-
Re: Re: Re: Re: miszn posibl : )
hej dziewczyny,jestem jestem znowu z wami.Wczoraj nie mogłam,ale już jestem ) Szczuek.NIE MA MOWY żebyś przyszła w piżamie,więc nioooo gubimy kilogramki )))
-
Re: Re: Re: Re: Re: miszn posibl : )
Hej dziewczyny
Gratuluje postepow w odchudzaniu i samozaparcia.Ja od wczoraj "znowu" próbuje sie poodchudzac z tym ,ze moje pierwsze owazne wazenie bedzie w szkole i to niebawem bo 13lutego.Idiotyzm.
Jeni 22luty kojarzy mi sie tylko z poczatkiem kursu przygotowujacego do matury w poznaniu.nic wiecej,ale to raczej kiepski trop
pozdrawiam
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: miszn posibl : )
Hej Idiotez.Podobał mi się twój text na któryms poście o jedzeniu jabłek których się nie znosi i grzecznym się uśmiechaniu ))) Dzielna dziewczynka.Oby się opłaciło i żebyś szybko zobaczyła efekty.Buziaki!
-
((::: miszn posibl ::: ))
Witamy idiotez! milusio nam Mam(y chyba) nadzianą nadzieję że od nas szybko nie zwiejesz
No u mnie z dietką.....eh można powiedzieć że dobrze ale to zależy od tego czy Wam powiem. Tzn powiem co robię. Mam nadzieję że w szpitalu nie wyląduję....:]Eh. Ale nie będę Was straszyć szczegółami.
Widzę że pomimo mikro-wpadek ciągniemy dalej. Szczułek 3mam kciuki, tak jak zawsze. I za wszystkie Was trzymam kciuki bo bardzo zależy mi na tym żebyście były
z siebie zadowolone
szczęśliwe
uśmiechnięte
....
Jeni to powiedz nam tak w sekrecie My nikomu nie powiemy i Zapeszacz się nie dowie i wszystko się uda
karo
=|=
-
Re: ((::: miszn posibl ::: ))
Jeni
Powiem szczerze, tez bym chciala wiedziec co jest 22 lutego...
Pozdrawiam Was wszystkie i milego weekendu
maslanka
-
Re: Re: Re: ((::: miszn posibl ::: ))
Ewa nie martw sie 888 kal to wspaniały wynik.
Ja niestety dzis poległam na całego. Moja siostra miała urodziny, było małe przyjatko i jakoś tak wyszło. W ogóle ostatnio moja dieta to nieustające pasmo porażek. Obecnie waze 57, nie wiem jakim cudem. Juz nic mi sie nie chce.
Mam nadzieje, ze Wam przynajmniej idzie lepiej.
Trzymajcie sie ciplutko, papatki
Kasia
-
~((::: miszn posibl ::: ))~
No tak...po przyjeździe z nart ważyłam 67 kg. Dwa dni później 63. Czyli minus 4 kg :>>>> Niestety wczoraj, w trzeci dzień "diety"...tzn w dzień szło dobrze...bardzo...ale wieczorem zrobili przepyszną kolację. Zjadłam. Duzo. Bleee skonczyło się w wc. Ale to nie koniec bo potem zjadłam jeszcze z ponad 1000kcal które ulokowały się w moim brzuchu toteż dziś ważę 64kg. To i tak całkiem zadowalająca liczba na moje 173cm. Dziś walczę z jedzeniem i porcelanowym panem od pani b
Szczuek nie martw się! Dieta to nie koniec świata, a widzisz, ważysz 57 toteeż nic nie straciłaś przez tą ucztę...a właściwie nic nie przybyłaś. To głowa do góry! Obiecaj sobie że dopiero jutro np. dasz sobie na luz w dietce. I tylko ten jeden dzień wytrzymaj. Jeden! tylko! (jutro polecę Ci to samo
A jeni właśnie najważniejsze że jesz mało, a nie że to odbiega od jadłospisu. Ja tam szczerze nie wierzę w cudowną moc 13-tki choć czasem kusi mnie aby ją przeprowadzić. Ale wydaje mi się że bardzo odwadnia organizm i dlatego tak dużo się "chudnie" zresztą jak większość takich diet. Ale mnie tam i tak zadowoli jakikolwiek minus na wadze
Moim nowym hasłem na dziś jest: nie jeść jest łatwiej niż jeść. No bo popatrzcie: jak coś zjem to mnóstwo pytań się pojawia(ile to kcal, ile jeszcze będę mogła zjeść...) a u mnie i wyrzutów sumienia(po co mi było to ciastko, jestem taka cinka w te klocki, a przecież obiecałam sobie że będę trzymać dietę...)...i cały łańcuch innych myśli kłębiących się w głowie. Jak nie zjem tego ciastka, to wszystkie dilemma dosłownie z głowy. I czyste sumienie. I zadowolenie. Żadnych dodatkowych decyzji do podjęcia. I co mnie obchodzi jakieś ciastko. "A one moment on the lips-forever on the hips" czyli jeden moment na ustach-na zawsze na biodrach. Tak jak to sobie jeni tłumaczy że to tylko malutka chwilowa przyjemność....
bądźcie dzielne
karo
=|=
-
Re: Re: ~((::: miszn posibl ::: ))~
Hej!
NO dzisiaj lepiej, o wiele
Co prawda na śniadanie zamiast grzanki zjadłam dwa wafle ryżowe i trochę warzyw po grecku, na obiad udko z kurczaka a na kolacyjkę only jabłko, bo za póżno na coś normalnego do domku z kina wróciłam (muszę zaczać chodzić częściej- na dobre wychodzi A byłam sobie na Moje wielkie greckie wesele. Całkiem fajna komedia, chociaż widziałąm lepsze
Hasełko jest dobre, ale nie znając go miałam całkiem podobne Szkoda tylko, że nie zawsze udawało mi się je spełniać Bo np co mam teraz oprócz dodatkowych kilogramów z objadania się w święta, sylwestra, czy chociażby w pierwsze 10 dni ferii? Nic, dokładnie nic, poza dłuższą drogą do zgrabnej sylwetki. Ehhh, żeby to zawsze człowiek był taki mądry A ja dzisiaj sobie jechałam autobusem z tego kina i tak rozmyslałam, nad tym jaka ja głupia byłam, ile straciłam różnymi swoimi głupimi zachowaniami itp. Ehh, dobra nie będe się dołować.
No ale jak się nie dołować jak już w poniedziałek do szkoły? :'(
Buziaczki,
Ewka
-
--~((::: miszn posibl ::: ))~--
Najsmutniejsze zaraz po tym że szkoła coraz bliżej że w tych najgłodniejszych chwilach kiedy to baaardzo chce nam sie czegos pycha to te mądre myśli uciekają gdzieś w popłochu. Z koleji kiedy jestem po sytym obiadku owszem, wtedy chce mi się odchudzać
Choć w momentach załamki lubię sięgnąć po papier i pióro i spisać dręczące myśli wraz z tymi motywującymi, aż wychodzi mi apel_do_siebie_samej_w_prośbie_o_niepoddawanie_si ę. czasem pomaga.
dziś dietka=oka, ale mam straszną ochotę na miodownik. pycha ciasto ktore przywiozla od znajomej mama.grrrr.czyzby nie obawiala sie moich "odruchow"? Plizzzzzzzzzzzz karolina.......apeluję......plizzzzzzzzzzzzzz.... karolinko kochanie nie jedz tego ciasta......pliZZZZZZZZ.....ZZZ...ale jestem śpiąca...zzz..zzzz...papa (aaaa-ziew)
karo
=|=
-
Witam wszystkich!
Witam wszystkich!
Dzisiaj póżnym wieczorkiem wróciłam z nart ze Słowacji. Dodam, że pierwszy raz w życiu byłam na nartach. Fantastyczny sport!! Co do wagi to cały czas stoi w miejscu. (trochę się dziwię, bo żarłam wszystko po kolei, ale widocznie narty jakoś pomogły). Jak ja się cieszę, że wróciłam do was. Brakowało mi was. Post pięknie się rozwija. Dietkę zaczynam stosować (tą co opisałam wcześniej) bodajże od poniedziałku.
P.S. Dzisiaj miałam okazję spróbować słynne kremówki papieskie z Wadowic (szczerze: bywają lepsze).
Papatki i buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki