Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 46

Wątek: Aniołek w akcji czyli 15kg do wakacji :)))

  1. #31
    myangel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    1

    Domyślnie

    Cześć dziewczyny

    Aola hehe dobrze, że mnie uświadomiłaś. No ta sałatka nie jest zła ale... po tym co napisałaś, postaram się jej unikać Ja nie jadam w fast foodach, po prostu to było jedyne miejsc w którym można było coś zjeść. Fajnie, że dałaś znać dzięki :*

    promyczek90
    no popieram ButterflyEffect lepiej jakoś dobijaj do tysiaka.

    A oprócz tego powiem Wam co dziś wyczytałam, może o tym wiecie już, ale mnie to hm... nie tyle zaskoczyło, co zmotywowało, dziś miałam wilczy apetyt ale... starałam się jakoś przetrzymać. A więc, wyczytałam, że jeśli jesteśmy na diecie, a po pewnym czasie ją przerwiemy możemy przytyć 2 razy tyle ponieważ organizm myśli, iż jeszcze raz możemy być skazani na ograniczenia i gromadzi zapasy... Więc to idzie odrazu jako tłuszcz... :/:/ To już tym bardziej nie możemy dać za wygraną

    A teraz ponudze Was tym co dziś zjadłam :

    śniadanie:

    - 2 kromki "żytniego" wasa
    - jogurt Activia
    - kiwi

    obiad:
    - rolada z indyka jakie to było dobree.... mniamm
    - zestaw pod nazwą surówki w składzie:
    - buraki
    - modro kapusta
    - kiszona kapusta

    podwieczorek:
    - 1/2 grapefruita
    - activia

    kolacja:
    - z 4 ogórki małe kwaszone
    - 3 kromki "żytniego" wasa
    - plasterek szynki z indyka

    Noo dziś sobie pojadłam hehe zaraz ćwiczenia, i nauka :/ ech.... ale jakoś będzie. A co u Was kochane? Jak niedziela mija? Aktywnie czy raczej leniwie?

    U mnie w sumie pół na pół Spacerek był nawet 2 A teraz sobie siedzę w domciu.

    buziaki =*

  2. #32
    promyczek90 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-03-2005
    Posty
    6

    Domyślnie

    a u mnie leniwie...jedyny spacerek to do kosciółka i spowrotem :P i skonczylam na 967 kcal chociaz chcialam dobic do tysiaka ale sie nie udalo..

    aola...nie wiedzialam ze ta salatka taka jest bez wartosci...uwielbiam taka i jak zawsze jestem ze znajomymi to biore taka mala za 2 zlote ale teraz postaram sie jej unikac...

    myangel jak ty mozesz jesc wase ?? nie wiem dlaczego ale ja mam do niej ogromny uraz...po tym jak sie odchudzalam 4 lata temu, schudlam ale ten okres mi sie jedynie kojarzy z :
    ciaglym glodem
    bólem głowy
    nudnościami
    kuciem na egzamin po podtawowce..:P

    ja mam do niej taki uraz a wogole wydaje mi sie malo wartosciowa....za to chlebek rozowy...mmm...mniami pozdrawiam i 3mam kciuki za Ciebie ladnie dietkujesz, oby tak dalej

  3. #33
    Awatar Aola
    Aola jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    28

    Domyślnie

    nie noja nie chce robic antyreklamy, ale widzac to od wewnatrz, czyli od strony kuchni nie wygladalo to zbyt ciekawie :/ takie wielkie wory foliowe i w nich ta salata no i jeszcze przeklejany termin waznosci ( takie male karteczki pod spodem tego kubeczka, byly przeklejane, bo jak dobrze wygladalo to jeszcze moglo postac troche i nie trzeba bylo wywalac, jak jest kontrola to oczywiscie jak nie zostana sprzedane to sa wyrzucane) nooo i rozne takie malo interesujace rzeczy sie dzieja w mc donaldsach, albo te wszystkie kurczaczki frytki i inne takie smazone w glebokim tluszczu, caly dzien w tym samym, albo tez czytalam o produkcji frytek: najpierw sa ziemniaki, pozniej sie je mieli dodaje jakies badziewie chemiczne i pozniej sa dopiero tworzone ksztalty, tylko niewiem dokladnie jak czy w jakis formach czy wyciskarkach czy czyms.. no i tak powstaja frytki ktore oczywiscie kiedys byly ziemniakami... ale jak wzielam kiedys do reki taka zamrozona frytke ktora juz troche sie rozpuscila, to bez smazenia ona juz miala w sobie tluszcz

  4. #34
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Aola ja sobie zdaję sprawę z tego, że jedzenie w Mc to jest śmietnik porażka i syf w ogóle.. Ale niestety całkiem niedawno dość często tam chodziłam.. Ale teraz już ni chodzę w ogóle Niestety, to jest tak, że ludzie wiedzą przecież, że to jedzenie to jest syf (nawet nazywają McDonalda McSyfem ) ale mimo to idą tam i jedzą to, bo im to smakuje i nie powiem, bo mi też to smakuje.. Ale już staram sę tam nie bywać

  5. #35
    myangel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie w piękny marcowo - wiosenny wieczór

    promyczek90 - ku, ja lubię wazę. Nie mam (jak narazie) po niej żadnych dolegliwości żełądkowych itp. A w smaku moim zdaniem jest dobra, może dlatego, że przejadłam się tymi waflami ryżowymi na które nie umię teraz patrzeć.. blee... może wasą się też kiedyś przejem i wtedy zmienię na razowe Narazie wasa mi odpowiada Chyba, że zaszaleję z tym razowym spbie kiedyś

    Aolapo Twojej wypowiedzi, jak poszłam do Maca z kumpelą, nic nie kupiłam, za to moja koleżanka kupiła hambuksa (mimo, że ją ostrzegałam) i jak mi się to przypomniało co gadałaś.... too blee.... chyba nigdy jużtego nie ruszę....

    W takim razie kochana jak to stwierdziła ButterflyEffect McSyfom mówimy stanowcze NIE

    W ja właśnie dziś zaliczyłam moje pierwsze zajęcia z Aqua aerobiku
    I jestem bardzo zadaowolona. Koszt nie wielki, 6zł za 1 zajęcie (u mnie wejście na zwykły aerobik kosztuje 5zł). Pani prowadząca dała nam niezły wycisk.... ale mnie ręce bolą... ałć... Ale mam nadzieję, że będzie efekt jakiś po czasie oczywiście. Dużo pań, około 25. Średni wiek hm... koło 30-35, ale były starsze. Noo i nie było tam samych szczupłych lasek, które przychodzą tylko po to, żeby lepiej wyglądać wśród grubasków. Ogólnie bardzo sympatycznie. Noo oczywiście wybieram się w tym tygodniu ponownie, chyba w środę Bardzo mi się podobało, ciekawe jak będzie z zakwasami, bo serio woda daje opór i czasem nie szło nadązyć za tą babeczka Polecam wszystkim

    A dziś miałam wpadkę jedną.... Dobra, nie będę tego zwalała bo sama zdecydowałam, że to zjem, ale zjadłam małego kotleta . Nie będę robiła z tego afery, po prostu spałam a potem śpieszyłam się na basen i nie chciało mi się robić czegoś dla mnie tylko.... i zjadłam. Trudno choć.... teraz żałuję...

    [b]Zjadłam dziś:[/b]

    śniadanie:
    - 2 kromki "żytniego" wasa
    - 2 plastry szynki z indyka
    - liść sałaty

    II śniadanie:
    - activia
    - 3 ogórki konserwowe
    - 2 "żytnie" wasa

    Obiad:

    - kotlet
    - surówka z czerwonej kapusty z jabłkiem

    Podwieczorek:
    - jabłko

    Kolacja:
    - brokuły
    - kefir

    Nooo to tyle na dziś

    buziaki =*

  6. #36
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Kochana, ale dlaczego kotlet to wpadka...? Dla mnie kotlet to normalny obiad...
    Tzn. jeszcze nie wiem, czy mówisz o tłustym schabowym, czy o jakim? Bo ja jem kotleciki z chudego indyczka i nie są tak tuczące
    cieszę się, że na aqua Ci się podobało i że będziesz chodzić W sumie 6 zł to śmieszne pieniądze, bo jakbyś chodziła 2 razy w tyg przez miesiąc to 48 zł, a jak na zajęcia to małe koszty, bo zwykły basen duzo więcej kosztuje..
    Fajnie, że udany dzień, kotlecik to nie taka duża wpadka, ja myślałam, że mówimy o torbie ciastek albo 3 tabliczkach czekolady, czy coś..

  7. #37
    myangel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    1

    Domyślnie

    Witajcie

    ButterflyEffect no dla mnie wpadka :/ bo miałam się ograniczać, a jak widziałam w jakim tłuszczu to pływało... uu.... To był kotlet w panierce z bułki tartej i jajca z kurczaka. No nie ma tak źle. Nowy dzień nastał w końcu

    Zjadłam dziś bułkę :/ bo w szkolnym sklepiku nic nie mieli, a wychodząc z domu zapomniałam II śniadania więc buła była. Ale ograniczyłam wieczorkiem kalorie i wyszedł tysiak
    A pozatym dziś jadłam gołąbka, ja nie wiedziałam, że one są (bez sosu oczywiście ) tak mało kaloryczne, a sycące 1 gołąbek z mięsem i ryżem to 103 kcal, więc nie ma tak źle
    Kulee.. chyba wpadam w małą obsesję z tymi kaloriami hehe
    Jutro znowu wybieram się na aqua aerobik Trzeba się poruszać i pospalać tłuszczyk. Hm...może w czwartek pójdę na rolki... Ciekawe jaka pogoda będzie, fajnie by było se tak pośmigać

    A zjadłam dziś:


    śniadanie:
    - bułka grahamka
    - 4 plasterki pomidora

    II śniadanie:

    - bułka zwykła

    Obiad:
    - 1 gołąbek z ryżem i mięsem
    - 150g "warzyw na patelnię" Hortex, ale robione na parze

    Podwieczorek:

    - winogrona

    Kolacja:
    - activia
    - pomarańcz

    Jutro kończę właśnie I część herbatek slim figura - spalanie, nie widzę i nie czuję jakiegoś super efektu... alee... są dobre, no i zdrowsze zapewne od zwykłej "czarnej" herbaty.
    Nooo i jutro mija 14 dzień mojej diety i czeka mnie waga... Mam nadzieję, że chociaż minimalnie, ale ruszyła....

    buziaki =*

  8. #38
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    Angel ja myślę, że to nie takie złe było, nic się nie załamuj Widzę, że dzisiaj z kcal bardzo ładnie, nawet mimo tej bułki Fajnie, że jutro na aerobic idziesz Ja byłam dziś na rowerku 30 minut

  9. #39
    myangel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Bytom
    Posty
    1

    Domyślnie

    Aaaaa dziś było oficjalne ważenie od tygodnia i aaa.... jest 1kg w dół Noo może to nie dużo, ale kg na tydzień mnie satysfakcjonuje Więc jestem zadowolona

    Na aerobiku fajnie było inna pani prowadziła, ale tez nam dała wycisk Zastanawiam się właśnie jeszcze nad siłowną... Hm...musiałabym zobaczyć
    Aleee zjadłam kolacje dziś .... Duuużą, ale o przyzwoitej godzinie więc się przetrawi jeszcze. A teraz właśnie popijam sobie cynamonowo-jabłkową herbatkę, oczywiście posłodzoną słodzikiem ( rewelacyjny tylko ma 0,36 kcal na tabletke, a 1 = 1 łyżeczka cukru).

    Zjadłam dziś:

    śniadanie:

    - jajko
    - pomidor
    - 2 kromki "żytnie" wasa
    - trochę zielonej cebulki

    II śniadanie:

    - cappucino
    - kiwi

    Obiad:
    - ryż
    - warzywa na patelnie Hortex ( robione na parze)
    - pieczarki gotowane z cebulką

    Kolacja:
    - cappucino
    - bułka grachamka
    - Activia
    - 1/2 łyżeczki masła

    Noo to tyle na dziś Przez 2 tygodnie schudłam 4kg Ahhh oby tak dalej Byle by mnie jakiś zastój nie dopadł ....

    buziaki =*
    [/b]

  10. #40
    ButterflyEffect Guest

    Domyślnie

    na pcozątku to i tak woda schodzi Ja tez schudłam szybko, a teraz stoi waga Ale juz niedlugo sie ruszy widzę, że ładnie dzisiaj jadłaś, super

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •