Strona 13 z 20 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 194

Wątek: Chcę...wierzę...uda mi się=). [START: 21.11.06.]

  1. #121
    Szagosik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieki za mile przyjecie bede teraz tu czesciej zagladac bo jak bylo "od jutra" to nie mialam nawet odwagi tu wejsc

  2. #122
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie
    Bardzo mi sie podoba ta teoria ze spalaniem kalorii przez śmiach
    Ja się dużo smieje, a teraz będę jeszcze więcej
    Pozdrawiami zyczę wytrwałości

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #123
    Guest

    Domyślnie

    Szagosik: Wpadaj często, będzie mi bardzo miło=P Tylko nie uciekaj z forum jak przydarzy Ci się kolejne "od jutra", albo coś nie pójdzie. Oczywiście zakładam, że już Ci się to nie będzie zdarzać, no ale...profilaktycznie tak mówię=P. To nic nie daje, wiem z autopsji .

    SaraP: Cieszę się, że znowu do mnie wpadłaś=).
    A swoją drogą to chudniesz w zaskakującym tempie. Pamiętam jak jeszcze niedawno było jakieś 76 czy coś...
    Gratuluję!=).

  4. #124
    Guest

    Domyślnie

    A tak w ogóle dziewczyny, to mam pewien problem=P.
    Prawie nigdy nie dobijam do 1000kcal, a jem naprawdę sporo. Co mam robić?, bo zdecydowanie nie chcę jojo . Na dodatek sporo ćwiczę. Mimo, że jem teoretycznie mało, w sensie energetycznym, to jestem pełna energii, ale obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to ta energia niedługo się skończy. Nie mam już gdzie wpychać tego jedzenia, bo jem coś co 2h i naprawdę się najadam...
    Mam problem i nie wiem jak go rozwiązać=P.
    Wiem, że najprościej jeść więcej, albo jeść bardziej kaloryczne potrawy ale to nie jest takie proste.
    Czuję, że znalazłam się w sytuacji bez wyjścia...=P.

  5. #125
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj MAdziii,
    jeśli chodzi o moją wagę, to chyba dawno u mnie byłas, bo ja ważyłam 76 kg w listopadzie No ale czy ja tak szybko chudnę...hmmm. Staram sie bardzo dużo ruszać Poza tym na początku idzie najlepiej , teraz już wolniej, ale i tak się cieszę
    Co do kalorii, to ja myślę że możesz pić jakieś soki przecierowe. Ja sobie kupuje np. karotke, ma sporo kalorii i mnóstwo witamin. Pyszna jest marchewka z karotki
    Moze to Ci pomoze dobic jakos bilans
    Pozwodzenia

    Pozdrawiam

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #126
    Guest

    Domyślnie

    No, SaroP, wsyd się przyznać, ale naprawdę dawno nie byłam . Ale nadrobię to=P. Obiecuję=).
    Hm...soki? W sumie dobry patent. Tylko, że takie soki mają cukier i w ogóle. Ja to dużo zawsze piłam tych soczków świeżo wyciskanych Marvit czy jakoś tak=P. Ale one to raptem mają jakieś 150kcal=P.
    Mimo wszystko myślę, że skorzystam z Twojej rady. Dzięki=).

  7. #127
    cordelia Guest

    Domyślnie

    ale w sumie to jak Ty to robisz, ze nie dobijasz do 1000kcal? bo ja już sama nie wiem czy przekraczam tę granicę czy nie. tzn. jedząc rano śniadanie (jakiś chleb razowy z sałatą, wędliną, serem etc.), po powrocie ze szkoły obiad (zestawy kurczakowo-marchewkowo-ryżowo-kalafiorowo-pieczarkowe i inne ) i kolacja (np. płatki cornflakes z jogurtem naturalnym). do tego soki, woda. ewentualnie owocowa galaretka. i mam wrażenie, ze pochłaniam jakieś 2000kcal, mimo, że to są tylko 3 posiłki... w porywach do 3,5 i to niskokaloryczne, wg moich obliczen na oko dają jednak te 1000kcal. poza tym sie troche spala codziennie...
    a Ty mówisz, ze jesz co 2h i to jeszcze z sycącym efektem... no to jakim cudem?

  8. #128
    Guest

    Domyślnie

    cordelia: To jest tak, że:
    moje śniadanie= jakieś 200kcal
    II śniadanie= dziś np. 80kcal
    III śniadanie= dziś 70kcal
    lunch=P=dziś jakieś 200kcal
    obiad=zupa jarzynowa= jakieś 100kcal
    kolacja=dziś akurat brak, ale przeważnie jest to jakieś 100-200kcal
    Soków nie piję, bo mają cukier i w ogóle.
    W sumie dziennie wychodzi mi jakieś 700-max 900kcal.
    W ten oto sposób nie dobijam do 1000kcal, jedząc sporo=P.
    Jakoś muszę dać temu radę=P. Hehehe...

    A w ogóle zaczynam wątpić w to, że uda mi się schudnąc, boję się, że się złamię po jakimś miesiącu . Zawsze się tak kończyło, jeśli już wytrzymałam trochę dłużej na dietce...
    NIE, nie mogę. Wyrzucam te myśli=P...

  9. #129
    Guest

    Domyślnie

    Madziii a ja mam propozycje. Napisz jutro na koniec dnia co zjadłaś, ale w dokładnych ilościach. Postaraj się ważyć jedzenie jeśli masz taką możliwość. A jak nie to na oko np, pół szklanki ryżu itp. I później każda z znas obliczy po swojemu ile to było kalorii. Może się okazjuje, że zjadasz więcej niż sobie liczysz. Ja się wprawdzie nie znam na liczeniu kalorii, bo tylko raz w życiu je liczyłam przez miesiąc, ale mam fajną tabele, więc postaram się to zrobić
    A jeśli faktycznie się okaże, że jesz za mało to możesz sobie w prosty sposób zwiększać kaloryczność posiłków dodając do sałaty łyżke oliwy. Albo wybierając bardziej kaloryczne zamienniki. Np. mleko zamiast 0,5% pij 2% (przykład oczywiście, bo nie wiem jakie pijesz). W ten sposób nie odczujesz tej zwiększonej kalorycznośći, bo tak naprawdę więcej nie zjesz, ale za to bardziej wartościowo.
    A tak mnie natchnęłaś, że sobie policze kaloriie dzisiejsze

  10. #130
    Awatar pgosia
    pgosia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-05-2006
    Mieszka w
    Opole
    Posty
    136

    Domyślnie

    Newa i jej sklepik z dobrymi pomysłami :D Jakby co to ja jestem ekspertką od liczenia, służę pomocą :]



    がんばれ!

Strona 13 z 20 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •