Wątek: Chudnijcie razem ze mną :) (Fotki na str.8)

ktosiek piękny suwaczek i dobrze gadasz

a jeszcze chcialm napisac ze slowo przepraszam dziala ale jak go nie urzywaja za czetst bo oni tak maja mysla ze wszystko moga zrobic i powiedziec a potem jedno glupie slowo p[rzepraszam wystarczy tym sposobem ze my na to im pozwalamy przyzwyczajaj sie do tego ja osobiscie juz taka glupia nie jestem i nie wystarczy przepraszamnajpier niech oni pomysla zanim cokolwiek zrobia i powiedza



suwaczek nie za ladny z ta waga

nie podoba się?? popatrz na mój

z tym słowem przepraszam zgadzam się na mnie już też nie działa zranić jest łatwo powiedzieć przepraszam też ale gorzej jest wybaczyć i zapomnieć ja chyba nie umie zapominać...

ty przynajmniej masz juz jakis spadek a ja watpie ze kiedykolwiek bede go miec fakt ze jestem tu od wczoraj

a jesli moge zapytac w jakim okresie chcesz schudnac do wagi 65kg??

mi się nie śpiszy poza tym uwzględniłam jakieś ewentualne małe wpadki dołki napięcia przed miesiączkowe myśle że do wakacji góra za rok nie śpieszy mi się w końcu na to pracowałam latami i nie pozbędę się tego w ciągu miesiąca zdrowo i tak żeby nie powróciło dla mnie jest ważny każdy kg który stracę

dzieki ja to bym chciala chociaz 1 kg pozdro ppa

wystarczy np jezdzic rowerem 1h dziennie i dieta 1000kcl i bedzie widac efekty??

tak!! to jest niby takie proste że aż dziwne dieta plus ruch == chudnięcie rób to konsekwentnie i będzie dobrze

Oj ja to wszytsko wiem i staram się byc twarda...ale normalnie czuję taki ścisk w środku...Tak mi go zaczyna brakować...Teraz jakby przyjechał i przeprosił to chyba rzuciłabym się na niego i nie chciała puścić...
Nie będę nic robić bo nie mam sensu...ale powoli do mnie to dociera że zostałam sama...że już nigdy Ciagle sobie wmawiam, że np. nie może przyjechać itd. ale wiem że on już nie przyjedzie...już nie wróci...muszę wziąść tabletkę na uspokojenie bo nie wytrzymam...