Niebieskooka-ja też życze powodzenia i połamania pióra Ale zagladaj prosze i pisz co u Ciebie-ja tez mam duzo zajec,ale postaram się choć raz dziennie tu wpasc
Ja juz po zajęciach. Napisałam kolosa-na szczescie nie był taki trudny,jutro bedzie gorzej a najgorzej to juz zdecydowanie w piatek.Wlasnie popijam sobie kawusie
Na śniadanko zjadłam kanapeczki z razowca z polędwiczka i chudym białym serkiem-na to pomidorek.Po powrocie do domu jogurt z Lidla pomarańczowy-ech rozpływam się, taki gęściutki-pyszny.Chyba na stałe wpiszę go w menu do tego pół grahamki z polędwiczką.
A na kolację będą warzywa na patelnię z wkrojona szynką z indyka Ech tak smacznie jem i duzo,ze wogóle nie czuje że jestem na dietce
Jutro ciezki dzionek-bo i kolosik i do 20.00 ech...
No i musze sie przyznac,ze nic nie cwiczyłamwczoraj potraktuje to jako wstep do dietki A dzis mam zamiar ostro zaczac jezdzic na rowerku.Wsiadam o 15.00
Zakładki