-
w połowie drogi do celu (:
witam drugi raz już odwiedzam to forum. pierwszy raz dwa lata temu pomogło mi rozpocząć poważne "dietowanie" i pozbywanie się kilogramów nagromadzonych od słodkiego dzieciństwa. nieźle mi wtedy szło.. zaczęłam od 1200kcal, a później (w 2 ostatnich tygodniach wakacji) przeszłam na South Beach. i zostałam aż do grudnia 2005r., konkretniej do Świąt. ubyło 10,5kg w sumie, z 76kg zrobiło się 65kg. i niestety od tego momentu waga zaczęła powoli rosnąć. urosła do 69-71kg i tak jest po dzień dzisiejszy.
próbowałam już kilka razy wrócić na SB, ale szczerze mówiąc wiele rzeczy już mi się przejadło. poza tym dieta mimo, że wytrzymywałam bez wpadek - nie przynosiła już takich efektów i się zniechęcałam.
ale chyba czas na zmiany. w tym roku skończę 18 lat, za rok matura, a jak matura to i.. studniówka. nie wiem co prawda, czy w ogóle na nią pójdę, ale załóżmy, że to będzie moja motywacja chciałabym poprawić wygląd mojego ciała, z którego NIGDY nie byłam zadowolona. dla całkowicie WŁASNEJ satysfakcji. w sumie to w nosie mam to ile będę ważyć, ważne jak będę wyglądać. ale przypuśćmy, że jakieś 57kg przy moim niskim wzroście (165cm) będzie ok. a jak to zrobię? muszę jakoś odstawić słodycze, od których ostatnio nie mogę się oderwać. dieta ogólnie 1000-1200kcal, czyli tak, żeby było na talerzu zdrowo i kolorowo do tego chciałabym dołączyć basen jakieś 2-3 razy w tygodniu, ale to dopiero jak kupimy z mamą karnet.
nie wiem czy będę miała czas odwiedzać inne wątki, więc nic się nie stanie jeśli będę sobie sama do siebie pisać ale postaram się jakoś z Wami zaprzyjaźnić
nie wpisuję moich dokładnych wymiarów, bo trochę za późno na ważenie i mierzenie. ale jutro z rana się wymierzę - w końcu wtedy człowiek jest najszczuplejszy
so wish me luck!
-
Witaj
Mam, tak jak Ty, 165cm wzrostu i startowałam z podobnej wagi co Ty (u mnie to było 72kg ) ale jak widać schudłam, więc jest to do zrobienia Tobie też się uda, jestem tego pewna. Widzę, że chcesz i masz motywację, a to połowa sukcesu. W dodatku na forum napewno wsparcia Ci nie zabraknie i bez problemu poradzisz sobie z kilogramami.
W takim razie życzę Ci powodzenia i obiecuję, że będę wpadać do Ciebie.
Buziaczki
-
MychaNaDiecie witam witam
no to widzę wlasnie, ze jest do zrobienia... ale powiedz mi jak dużo czasu Ci to zajęlo? ze stanu 72kg do 57kg? (;
ja zaczynam od dzisiaj.
przed chwilą się zważylam i zmierzyłam. jest w sumie tak jak się spodziewałam, chociaż po Świętach przybyło mi kilka centrymetrów. a więc stan początkowy:
biust: 85cm
pas: 75cm (tu przybyło )
biodra (te faktyczne): 90cm
biodra (tam, gdzie najszerzej): 106cm
talia (tam, gdzie najwężej): 71cm (tu też przybyło..)
ramię lewe i prawe: 30cm
udo l i p: 55cm
łydka l i p: 39cm.
następne ważenie 13.01 - zawsze to robiłamw sobotę
zawsze miałam kompleks na punkcie swoich rąk. przez to mam problemy, gdy temperatura przekracza u nas 25 stopni
dzień się będzie najprawdopodobniej zaczynał od dość sporego, zdrowego śniadania, bo bez niego w szkole ciągle chce mi się spać. od podstawówki w szkole nic nie jem, teraz mam stały aparat na zębach, więc to ułatwia sprawę. więc obiad dopiero ok. 15-17... wiem, że to nie jest dobry pomysł, ale nie da się tego inaczej rozplanować. chciałabym się też w końcu oduczyć jeść po 19 przynajmniej.
no cóż, to tyle. dzisiaj do załatwienia kilka spraw
-
Witam Cię Cordelia
Gratuluje podjęcia decyzji o odchudzaniu, to już pierwszy krok ku zmianie Będziemy z Tobą W miarę możliwości czasowych będę wpadać i wspierać Cię jak tylko moge.Bo to bardzo pomoaga Wiesz co, też mam 18 lat i u mnie za rok studniówk , w sumie to też sama nie wiem czy na nią pójdę, ale jeśli już będę szła to chce wyglądać i czuć się w swym ciele dobrze tak ja Ty
Trzymam za Ciebie kciuki, uda się
-
cordelia - kiedy zdecydowałam się odchudzać ważyłam 72kg i było to na początku sierpnia. Moja waga, taka jakby naturalna, do której dąży mój organizm to 64kg (najłatwiej mi utrzymać taką wagę, więc najczęściej właśnie tyle wazę). Dlatego postanowiłam schudnąć 8kg - na początek. Jakieś 5kg zgubiłam szybko - może w 2-3 tygodnie. Pozostałe 3kg gubiłam trochę dłużej, ale nie wiem dokładnie ile, pewnie ok. miesiąca. Więc w połowie września skończyłam się odchudzać i zrobiłam sobie przerwę, ale w połowie listopada zaczęłam znowu. No i jestem po drodze miałam mały zastój z wagą, Święta itp, ale teraz już jest OK. Można powiedzieć, że te 15kg w ok. 3 miesiące zgubiłam.
A tak w ogólę to widzę, że masz podobne wymiary do tych, które ja miałam jak zaczynałam, oznacza to, że mamy podobne figury Jak chcesz to dla zmotywowania mogę podać Ci jakie mam teraz wymiary Nie żebym się pochwalić chciała...
Buziaczki!
-
Violettesimon - witam, witam! to rozumiem, że tez jesteś z rocznika '89? mnie szczerze mówiąc kwestia studniówki przeraża już teraz, chociaż zostało tyle czasu. ale najwyżej nie pojde (;
MychaNaDiecie - podaj! chciałabym wiedzieć jakie kiedyś będe miała wymiary
tak.. no to pierwszy dzień mam za sobą. w sumie nie było źle. wydaje mi się, że zmieściłam się w 1000kcal i , przede wszystkim, zero słodyczy ale wkurza mnie to, że rodzice tak ostentacyjnie na moich oczach raczą się cukierkami i wafelkami - oburzające
w ogóle jakiś przyjemny dzień dzisiaj. głównie w związku ze szkołą. muszę Wam powiedzieć, że czekają mnie intensywne 3 miesiące, bo zdaję w wiosennej sesji FCE (; a przygotowuję się sama w domu, więc będzie ciekawie poza tym chciałabym już w końcu zacząć chodzić na ten basen... byłam tam ostatni raz chyba wieki temuu
no to idę poodwiedzać inne wątki
-
Cześć cordelia. Pozwól, że przyłączę się do Twojego wątku. Będę wspierać i pomagać=P.
A kwestia studniówki niech Cię nie przeraża tylko trzymaj się dietki a na pewno zaprezentujesz się tam olśniewająco. W końcu nie warto rezygnować ze studniówki, w końcu to taki prawieże ostatni bal przed końcem liceum=), z powodu nadprogramowych kilgramów, zwłaszcza, że można je pokonać=). Tylko trochę silnej woli i samozaparcia.
Hehe, ja się tak mądrzę, a dopiero w 1 LO jestem, ale spoko, już myślę o studniówce i wyobrażam sobie siebie szczupłą i bez kompleksów=P.
W końcu mam tyle czasu=P.
Cieszę się, że Twój pierwszy dzień na diecie się powiódł. U mnie tak różnie bywało z moimi pierwszymi dniami. Zdecydowanie nie zaczęłam od razu jak pojawiłam się na forum. No, ale w końu się udało=]. To forum na pewno mobilizuje, tylko nie można od niego uciekać w razie niepowodzeń=P.
Życzę powodzenia w dalszym dietkowaniu, no i zapraszam do mnie .
-
Cordelia, cieszę się, że tak dobrze Ci dzie dietka Tak trzymać!
A wymiarami się bardzo chętnie pochwalę
pod biustem: 72cm
talia: 64cm
brzuch: 70cm
biodra (tam gdzie kości): 82cm
biodra (w najszerszym miejscu): 94cm
udo (na dole, ok. 10cm nad kolanem): 44cm
Te wymiary są jeszcze z końca grudnia, czyli ja ważyłam jakieś 58kg. W piątek następne ważenie i mierzenie
-
Witaj Cordelia
Mój rocznik to 88, a za rok mature mam bo do technikum chodze
Ładnie Ci dieta idzie, oby tak dalej
-
Madziiii witam, fajnie, ze jesteś taaak, fajnie by bylo się zaprezentować na własnej studniówce tak szczupło i bezkompleksowo... i myślę, ze tak będzie. u mnie to przede wszytskim będzie inny problem: "sama nie pojde!"
MychaNaDiecie nonooo brzmi szczuplutko gratuluję
Violettesimon no, to zmienia postać rzeczy (; ale i tak zostało nam tyle samo czasu do "tego dnia"
taaak, no to dzień drugi. muszę uciekac myć zęby i migiem na dworzec autobusowy, bo do szkoły na 8:00.
chciałabym dzisiaj zacząć A6W i przy okazji przetestować swoją wytrwałość.. zobaczymy jak to będzie
po powrocie Was poodwiedzam. miłego dnia wszystkim!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki