-
No i Faza III
FAZAIII, NA ZAWSZE.Koniec odchudzania.Twój metabolizm działa na nowych zasadach.Jeśli będziesz konsekwentna, już tak pozostanie..
Jesz to samo co w fazie II, ale włączasz kolejne 2 węglowodany(np:ziemniaki, fasolę kukurydzę)Dodajesz też oliwę z oliwek i 2 produkty nabiałowe(mleko, żółty ser, jogurt- wybierz te które lubisz najbardziej).Raz dziennie pijesz koktajl długowieczności i wodę z sokiem z cytryny.Twoja dieta jest już więc bardzo urozmaicona.Jeśli osiągnęłaś stałą wagę możesz dokładać powoli następne węglowodany.
Witaj Dominiko.Zagladaj jak najczęściej
-
To jeszcze raz ja.
Znalazłam taką opinię forumowiczki:
Przede wszystkim to polecam jednak zakupić książkę dr Gittleman, bo tego jest
strasznie dużo. Ogólnie dieta opiera się na oczyszczeniu wątroby, a przez to
zwiększenie jej wydajności w spalaniu tłuszczu, oraz na stosowaniu praktycznie
wszystkiego co spala tłuszcze.
Głównym składnikiem tej diety jest sok z żurawin Oprócz tego z diety eliminujemy wszelkie produkty zbożowe - chleby, makarony oraz ryż, ziemniaki. Jemy dużo warzw, owoce w umiarkowanej ilości, chude mięso raz dziennie, jajka. Jemy 5 posiłków dziennie.
Po przebudzeniu pijemy "koktajl długowieczności" czyli sok z żurawin rozcieńczony z wodą i wymieszany ze zmielonym siemieniem lnianym. Potem jakieś 40min. później czyli 20 min. przed śniadaniem pijemy ciepłą wodę z sokiem z połowy cytryny (to naprawdę odchudza
i jest moczopędne). Potem śniadanie, ja pijałam koktajl owocowy (szklanka
owoców ze szklanką wody żurawinowej - oczywiście oznacza to sok z wodą, czyli
soku jest ok.5mm na dnie szklanki - i do tego łyżka oleju wysokolignanowego
oleju lnianego - 0,5l kosztuje ok.9zł i starcza na miesiąc jest to dostawca
kwasów tłuszczowych Omega-3 które wydatnie wspomagają odchudzanie - to
wszystko zmiksować i wypić - powinno wyjśc 2 szklanki). Następnie 3 godziny
później jemy np. jakiś owoc. Ogólnie wszystkie posiłki jemy co 3 godziny
20min. przed obiadem pijemy wodę żurawinową 1szkl. A na obiad np. ryba
gotowana w bulionie niesłodzonym (ja brałam normalny) z przyprawami
spalającymi tłuszcz czyli pieprz cayenne, kolendra,gorczyca, imbir,
koper,czosnek, pietruszka, kminek, ocet jabłkowy (oczywiście nie wszystko do
ryby, ale można zjeśc np. pierś z kurczaka, krewetki czy co kto lubi - w
książce są przepisy i przykładowe dania). Po obiedzie wypijamy wodę
żurawinową. Potem po południu pijemy 2 szkłanki wody żurawinowej i jemy
przekąskę, np. jakiś owoc. No i 20min. przed kolacją znów woda żurawinowa, na
kolację np. 2 jajka na twardo (ja tak jadłam) no i przed snem koktajl
długowieczności ponownie. Zalecane jest w ciągu dnia korzystanie z suplementów
czyli GLA (olej z wiesiołka dwuletniego dostępny w kapsułkach ok.15zł za
100szt.), CLA, L-Karnityna. Do tego chodzimy na spacery po 20min. dziennie
najlepiej przed śniadaniem. Efekty sa piorunujące. Ja po tygodniu schudłam
8kg, dodatkowo straciłam 4cm w biuście, 5 w talii, 3 w biodrach i 4 w udach.
Po 2 tygodniach wymiary rozkładały się następująco 8cm/8cm/3cm/6cm straty.
Niestety dłużej nie wytrwałam, zaczęłam się opychać jak... i wróciłam. Teraz
znów zaczynam, bo moim zdaniem to najlepsza dieta.
Zaznaczam tylko, że to co tu napisałam nie jest kompletną informacją dot.
Planu wypłukiwania tłuszczu. Stanowczo polecam zakupienie książki i
zapoznianie się ze wszystkimi informacjami. Nie stosujcie się tylko do tego co
napisałam, bo to jest ogólnie. Co dokładnie jeść, ile itp. znajdziecie w
książce. Naprawdę warto zainwestować te 35zł bo to bardzo mądre, nowatorskie,
a przede wszystkim skuteczne podejście. Powodzenia!!!
Jak to przeczytałam to brzmi zachęcająco.Ale czy wiarygodnie?Osądzcie same
-
och... ratujcie
laski
dzisiaj zjadlam ogrom żarcia
pomóżcie
mi to wstrzymac
-
Kiniucha trzymaj się.Nie daj się pokonać jedzeniu.Mam nadzieję że dzisiaj lepiej i sie powstrzymujesz.Ja kiedyś powiesiłam swoje zdjęcie na lodówce i jak miałam ją otworzyć to zawsze najpierw na nie patrzyłam i to mnie powstrzymywało.
Trzymam za Ciebie kciuki.
-
Agnieszko jak Ci idzie dietkowanie?
U mnie dziś litry picia, sałatka rybna(mała puszka), 3 jabłka, 2 jajka, 4 plasterki polędwicy.A na wieczór planuję tunczka z jajkiem i cebulą.
Na diecie potrafię sie powstrzymać od jedzenia ale jak jestem na 1000 to już nie mam umiaru.
-
spokojnie na pewno sobie poradzimy!!
-
No cześć Dziewczynki
U mnie idzie źle, a właściwie w ogóle nie idzie. Od kilku dni mam zawalony harmonogram dnia i jak wracam późno to jestem bardzo głodna i już nie pamiętam o kapuśniaku. W sumie nie stosowałam się do tej diety i nie ma efektów, ale planuje się wziąść w garść. Mam tydzień do rozpoczęcia pracy i mam nadzieję, że do tego czasu spadnę choć o kilogram. Później mam w planach: śniadanie lub obiad w zależności na którą będę pracowała, a w trakcie pracy jogurt kawowy i bułka z twarożkiem. Do tego będzie dochodził stres i trochę ruchu może się uda. A jeśli chodzi o szklankę wody z sokiem z cytryny to pomaga w tym, że zapycha też trochę żołądek. W ogóle powinno się pić szklankę wody 15 minut przed jedzeniem to pozwala na zjedzenie mniejszej porcji np. obiadu co jest bardzo ważne. W restauracjach też można ją zamówić i człowiek się tak nie napcha .
Pozdrawiam
-
Agnieszko napewno sobie poradzisz.A teraz wiadomo jak to przed nową pracą.Z reszto sama piszesz że masz huk roboty. Ale jak już zaczniesz pracować to zobaczysz że kilogramy polecą.Trzymam kciuki.
-
UWAGA, chwalę się
Wczoraj byłam po raz pierwszy z Julką na sankach:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
a skończyło się tak:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
renat1111 mam nadzieję, że jest tak jak mówisz. Poza tym tam są same szczupłe osoby i chyba jeść mi się odechce. Mam z tego powodu lekkiego doła, ale narazie staram się o tym nie myśleć.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki