No wiesz, nie są to jakieś wyszukane przepisy, bo ze mnie leń na kolację zjadłam łososia z koperkiem, prażonymi migdałami i brokułami z MIKROFALI Nie chciało mi się nawet sosu zrobić... I po godzinie już czuję, że bym coś przekąsiła... Nie to, że głodna jestem, ale zjadłabym jakiś owoc przynajmniej.
Acha, na obiad zrobiłam coś w stylu twista tzn ogórki kiszone i kawałki kurczaka wymieszane z musztardą dijon i owinięte w omlet :P nie było takie złe, ale wolałabym KFCowskiego twista
Generalnie jakaś ospała jestem cały dzień chyba odczuwam braki węgli...
CHOCIAŻ ważę 1kg mniej! Wiem, że to woda, ale jakikolwiek minus na wadze mobilizuje.
A Wy jak się czujecie? Czyżby wszystkie zaprzestały diety na święta?