjonarnym rowerku i tyle może czasem pójde na 30 minutowy spacer bo na dłużej mi się nie chce , a z resztą jak ide do szkoły 30 minut to już jes jakiś sport hehe . także ja jak nie chce mi ise ćwiczyć to nie cwicze al eprzyznam że wcześniej się do tego zmuszałam .
a co do słodyczy to prawie codziennie skrabne jakiś jogurcik albo cukierek ale jakoś się trzymam i nie tyję mo ze mao spada ale jest git i się dobrze z tym czuje troszke mniej słodyczy jadam niż kiedyś oczywiście
-
no skads to znam
ja tez nie lubie cwiczyc jak jest ktos w domu.zaraz zaczynaja sie z ciebie nasmiewac albo dziwnie patrzec a to nie pomaga,przynajmniej mi.zreszta oczywiscie twierdza ze ja nie mam sie z czego odchudzac.fakt ze nie jestem grubasem ale przy moim wzroscie 153cm
i wazde 57 kg bardzo zle sie czuje ostatnio bardzo opinaja mnie spodnie i zaprzysieglam sobie ze nie kupie wiekszych wiec opcja jest jedna:zmniejszyc wage i obwod ud a na to
trzeba zaczac cwiczyc bo samo ograniczanie jedzonka nic nie da.zawsze chudnie sie nie tam gdzie trzeba na poczatku.
ide porobic jakies brzuszki bo brzuch tez mi urosl ostatnio az mama zwrocila uwage a juz nie mam nastu lat wiec nie bedzie tak latwo sie chudlo jak kiedys.teraz latwiej tez sie nabiera nowych kg:<niestety.
dzis koniec podjadania a nie ciagel od jutra jak to bylo w moim zwyczaju.
moze ta strona mi pomoze sie jakos zmobilizowac.
przynajmniej tutaj nikt mnie nie wysmieje:>
-
mariza
tego mozesz być w stu procentach pewna że nikt cię nie wyśmieje a nawet dodam że pomoże
ja dzisiaj zjadłam 1174 kcal i spaliłam ok 600 samym chodzeniem oglądaniem tv i graniem w siate i bieganiem na wf także jest got w sumie ćwiczenia są . mnie to tylko wkurza cellulit na udach którego muszę się pozbyć a do tego też trzeba ćwiczyć ale widze że jak ćwiczyłam troszke i rano zawsze podczas prysznica szorstką gąbką sobie troszkę poszoruje po udkach moich aż bedą czerwone to nawet pomaga i widać różnicę bi chyba tez muszę zaczać ćwiczyć
-
no ja dzisiaj zjadlam wiecej
no tutaj sa tacy ludzie ze pomoga i wespra
ciesze sie ze wlazlam na te stronke
no cellulit to ja tez mam "sliczny"niestety,ale to zmora wiekszosci
mam nadzieje ze po jakims czasie bede mogla napisac ze jest lepiej.
podoba mi sie tu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki