Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 113

Wątek: letnie kiecki czekają!

  1. #51
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    zgadzam sie calkowicie. Jak waga stoi (patrz na mnie) to mozna rzucić to wszystko w diabły Ale najlepiej wtedy wejść na forum, pożalić się, wygadać, poczytać i już jest lepiej. Mimo że to nie jest mój pierwszy postój to i tak sie nim martwię, ale tutaj jakoś nabieram wiary że to minie
    Obie na pewno wkrótce zaliczymy spadek
    Trzymaj sie

  2. #52
    Awatar jola27
    jola27 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-02-2007
    Mieszka w
    Exeter
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    czesc, nie było tak zle, kopytka i piwko tylko jednego wieczoru, a na razie pilnuje się i wagi, mam dobrą motywację

  3. #53
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej,
    jak dietka
    Trzymasz się
    czekam na wieści i pozdrawiam

  4. #54
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    kochana Saro
    trzymam się, trzymam, ale jakoś mi nie bardzo lekko. Wczoraj zjadłam 1396 kcal, a spaliłam tylko 659kcal. To straszne. Nie byłam w pracy, lecz zalatwiałam sprawy samochodem, byłam tylko na basenie, plywalam przez 35 min i ćwiczyłam 45 min 6 weidera, ale wyszło tak mało spalonych a duuuuużo zjedzonych kcal. Strasznie się tym martwię, bo weekend przede mną a to oznacza, że zawsze więcej zjem i nie pójdę na piechtę do pracy przecież. Same ćwiczenia mi pozostaną. Ale z tym jedzeniem, to jeszcze na dodatek wraca mąż z wyjazdu i na pewno odbędą się ze dwie kolacyjki (winko i serek camembert np.) To wszystko bardoz miłe, ale co z moją dietką???
    Jolu
    Ty masz dobrze, jesz kopytka i się nie przejmujesz, masz super. A u mnie dzisiaj są pierogi na obiad. Koszmar. Moja mama gotuje i tak wyszło. Zjem najwyżej 4-5 i koniec. Będzie niezadowolona, że ona ugotowała i ja nie jem, może będzie zamieszanie, jak to zwykle z dziećmi, i nikt nie zauważy ile ja zjadłam???

    No w każdym razie czeka mnie ciężki weekend. Spróbuję ograniczyć jedzonko do niezbędnego minimum, bo nie mam jak tego spalać zbytnio. Na wodne aero się w sobotę raczej nie wybiorę, bo jeszcze nie będzie męża i kto zostanie z dziećmi? No cóż, będe na silniejszej dietce, żeby znowu nie wyszło 1400 kcal, jak wczoraj
    Trzymajcie za mnie kciuki, nie chciałabym tego zaprzepaścić, tych chociaż 6 -ciu kg które straciłam. Bużka!

  5. #55
    Awatar jola27
    jola27 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-02-2007
    Mieszka w
    Exeter
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    jem kopytka,misiu, ale ja teraz nic nie chudnę, tylko utzymuję moją wagę na poziomie który osiągnęłam, bo właśnie urlop i takie tam ..........bardzo mi trudno oprzeć się kopytkom, które mój tata nam przywazi, albo pierogom, ale jak zjesz 5 , to nie jest tak żle, jesli ćwiczysz. Dieta 1500 i cwiczenia teżpozwala schudnąć, wiem z własnego doświadczenia mi jest bardzo ciężko odmawiać sobie jedzenia, ale polubiłam ćwiczenia i jak zjem za duzo , to biegnę na pływanie lub siłownie. Nie zamartwiaj się tak, pomysl, co mozesz zmienić ,żeby było bardziej dietkowo, zamiast się stresować, mysl pozytywnie :P

  6. #56
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dzięki Jolu kochana, masz rację oczywiście. Haha, zjadłam tylko jednego całego pieroga i wnętrze dwóch innych (kapusta i chyba miało być mięso). To były pierogi kupne i bardzo dobrze, bo były niedobre, nikt nic nie zauważył, było jak zwykle u mnie zamieszanie. Zrobiłam sobie do tego całą michę kapusty kiszonej z tartą marchewką i odrobiną oleju i to wszamałam i nie byłam już głodna. Na kolację natomiast zjedliśmy z synem pastę rybną tzn. śledzik w pomidorkach (konserwa) z serem białym chudym. Nie dodałam jak to zwykle śmietany, tylko trochę keczupu. Ja zjadłam jedną kromkę wasy ciemnej z tą pastą i jeszcze posypaną szczypiorkiem. Mam smaka na jeszcze, ale pan weiderek czeka i muszę iść go zmordować. nara.

  7. #57
    Guest

    Domyślnie

    Podziwiam.. I tak Motylku ćwiczysz baaardzo dużo O_O. a 1400 kcal to niedużo zważywszy na fakt że spaliłaś prawie 700, dodając do tego energię spożytkowaną na metabolizm (1200) spaliłaś 1900 + kilkaset na normalne chodzenie, siedzenie itd. Jest dobrze, mówię Ci Świetnie sobie radzisz!

  8. #58
    Nobooody jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aaa! Mi waga też stoi! Już prawie miesiąc! Szlag mnie trafia już, bo co ustanę na wagę to nic się nie rusza!!! Nie, no przez tydzień mi spadło 0,5 kg, ale co to jest? Tyle co nic!

  9. #59
    renat1111 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-09-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    Świetnie sobie radzisz.

  10. #60
    bedemotylkiem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-02-2007
    Mieszka w
    Stalowa Wola
    Posty
    5

    Domyślnie

    Dzięki kochane dziewuszki: Okrzemka, Nobooody, Renatko
    Jesteście kochane, że mnie wspieracie tak pięknie! Jednak ja trochę przez ten weekend zaprzepaściłam trochędietkę z powodów rodzinnych. Wrócił mój mężuś z wyjazdu i w sobotę jadłam np. spagetti i sałatkę z tuńczyka, a w niedzielę rosół i też tą sałatkę. Jednak waga pokazała mi mniej niż 64 kg, jakieś 63,2 Ciekawe co pokaże jutro. Acha, jeszcze zjadłam przez dwa dni w sumie 3 kawałki czekolady ciemnej o zawartośi 50% kakao (tylko ze względu na to kakao).

Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •