Strona 8 z 13 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 121

Wątek: Powolutku do celu

  1. #71
    Evelinqa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gratuluje z silnej woli.Ja nawet w domku nie mowie,ze jestem na dietce-coby uniknac głupich komentarzy i kuszenia jedzonkiem.Na razie(2 dni-hehhehe )niezle mi sie to udaje.

    Tak trzymaj bo idziesz jak burza.Buzki

  2. #72
    Evelinqa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam Wszystkiego naj...naj...najlepszego z okazji Dnia Kobiet hehhe

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #73
    malgorzatka1986 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ojejciu dziękuję bardzo :*:* Ja również życzę wszystkiego naj naj lepszego

    Ale nie mam dzisiaj dobrych wieści.. złamałam się. Tylko wiecie co?? Jakoś nie mam większych wyrzutów sumienia...w końcu dzień kobiet to moje święto i mam prawo poszaleć Z ruchem tez było kiepsko a właściwie to poza praca nie było go wcale :/ No ale nic, od jutra wracam do diety i sie nie poddaję..waga znów pójdzie pewnie trochę w górę ale przeżyję Nie jestem niewolniczką własnej wagi Zjadłam dzisiaj ok 1586 kcal Ale rano sama pisałam w temacie Pauliny że lepiej zjeść 1500 niż np 5000 No nie A obiecuję że od jutra będę grzeczniutka A tymczasem uciekam i będe w niedzielę wieczorem bo w weekend uczelnia... jutro siedze na zajęciach do 20.00 Trzymajcie kciuki żeby nie powtórzyła się sytuacja sprzed 2 tygodni :*

    Aha... dostałyśmy od szefowej z okazji dnia kobiet piekną filiżaneczkę, w której sobie zaraz zrobię zielonej herbatki Buźka dla was :*

  4. #74
    Awatar paulaniunia
    paulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2006
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    29

    Domyślnie

    siemanko! nie przejuj sie tymi kcal raz nie zawsze w koncu to nasze swieto i masz racje lepiej zjesc te 1500 niz 5000. Szkoda że bedziesz dopiero w niedziele trzymam kciuki zeby jutro dietkowy dzien udał sie wspaniale!
    a teraz zycze milego wieczorku i oczywiscie wszytskiego naj z okazji DNIA KOBIET!

  5. #75
    Evelinqa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Chudniesz w tak zawrotnym tempie,ze ten malenki wykok pewnie tylko poprawił Ci przemiane materii Ja Ci to mowie Nie martw sie i głowa do gory-dzis mamy nowy dzień
    Buzki

  6. #76
    Evelinqa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jestes na uczelni-ale wpadam sie przywitac

  7. #77
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ej, 1500 to wcale nie jakoś horrendalnie dużo A na uczelni samym stresem to spalisz Pozdrawiam serdecznie!

  8. #78
    Evelinqa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej

  9. #79
    malgorzatka1986 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie ponownie Przez cały weekend pisałam sobie pamiętniczek na kartce a teraz przepisze wam to tutaj żebyście wiedziały co się u mnie działo i jak nagrzeszyłam...

    PIĄTEK: Dzisiaj do grzeczności było mi bardzo daleko... Juz od ran grzeszyłam Przed praca zjadłam owsianeczkę (250 kcal), a na II śniadanie wziełam sobie serek wiejski (200 kcal). No ale dzieci jadły chleb z pasta z parówek.Poczęstowałam się tylko jedną kromeczką...skończyło sie na 5 Obilczyłam że taka kromeczka z tą pastą to ok 100 kcal (zważyłam na elektronicznej wadze w pracy i przeliczyłam to sobie) wiec razem 500 kcal Czyli o godzinie 9 rano bilans zjedzonych kcal wyniósł o zgrozo 950 kcal Obiecałam sobie że do końca dnia zjem już tylko 2 jabłka i wypiję sok marchewkowy i bilans wyniósłby ok. 1240 kcal.. No właśnie wyniósłby gdyby nie fakt że po powrocie z uczelni o 21.00 dostałam ataku...to sie chyba nazywa kompulsywne jedzenie czy jakoś tak.... Wypiłam na początek szklanke mleka 0,5 & i zjadłam jabłko, a potem poszła lawinka: 2 kromki grahama z serkiem waniliowym, pół tabliczki czekolady gorzkiej i z 5 łyżek kakaa Klęska Ruchu nie było wcale a pochłonęłam ok 2015 kcal


    SOBOTA:
    godz.6.00 : obudziłam się z nowym zapasem sił, optymizmu i wiary w siebie ze i tak się uda Jestem okropnie uparta i w tym wypadku to chyba dobra cecha Zjadłam owsianeczkę na wodzie z rodzynkami i cynamonem (250 kcal) i 2 kromki chleba tostowego graham (jedna kromka ma 23 gr=50 kcal) z serkiem waniliowym (130 kcal). Teraz musze wytrzymać do godz 9.30 - 10.00 kiedy to zjem jabłuszko i 2 kromeczki chleba. Ogólnie mam dzisiaj zaplanowane 1270 kcal i nie planuję żadnych wieczornych wpadek

    godz. 20.00: No i już wieczór Wpadki nie było i raczej nie będzie bo zaraz się myje i ide spac bo padam z nóg. Na jednym z wykładów kobieta mówiła o zbawiennym wpływie gorzkiej czekolady na nasz organizm i wyrzuty sumienia dot. wczorajszej czekolady zniknęły Dzisiaj wybrałam sobie ostatecznie temat pracy licencjackiej który brzmi: Niepowodzenia w uczeniu sie matematyki u dzieci z klas początkowych.
    Po powrocie z uczleni włączyłam muzyke i przez godzine tańczyłam więc aktywność fizyczna była

    NIEDZIELA:
    No nareszcie koniec uczelnianego weekendu Dzisiaj skończyłam juz zajęcia o 15 więc kolacyjke zjadłam w domciu Potrarłam sobie jabłuszko, wymieszałam z naturalnym jogurtem, dodałam rodzynek i cynamonu... MNIAM Dzisiaj nie zjadłam chyba ani 1200 kcal ale coś ponad 1100

    Któras tu pisała o poprawie przemiany materii przez to że wiecej jadłam..i faktycznie..problem zniknał jak ręką odjął A jutro kolejne ważenie i mierzenie...troszke się boje że waga pójdzie w góre, tym bardziej że czekam na pojawienie sie miesiączki
    No ale cóż, jakoś przeżyję, po prostu dłużej trochę potrwa dochodzenie do idealnej sylwetki A od jutro postanowiłam sobie że codziennie będę ćwiczyła 8-mio minutówke na mój brzuszek, który mi się nie podoba absolutnie...czy sama 8-minutówka pomoże
    Dziekuje że pomimo mojej nieobecności zaglądałyście do mojego wątku, kochane jesteście :*

  10. #80
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    malgorzatka ja jak mam napad taki na jedzenie to o wiele więcej niż Ty

    ale dobrze ze po takim napadzie potrafisz następnego dnia dietkować, bo ja na ogół nastepnego dnia mam to samo potem znów i .........rzucam dietę, po kilku dniach wracam i tak w kółko od kilku miesiecy

    chore?? wiem ale nie umiem inaczej, walczę z tym i jak na razie przegrywam
    wczoraj zaczęłam dietę od nowa, ciekawe na jak długo

Strona 8 z 13 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •