-
Fakt, zwężanie bluzek nie ma sensu - zresztą większość i tak nosi się jeden, góra dwa sezony. Lepiej kupić kilka nowych, ładnych, takich, jakie nam się obecnie podobają. Za to spodnie... Ja nie dość, że wszystkie muszę skracać, to teraz widzę, że chyba niedługo zacznie się zwężanie. Kupować nowych na razie nie chcę, bo to przecież jeszcze nie koniec
63.5!? Ślicznie
-
Hej!
Jak dzisiaj dzień minął? Ile kalorii? Bez grzeszków?
U mnie nadal dobrze. Jakoś leci ta dieta, ale czuję, że nie chudnę jak w pierwszym tygodniu. Co miało zlecieć już zleciało
Dobranoc:*
-
Maggieuk ja nie chciałam ich wyrzucać fakt - kupię mnóstwo nowych, ale wiesz... to są bluzki z zeszłego sezonu - zmarnowałyby się
Newa - a może chudniesz tylko o tym nie wiesz? jak się zważysz to sama się przekonasz.
no cóż... muszę przyznać, ze trochę nie umiałam się wczoraj pohamować z tym jedzeniem tzn. bez żadnych slodyczy, tłustości, ale przypomnialo mi sie, ze mam w domu sucharki i mleko 0,5% tłuszczu, takie tam... nawet nie wiem ile tego zjadłam. no ale trudno. nastawiam się na jakis 1 kg wiecej jutro, ale nie zmartwię się specjalnie, bo od jutra zacznam dietkę mamy to jest plan do Wielkiej Soboty włącznie, a na niedzielę i poniedziałek mam już wyznaczone rzeczy na któe zamerzam sobie pozwolić. mianowicie chodzi za mną wszystko co jest Kinder do tego naleśniki z kremem z nutelli wg przepisu i sernik na zimno. na tym koniec slodyczy, plus raczej normalne potrawy swiateczne, ale o ile wiem to nie planujemy nic specjalnego. a od wtorku wracam na dietkę... ciekawa jestem czy to pozwoli utrzymac wagę, ale sądzę, że tak
byłam wczoraj na zakupach... pierzy raz w życiu kupiłam normalnie spodnie w rozmiarze 38 i jednak wbijam się już do dżinsów 30/32. nawet w H&M przymierzałam rurki w tym rozmiarze i o dziwo wygladalam calkiem niezle to naprawdę niezła motywacja (;
-
Cordelio akurat mam okres, więc dlatego czuje się taka wzdęta i wydaje mi się, że nie chudnę. Na wagę wskoczę dopiero jak mi sie skończy bo tak to nie ma sensu. Oby szybko to nastąpiło bo się doczekać nie mogę
Czyli zakupy się udały? Gratuluję mniejszego rozmiaru spodni. Ja już nie mam dobrych spodni. Wszystkie są za duże. Ale jutro wybieram się do krawcowej może coś mi poradzi na to.
Za mną dzisiaj wszystko chodziło. Miałam ochotę coś zjeść, ale nie bardzo wiedziałam co. Nawet to nie były słodycze, po prostu potrzebowalam wiekszej ilości jedzenia. Ale się nie dałam. A jak tak czytam o tych naleśnikach to aż mi ślinka cieknie. Zjemy sobie na święta
-
A pewnie, że zjemy Ale z umiarem
Cordelio, a co to za dietka mamy, hę?
Cieszę się, że zakupy się udały. Zobaczysz, jeszcze troszkę, a będziesz gładko wskakiwać w dżinsy rozmiar 28
A te naleśniki z kremem z nutelli gdzieś widziałam. I ślinka mi trochę pociekła Ale przypuszczam, że przepisu już nie mam, bo robiłam porządki z gazetami i ulotkami, więc pewnie wyrzuciłam :P
-
Newa ja mam teraz 1 normalną parę spodni będę musiała trochę w nich pochodzić i później kupię następne, bo w tych za dużych wyglądam ko-szmar-nie!
zaczęłam tą "dietę z kartki"... znalazłam ją w zbiorach mojej mamy z czasów, gdy chodziła do takiego klubu dla odchudzających się, dlatego mam pewnośc, ze jest opracowana przez dietetyka, bo prowadząca własnie nim była a wygląda to tak:
Śniadanie:
grahamka z masłem, szklanka mleka 0% + 2 łyżki otrąb, łyżka miodu
II śniadanie:
szklanka soku pomidorowego
Obiad:
zupa bazowa (500g włoszczyzny, kostka bulionu)
kasza bazowa; na 3 sposoby do wyboru:
- kasza, 300g duszonych z cebulką na oliwie pieczarek, sałata zielona
- kasza, pół paczki mrożonych brokułów, 2 plastry szynki pokrojone w kostkę, cebulka i na oliwie przesmażyć taką mieszankę + zielona sałata
- kasza, 2 ugotowane marchewki, pokrojona w paski i usmażona pierś z kurczaka, cebulka i na oliwie przesmażyć całość + zielona sałata
Kolacja:
szklanka soku marchwiowego
Każdego dnia nalezy wypić 2 szklanki herbaty zielonej, 2 herbaty czerwonej i najlepiej 2 szklanki melisy
sok pomidorowy muszę zastąpić, bo przez gardło mi nie przejdzie... ale poza tym bardzo mi taka dieta pasuje, ewentualnie zamienię kaszę na brązowy ryż, a zamiast włoszczyzny mogę wsypać pół paczki jakiejś mrożonej mieszanki zupnej - samo zdrowie
zważyłam się dzisiaj... i w sumie to jestem zdziwiona. co prawda nie wagą, bo jest tak jak się spodziewałam - przybyło mi 1,5kg; wszystko przez te przeklęte sucharki ale co dziwniejsze - ubyło po 1cm w trzech miejscach! jak to jest możliwe? z ciekawości zważę się jeszcze jutro, bo wydaje mi się, ze byłam jakoś taka wewnętrznie rozepchana i może to dlatego... w każdym razie od dzisiaj dietkuję wg planu powyżej aż do następnej soboty włącznie [/b]
-
Hej hej!
Co słychać? Jak dietka? Gdzie się podziewasz?
Mam nadzieję, że święta przeżyłaś lepiej niż ja.
Pozdrawiam
-
znikam stąd. nowy etap = nowy wątek
tutaj się przeniosłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki