Wątek: kopenhaską wyTrwaŁaM:)od 12.04 detox poświąteczny-kapuściana

rozumiem że się martwisz, ja spróbuje nie dopuscić do jojo mam nadzieje że mogę liczyć na twoje wsparcie ja lubie wypróbować wszsytko na własnej skórze a jest ogromny pluz byłam uzależniona od słodyczyczy a na niej nie mam wogóle ochoty to dla mnie najważniejsze a Ty odrazu na tysiaka przeszłaś

Tak, zaczelam od tysiaka w listopadzie, po powrocie z UK. Kopenhaska stosowalam rok temu i przytylam okropnie. Nigdy, przenigdy do niej nie powroce. A jesli chodzi o slodycze to trzeba po prostu wygrac ze swoimi zachciankami...w koncu na tym polega dieta, nieprawdaz

tylko że ja je w limit wliczałam teraz już nie będę nawet nie wiesz jaka jestem z tego powodu z siebie dumna
czyli jadłaś normalniepo niej bo jeszcze zaspana jestem i tonę w otatkach :P
na wsparcie mogę liczyć

Ja po niej rzucalam sie na jedzenie, organizm byl strasznie oslabiony. Potem przestalam tyle jesc a i tak chudlam...potem pojechalam do UK i tam przytlam ze 2 kilo. A wsparcie,hhmmmm, to twoj organizm ale wsparcie bedziesz miala chyba ze zaczniesz narzekac po miesiacu to dostaniesz kopniaka ;P

dziękuje to bardzo mi potrzebne :* ja planuje tysiaka i ani kcal mniej mi pamietniczek "na stałe" jest tutaj jak znajdziesz czas i ochotę to zapraszam http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...asc&start=1650

Sunny, torcika nie będzie, bo jadę do dziadków, a tam babcia zrobi ciasta.. <boję się> ale mam nadzieję, że nie zjem dużo Spalę na spacerku w lesie

ja tez przechodze od piatku na tysiaka ;Dnie chce juz kopenhadskiej ;d niech tylko sie skonczy ;d

ButterflyEffect dasz radę! grunt to silna wola!

unhappy91 ja też marze juz o końcu jeszcze dzisaij i 4 dzionki

9ty dzionek na plusie