-
miałam mały poślizg... i można powiedzieć że dzisiaj będzie mój pierwszy dzień, ale oczywiście będę wpadać i na bieżąco zdawać relacje. Tym razem wytrwam czego Tobie i sobie życzę i trzymam kciuki
-
Mi idzie calkiem nie zle. Po przeczytaniu wszystkich opini o tej diecie myslalam, ze to gorsza katorga. Tymczasem rozpoczynam trzeci dzien, a dwa pierwsze zakonczylam sukcesem. Moze to dlatego, ze ja kocham jajka pomidory, salate i szpinak? Gorzej z kawka bez mleka, strasznie dla mnie cierpka jest, ale jakos ja przelykam. Juz sie nawet zaczynam pzyzwyczajac do nowego smaku.
No a tobie zycze wytrwalosci i duuuuzo silnej woli!!! Nie mozesz sie poddawac bo mi jestes tu potrzebna do wsparcia!!!
Buziaczki!!!
-
figielek ja ci radze stosowac diete 1200kalorii no i cwiczonka.czytalam tu wiele wypowiedzi i wiem sama po sobie ze szybciej sie chudnie na diecie 1200kal niz na 1000kal.wiem ze to troche dziwne ale prawdziwe. ups,zapomnialam sie przedstawic.mam na imie monika,164 wzrostu no a wage widac na tickerku. zycze udanego dietkowania
-
Witaj,
ja sama zaczynałam od kopenhaskiej a teraz jestem na tysiaczku i kilogramy lecą. Kopenhaska mimo że nie jest najzdrowsza pozwoliła mi pozbyć się 7 kg i dała kopa do dalszej walki, zmniejszyła żołądek co sprawia że na tysiaczku się najadam Naprawde uważam że to dobry początek, zwłaszcza jak ma się dużo do zrzucenia
Jeśli po kopenhaskiej można wrći się do "normalnego jedzenia" to własnie moze być jo-jo.
Trzymam kciuki i pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Ważne żeby na tym tysiaczku się potem naprawdę kontrolować i uzupełnić niedobory skłądników odżywczych organizmowi Pozdrawiam
-
Widzę, że mamy podobna ilość kilogramów do zrzucenia Trzymam kciuki żeby się udało. Ja od razu zaczęłam od 1000 bo szpinak bez soli jest dla mnie nie do przełknięcia
Pozdrawiam
-
He he A jak idzie dietka?
-
i jak Ci idzie? zaczełam wczoraj i muszę przyznać że jak na razie nie czuję jakiegoś strasznego głodu w niedzielę ważenie, mam nadzieję że waga pokaże mniej przynajmniej o kilogram
-
Czesc dziewczyy!!!
Witam w czwartym dniu kopenhaskiej. Wczorajszy dzien rowniez zakonczony sukcesem, choc musze przyznac, ze nie bylo latwo. Wieczorem bylam tak glodna, ze nie moglam usnac. Postanowilam sobie ze dosyc z ta dieta, ze nie dam juz rady i rano zjem sobie rogalika z marmoladka. Ale dzis rano wstalam znow pelna zapalu do walki i wypilam tylko kawke. Nie poddam sie tak latwo!!! W koncu zostalo juz tylko 10 dni!!!
Co do tego szpinaku bez soli, to rzeczywiscie pierwszego dnia bylo ciezko ale powoli przyzwyczaja mi sie smak.
A jak tam u was dietkowanie?
Pozdrawiam i trzymajcie sie cieplutko!!!
-
U mnie wszystko bardzo ładnie. Codziennie wymyślam prawie jakieś sałatki (dostępne przepisy na moim wątku) Odżywiam się bardzo zdrowo, piję zieloną herbatę, slimFigurę, wodę mineralną, jem 1000kcal...tylko nie ćwiczę , bo nie mam kiedy na razie, ale muszę się zmobilizować i wygospodarować trochę czasu.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki