Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 75

Wątek: Koniec z tłustymi boczkami !! :D (fotki na str. 3 :)

  1. #31
    Martynkkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czołem :P

    Nie idzie mi liczenie kalorii. Bo to w sumie bez sensu jest: ciągle coś liczyc, zapisywać, analizować... wiec chyba bede jadla na oko No i musze sie ruszac, a mi sie nie chce. I kasy aktualnie na aerobik nie mam A dzisiaj zjadlam 2 kostki czekolady truskawkowej i jakies 3 cukierki ;( Ja nie potrafie żyć bez cukru

    Obcasów też nie lubie, ale odkąd chodze na taniec towarzyski (tańcze w szpilkach) jakoś przestały mi tak przeszkadzać. Biegać tez sie da w szpilkach na busa na przyklad

    Najdziwniejsze jest to, ze tańczyć w nich umiem a chodzić nie

    Pozdrawiam

  2. #32
    Tozia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czolem
    Ja tam nie liczyłam kalorii bo to mnie cholernie wnerwialo wszystko zapisywac i wieczorem zliczac czy przekroczylam jzu limit czy nie :d też jadlam na OKO zucilam sobie okiem na etykietke oo spoko jem i tka zylam i zyje i schudlam teraz jest luz bo sa warzywa owoce mozna jesc zimą to trudno bylo ale terazz mozna sie odchudzac i nie być glodym
    Super kurcze tańce też chce!!! bo to ładnie wplywa na sylwetke to raz dwa w dzisiejszych czasach nalerzy umieć tanczyc moze latem sie szarpne na zajecia jakies ale te szpilki... boze
    Też nie mam kasy an areobik nie przejmuj sie aj latma po schodach jak mam sile ostatnio na 11 pietro zapieprzalam do kolezanki myslałam ze umre a tak to sobi eposkacz e pokrece sie i juz mi lepeij ale na rower wybijam od 1 takze schudne
    3m się

  3. #33
    KaJa18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Martynko!

    Liczenie kalorii jest bezsensu ... ja jem na oko i jest dobrze..bo wiem ze nie tylko jem produkty o małej kaloryczności ale jem też zdrowo ( owoce i warzywa)...Nie kłopocz się tym liczeniem kalorii..a aerobik to można i w domu sobie zrobić...muzyka i karimata i jedziemy

    pozdrawiam !

  4. #34
    Bloody19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja sobie tak liczę na razie mniej więcej kalorie, żeby potem się nauczyć jeść na oko

  5. #35
    Martynkkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was dziewczynki !!

    No ja właśnie nie umie liczyć kalorii bo mi sie nie chce Ale za to z ochotą wpisuje te spalone do dzienniczka tutaj na dieta.pl

    Mam problem ze słodyczami może dlatego, że jestem przed okresem a w tym czasie zawsze mam z tym problem Mam nadzieje, ze przejdzie Musze sie jeszcze dzisiaj poruszać, bo jakoś tak nie mam ochoty sie do tego przykładać.

    Potrzebuje kopa na rozruszanie, wiec napiszcie mi cos motywującego !!

    Na jutro już mam zaplanowane 1.5 h tańca Jak się za coś z góry płaci i potem jeszcze trzeba zdać z tego egzamin to jakoś tak chętniej sie chodzi Uwielbiam !!

    A na ten aerobik musze znaleźć kase 40 zł za karnet ( 9 wejść) to zawsze lepiej niż 6 zł za jedno

    Pozdrawiam serdecznie

  6. #36
    Awatar Monn
    Monn jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-07-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    408

    Domyślnie

    Hej, Martynkkaaa. Też jestem po maturze i miałam 17. ostatni egzamin-zdawałaś historię, co?
    Ja staram się mniej więcej liczyć kalorie, żeby nie przekraczać tego tysiaka dziennie, a na diecie jestem dopiero 2. dzień... Ale osiągnięcie... :P Z tym apetytem na słodycze przed okresem to normalne. Też tak mam, w ogóle słodycze to BYŁA moja zmora (bo nie będzie już więcej! ). Zawsze lepiej przed okresem sobie poćwiczyć, żeby zapomnieć o słodyczach... Ja wczoraj ćwiczyłam godzinę i 15 minut (master ), dzisiaj rano pół godziny+szóstka Weidera no i wieczorem też zamierzam, to tak poprawia nastrój! Chcę też duuużo chodzić, żeby w końcu wrócić do wymarzonej sylwetki i to osiągnę, a co! :P Ty też na pewno osiągniesz swój cel. Trzymam kciuki.

  7. #37
    Bloody19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Martynkkaaa, z chętką na słodycze się długo walczy, ale powoli organizm się odzwyczaja ^^

    Monn, dużo dziś ćwiczyłaś i wczoraj też Ja dziś tylko 15 min aerobik i seria Weidera.

    Ale mam zamiar jeszcze choć pół godziny dziś poćwiczyć.

  8. #38
    Martynkkaaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Monn --> nie zdawałam histy
    16 maja miałam chemie dlatego 17 juz bylo po wszystkim
    Jestem z Ciebie dumna ja nie wiem jak mozna tak długo ćwiczyć...
    Nie moge też być na tysiaku, bo dla mnie to jest zbyt mało i mam wieczorem napady obżarstwa ( zazwyczaj słodyczowego)

    Bloody19 --> ale ja nawet nie mam siły walczyć bo ja KOCHAM cukier ! to jest straszne

    Ide zrobić sobie coś do jedzenia, bo głodek mam. Ale najpierw (zanim zjem) poćwicze

  9. #39
    Awatar Monn
    Monn jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-07-2006
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    408

    Domyślnie

    Martynkkaaa, jak nie potrafisz sobie poradzić sobie z tym słodyczowym głodem, to postaraj się zjeść coś, co nie wyrządzi spustoszeń w diecie, nie wiem, np. czekoladkę albo cukierka. Zgadzam się z Bloody-można się odzwyczaić od słodyczy. Ponoć, jak się jest uzależnionym od nich, to po odstawieniu ich na 2 tyg. można całkowicie się "wyleczyć". Kurcze, ja tak tutaj sobie piszę mądre rzeczy, rady, a ciekawe, jak sama sobie poradzę, jak przyjdzie co do czego... :P Mam nadzieję, że się nia dam złamać i nie rzucę się przed i w czasie okresu na czekoladę...
    Kurcze, moja mama jest świetna...W zeszłe wakacje ważyłam 2 kg mniej niż teraz i w sumie w tych ciuchach, które wtedy kupiłam tak średnio się czuję...Ale mama do mnie twardo: "Po co mam dawać Ci teraz pieniądze na ciuchy, skoro schudniesz i nie będą potem pasować?" No i super, tylko jak ja mam tak dużo chodzić, to chcę się czuć pewnie, a nie cały czas myśleć, że wyglądam źle... Łapię się na tym, że nie mam ochoty wychodzić z domu...A jak ostatnio szłam z moją siostrą, to myślałam cały czas o tym, że ona jest połową mnie i że żałośnie przy niej wyglądam... Cholerne kompleksy! Nie chcę się już tak czuć, dlatego mam tym większą motywację. Zamierzam intensywnie ćwiczyć rano i wieczorem, a jeżeli to może być jeszcze inspirujące i mobilizujące dla innych, no to w ogóle super! Buziaki.

  10. #40
    Bloody19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Monn, też tak mam przy mojej siostrze... czuję się okropnie bo ona ma idealną figurę!

Strona 4 z 8 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •