-
dzisiaj już lepiej. narazie śniadanie ok. 300kcal... mam jeszcze w planach gruszkę, ryż brązowy i filet z kurczaka w panierce. i pieczywo wasa z miodem na kolacje.
i chyba zrobię sobie dzień oczyszczający w piątek... czyli litry napojów i moze tylko jakaś zupa.
byle do ferii.
-
Hej Cordelia
Zaszalałaś z tymi słodyczami ale dobrze, że dzisiaj już lepiej. Będzie dobrze, zobaczysz. W ferie napewno ładnie zabierzesz się za dietę
Powodzenia!
-
Cześć cordelia.
Nie martw się, będzie dobrze. Fakt, że zaszalałaś z tymi słodyczami, ale miejmy nadzieję, że dziś będzie lepiej! Już jest lepiej.
Ja teraz mam ferie i powiem Ci, że też łatwo nie jest, bo jak siedzę w domu to o niczym nie myślę jak tylko o jedzeniu, ale staram się opuszczać dom w miarę możliwości .
Ale jakoś daję radę. Dziś mam drugi dzień, a wczoraj był pierwszy ( ) i to była tagedia, słodycze mnie osaczały na każdym kroku, ale dałam radę.
Trzymaj się i nie daj się słodyczom!
Zapraszam też oczywiście do mnie .
-
Mycha, bo tak to właśnie jest jak zamiast kupić samą mleczną kanapkę (na którą zwyczajnie miałam ochotę, w ramach 1000kcal) to moja mama kupuje mnostwo innych rzeczy oni mi sami pod górkę robią... no ale trudno. ważne, ze domu zostały juz tylko słodycze, do ktorych dostaep ma tylko moja tata, wiec zagrozenie minęło
Metinka - bardzo miło, ze wpadłaś no... zaszalałam. ale miałam tak podły humor wczoraj rano, że czuję się bardzo usprawiedliwiona. dzisiaj już jest o wiele lepiej.
no i własnie tez tego się obawiam.. jedzenia z nudów w ferie ale czasem potrafię się tak zaprzeć i nie jesc nic ponad program. damy rade!
-
Cordelia, ja właśnie zaczynam drugi tydzień ferii i powiem, że dwa pierwsze dni były trudne tzn. nie przekraczałam tysiaka ale jakoś tak z nudów podjadałam Teraz już jest dobrze - ferie da się przetrzymać
-
no bo jedzenie z nudów jest najgorsze :/ ale mam sporo roboty na ferie, więc mam nadzieję, ze uda mi się wytrzymać
właśnie wyszłam spod prysznica i czuję się świetnie zużyłam przy okazji resztki peelingu cukrowego i roll-on garniera. jednorazowo to nic nie da, ale skora jest po tym megagładka no ale trzeba się bedzie oderwac od tego dbania o siebie i troche sie pouczyc na jutro...
-
cordelia, no i jak Ci mija kolejny dzień? Mam nadzieję, że dobrze dietkowo i nie tylko .
-
Hej Cordelio
Coś tu o napadach słodyczowych czytam. Ale nie przejmuj się. Jeśli Cię to pocieszy to ja jem słodycze od dwóch tygodni w ilościach...hmm delikatnie mówiąc nieogranoczinych I wcale a wcale się tym nie przejmuję. Raz kiedyś można. A Ty widzę miałaś tylko jednorazowo taką wpadkę, więc jest ok. Dietkuje dalej a będzie dobrze.
Mówicie, że w ferie dieta niebardzo A ja właśnie rozpoczynam swoje ferie. Aaaa tam kika dni w tą czy w tamtą nie zrobi różnicy. Podietkujemy po feriach. Mnie tam nigdzie się nie spieszy z tym chudnięciem
-
trochę długo mnie tutaj nie było... ale cóż. mamy nie ma to obowiązki przejęłam ja i w połączeniu ze szkołą to daje całkowity brak czasu. co niestety nie oznaczało w tym przypadku braku czasu na jedzenie nie mogę powiedzieć, że jakoś bardzo przeginałam, ale ok. 1200-1300kcal... i troche mi nie wychodzilo niejedzenie po 19. no trudno. na drugi tydzien ferii zapowiada mi sie okres, wiec moze juz sie "humory" zaczynają. spodziewam się mało satysfakcjonującego wyniku przy sobotnim wazeniu
w każdym razie... jutro planuję dzień oczyszczający. rano sobie zjem troche jogurtu naturalnego, a po poludniu kuracja z zupą dzisiaj ugotowałam pieczarkową z makaronem (zeby troche kalorii było), do tego rozcieńczone wodą soki multiwitamina, 3 szklanki SlimFigury (ostatni dzien, ostatnie torebki ), a poza tym woda, woda i... woda dobrze, ze to tutaj napisałam. to zobowiązuje, wiec nie będzie mnie kusić.
a od soboty plan na ferie. zamierzam wstawac rano miedzy 8:00-9:00 i od razu wchodzic na stepper tak na ok. 45min i ćwiczenia z ciezarkami. a pozniej wszystko wg planu dietowego, o którym pisałam wczesniej. to będzie próba dla mojego samozaparcia...
ale sie rozpisałam. niestety Wasze wątki odwiedzę dopiero jutro, bo dzisiaj czeka mnie jeszcze WOS
trzymajcie za mnie kciuki!
-
cordelia, chcesz w ferie wstawać 8:00-9:00? .
Mi się właśnie ferie kończą i wstawałam codziennie koło...11:00 .
Plany świetne, teraz pzostaje je realizować.
Trzymam za Ciebie kciuki, a sobotnie ważenie może jednak Cię pozytywnie zaskoczy .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki