-
a mój mówi mi że mi się utyło ale tylko dlatego że cały czas o tym prawie jakbym trzymała zęby na kłódce nawet by się nie zorientował...
-
Kwiatuszku, mężczyzna nie chce, ale... ja jeszcze chcę Nie za dużo; właściwie już nie muszę. Coraz częściej myślę, że wcale do tej 50 nie dociągnę, bo właściwie nie widzę powodu. Już teraz jestem drobniutka i wcale nie wyglądam na moją wagę
Juem -> ano właśnie Mój zorientował się, że byłam grubsza, dopiero niedawno, oglądając zdjęcia z imprez
-
maggieuk mój też zauważył że schudłam po zdjęciach. Nawet mi powiedział że nie widział tego dopiero jak już każdy dostrzegł moją metamorfozę on odkrył że byłam bardzo gruba
-
witam was dziewczyny!
kwiatuszku23 ucze sie z moim mezczyzna pływac, bo on to prawdziwa ryba, testowalismy pływnaie nad jeziorem i na basenie, a musze przynac ze zwoda miałam przykry wypadek i ciezko jest mi komukolwiek zaufac i ciagle krzycze na mojego "meza" aby mnie trzymał bo sie utopie. Poza tym musze przyznac ze po takim wysiłku nie czuje sie zmeczona, a nawet odprezona, poza tym kazdy sposób na aktywnosc fizyczna jest dobry.
Maggieuk podxiwiam cie za to jak pieknie schudłas, ale jesli dobrze sie czujesz w takiej wadze to po co dalej odchudzac sie?
Ja wazac kiedys kiedys 63 kg bardzo zle sie czułam, ale juz przy 65 oki. Tak wiec moja docelowa waga jest 65 kg, ale nic na sile, jesli przez reszte zycia bede wazyc np. 68 kg to oki. Moze jak mi sie uda to wkleje swoje zdjecie. Ewwentualnie prosze o pomoc jak to zrobic?
Juem..a czy to nie tak ze mezczyzni któorzy kochają po prostu nie widza kilogrmów które my widzimy? A poza tym jakby każdy facet miał koło siebie taką idealna partnerke to tez sam musiałby byc idealny, a wiemy ze tak nie jest. A poza tym musimy miec marzenia. My o pieknej figurze, a faceci o szybkich samochodach.
-
jak weekendzik mija?
myśle przejść od poniedziałku na kopenhage,bo inne diety cos niesłużą chyba....
tyllko czy wytrwam...
-
znowu mnie naszedł dól...jejka jaka ja gruba jestem...
-
kwiatuszku to marsz do roboty ale już a raczej won od lodówki pomyśl o ubrankach w szafie one tak tęsknią za tobą...
justvip masz rację ale ja dla niego chciałabym być szczupła nie taka żeby obijał się o moje żebra no bo to może by nie widział ale za to czuł
maggieuk co słychać u ciebie???
-
[b] Juem-właśnie myśle o ubrankach...I juz prezstaje żreć
Dobrze ,ze brzydka pogoda to nietrezba duzo "odsłaniac"
pojecia niemam co do roboty wziąść...A cos musze,bo jak wroce glodna po 20stej to cala lodowke opróżnie i jeszcze do sklepu podskocze
Justvip-co u Ciebie???
Maggieuk-laseczko jak po weekendzie??
...juz niewspomne o Solitude...którta o nas zapomniała...
-
czesc dziewczyny!
Mnie jakos ostatnio dopadaja smutki, ze nawet nie mam apetytu. A tak ogolnie to staram się wytrwac na diecie, ale jak juz wczesniej powiedziałam z umiarem.
Stosuje diete 1000 - 1200 kcal i jem to na co mam ochote, teraz przede wszystkim duzo warzyw fasolki szparagowej, kalafiora, pomidorów itd.
Poza tym staram sie albo chodzic na spacery, albo jezdzic na rowerze, albo szalec na basenie bo o samodzielnym plywaniu to jescze mowy nie ma.
echh kwiatuszku co sie z nami stało??? Popusciłysmy pasa...i efekty widac.
Dzis poniedziałek 30.07.2007r ważę albo 71 albo 72.
Oby to było 71kg.
I tak co tydzien bede pisac bo suwaczek cos mi sie przesuwa w inna strone.
Kwiatuszku musimy sie trzymac razem . Mamy tez sam cel i juz tak dlugo jestesmy razem ze w koncu musi cos spasc.
No tak solitude? gdzie ona pewnie na wakacjach....
Juem super ze jestes, dajesz nam kopa...bo my zamiast schudnąc to jakos przytylysmy
Megieuk ty tez nas wspierasz i rob to dalej. Poganiaj nas, dopinguj w walce z kilogramami.
-
No nie dzieczyny znowu przestój nikogo tu nie ma?
Ja dzis mam dzien porządkowy. Umycie kilku okien to tez wysiłek fizyczny i spalanie kalorii. Dzis zwaze się na super dokładnej wadze, bo moja oszukuje
pozdrawiam!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki