to ja też ciebie podziwiam :lol: ale siebie też, bo nie skusiłam się na ciastka.
też staram się byc na 1500 :roll: i ćwiczę.
bardzo mi się podoba twoje meniu - slicznie :roll:
Wersja do druku
to ja też ciebie podziwiam :lol: ale siebie też, bo nie skusiłam się na ciastka.
też staram się byc na 1500 :roll: i ćwiczę.
bardzo mi się podoba twoje meniu - slicznie :roll:
witaj xixa w moich skromnych progach :lol:
w takim razie szacuneczek ze sie nie skusilas na ciastka :D
ojej teraz zobaczylam na podwieczorek-o czym ja mysle?? :lol:
"miseczka jogurtu naturalnego wymieszanego z jogurtem naturalnym" :lol: normalnie smiech na sali :lol: mialo byc ze z ananasem :lol: o czym ja mysle? :roll: :lol:
a dzisiaj juz zjadlam sniadanko i wypilam kakao na uzupelnienie magnezu :mrgreen:
milego dnia :)
Hej,
jak tam odnowa bilogoczno-psychiczna? Zwłaszcza psychiczna :?: :D
Jogurt z jogutem... hmmm, musze spróbować :D :lol: :lol: :lol: :lol:
swoją droga ja namiętnie dodaje takie cudeńka z puszek do serków i jogurtów i w ogóle nie mam później ochoty na słodycze :D
taaa.....masło maślane w maselnicznce :lol: :lol:
psychika niezle nawet pomijajac to ze mama sie na mnie drze z byle powodu- przyjechala zz zakupow i wsadzalam wszystko do szafek . Mama stala przy jednej i skrobala ziemniaki a ja chcialam wlozyc makaron to sie na mnie wydarla ze ja przepycham :?
jakbym nie wlozyla to by bylo ze nie wlozylam...:roll: tak zle i tak niedobrze :?
a propos slodyczy :mrgreen: macie pojeie ile kcal ma taki deser sonata czekoladowy? on ma 100g w opakowaniu....
myslalam zeby policzyc jak za jakis podobny tego typu co wy na to? bo stoi w lodowce i tak tesknie na mnie patry :lol:
no dobra - juz sie opanowuje ;)
o kurcze, nie ma pojęcia, ile może miec kcal!!! ale denerwuje mnie, gdy na opakowaniach tegio nie piszą :evil: kilka razy nawet pisałam w tej sprawie maile :roll: wredna jestem. ale i tak konkretnej odpowiedzi nie otrzymałam. a dziś zjadłam loda - napisane, ze ma 156 kcal w jednej porcji, cały lód ważył 120 ml / 65 g, czyli te 156 kcal to ma 100 gramów, 100 ml czy cały lód???? :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
w 100 g :wink:
Trochę przyjemności możesz osbie sprawić :) No i policz tak jak inne tego typu deserki.
A ja może po powrocie do domu skuszę się na kostkę gorzkiej czekolady :) Bo chybva mi magnezu brakuje...
ja dzisiaj wypilam kakao na chudym mleku wlasnie ze wzgledu na magnez :) ale takie prawdziwe nie typu Puchatek ;)
dwudziestka no chyba tak policze ale mam wybor miedzy wlasnie lodami (algida smietankowo smietankowa ;) ) a tym deserkiem :roll:
tylko wlasnie mam problem co do kcal-weszlam na strone algidy i tam jest taka smieszna tabela co pokazuje na 100g i na 100ml i pisze tam ze 50g algidy tej wlasnie ma 177kcal a 100ml 98 kcal :roll:
dajmy na to ze sobie zwaze ta porcje to mam to liczyc na te gramy? :roll:
xixa skoro pisze ze w jednej porcji wiec ja mysle ze ten caly lod mial tyle bo np na big milkach pisze ze 1porcja to iles tam a 100g to iles tam....nie wiem nie wiem.... :roll:
tez mnie to strasznie denerwuje jak nie pisze ile co ma kcal na opakowaniu bo tym tabelą niewiadomego pochodzenia to juz chyba nei warto wierzy-w kazdej pisze co innego :roll: ale co poradzic... :?
pisces no niekoniecznie ze w 100g-rozne firmy roznie pisza. NIestety ;)
ja dzisiaj wypilam kakao na chudym mleku wlasnie ze wzgledu na magnez :) ale takie prawdziwe nie typu Puchatek ;)
dwudziestka no chyba tak policze ale mam wybor miedzy wlasnie lodami (algida smietankowo smietankowa ;) ) a tym deserkiem :roll:
tylko wlasnie mam problem co do kcal-weszlam na strone algidy i tam jest taka smieszna tabela co pokazuje na 100g i na 100ml i pisze tam ze 50g algidy tej wlasnie ma 177kcal a 100ml 98 kcal :roll:
dajmy na to ze sobie zwaze ta porcje to mam to liczyc na te gramy? :roll:
xixa skoro pisze ze w jednej porcji wiec ja mysle ze ten caly lod mial tyle bo np na big milkach pisze ze 1porcja to iles tam a 100g to iles tam....nie wiem nie wiem.... :roll:
tez mnie to strasznie denerwuje jak nie pisze ile co ma kcal na opakowaniu bo tym tabelą niewiadomego pochodzenia to juz chyba nei warto wierzy-w kazdej pisze co innego :roll: ale co poradzic... :?
pisces no niekoniecznie ze w 100g-rozne firmy roznie pisza. NIestety ;)
wlasnie sobei zjadlam obiadek - zrobialm sobie dietetyczne spaghetti :) naprawde dobre mi wyszlo pierwszy raz w moim zyciu :lol:
dzis Herosi - juz sie ciesze :D :mrgreen:
ja słyszałam, ze niedługo mają zacząć pisać, ile kalorii jest w 100 g, ile w porcji, ile całość itp, żeby dokładniej było, i nie trzeba było liczyć, mnożyć i dzielić np parówek w opakowaniu :roll:
hehe xixa to mnie rozbawilas tymi parowkami :lol:
ale tak faktycznie jest-pudelko serka dziele nozem na 4 zeby dowiedziec sie ile ma taka porcja :roll:
ale to nie takie zle-przynajmniej nasze szare komorki korzystaja na tym ciaglym liczeniu :lol:
zeby tylkko sie kiedys nie przemeczyly :lol: ;)
chce sie poskarzyc! mama zrobila dzis na obiad pieczone ziemniaki i wlasnie wsuwa druga porcje :twisted: czy ona musi mi robic smaka na takie potrawy? :roll:
jakby ich nie robila to moze bym zapomniala ze istnieje cos takiego jak schabowy czy pieczone ziemniaki czy metrowiec ;) ale niestety na to nie wpadla :twisted: i nie wpadnie :evil: :roll:
Ah pieczone ziemniaczki!!! Więcej nie wejde na Twój wątek, bo tylko kusi do rzucenia diety :evil: :lol:
a co to za pieczone ziemniaczki?? może mozesz je zjeść :)
Inezza nie nie moge ;) to jest taka slaska potrawa z ziemniakow ktora piecze sie w garnku na boczku marchewka i kielbaska i jakas tam jeszcze zielenina-ogolnie pychotka ale dosyc tlusta i na pewno ma sporo kalori wiec wole nie ;)
ale za to zjadlam kawalek tej algidy-ohh.... mniam :D :)
pisces ty mi tu nawet tak nie zartuj :lol: ze mnie nie bedziesz odwiedzac ;)
Nie no.. ślinka mi cieknie, że kałuże robię pod nogami :roll:
pisces hihi ;) a wiesz podoba mi sie twoj avatar :D
czas na podsumowanie dnia:
sniadanie:
2male kromki chleba orkiszowego z serkiem topionym light+kakao na chudym mleku
2sniadanie:
nektarynka
obiad:
spaghetti z sosem cebulowo-pomidorowym
przekaska:
50g lodow algida smietankowo-smietankowa
podwieczorek:
jogurt naturalny wymieszany z ananasem konserwowym+capucino
przekaska
nektarynka
kolacja:
miseczka platkow fitness z mlekiem+jogurt truskawkowy
razem ok.1250kcal ale jakos nie jestem dzisiaj pewna czy wszystko dobrze policzylam :roll: ale w koncu lepiej policzyc za malo niz za duzo .Nawet jesli naprawde zjadlam 200kcal wiecej nic sie nie stanie a od 200kcal mniej moze sie stac ;)
Oczywiscie zdrowie mam na mysli :D
Pięknie dzień zaliczyłaś :wink: Same pysnzości i to w limicie! A avatar paduje do mnie - taki świr :P
Migotko
jak Ty robisz że tak ślicznie trzymasz ta dietkę???
Inezza ty mi tu nie mow takich rzeczy bo po pierwsze: sie w sobie zamkne :lol: a po drugie : zawsze gdy prawicie mi takie komplementy to cos zawalam :?
pisces to musisz byc bardzo sympatycznym swirem :P :)
Trzymam dietke niby trzymam ale nie cwicze i moja koszmarna waga zamiast 64 to mi 65 pokazuje grrrr :x
Musze sie dzis zmusic do cwiczen ! a jak nie to mnie kopnijcie! :roll: :x
Wlasnie zjadlam sniadanie i gdy otwieralam lodowke zeby wziasc mleko (Standard:platki fitness z mlekiem :lol: ) patrze i widze :shock: Prince Polo orzechowe :shock: a obok Grzeski :shock: co do jasnej ciasnej one tam robia??? :shock:
Pomijajac to ze wszystko co orzechowe pochlaniam z predkoscia swiatla :lol:
Ale zobaczylam na wartosci energetyczne tego Prince Pola i mi sie odechcialo=270kcal w calym ciastku :?
I pytam sie: czemu bedac na diecie w domu pojawia sie masa slodyczy a gdy mam tzw"przerwe" glodomora to nie ma nic? :roll:
moze to opatrznosc boska zebym nie utyla w te dni objadania jeszcze bardziej :lol:
milego dnia dziewczyny :) i dietkujcie ladnie zebym mogla brac z was przyklad bo jak sie dorwe do tego wafelka to bedziecie mnie mialy na sumieniu :lol: ;)
dobra Migotko koniec z komplementami, weź się do roboty a nie w głowie Ci tylko wafelki, wielorybku :wink: :wink: :wink: (wiesz dlaczego tak piszę :D )
u mnie też tak jest, jak zaczynam dietę to pojawiają się ciastka, czekolady placki itp a jak sie obżeram to jem suche płatki bo nic nie ma :roll:
ciężko się odchudzać z naszymi rodzinami :?
Migotko
ja się biorę do roboty więc mam nadzieję że będziesz mogła brać ze mnie przykład :wink:
do cwiczeń Cię nie zmuszę, bo u mnie jest takie gorąco że ledwo wyrabiam, a jeszcze obiad gotuję i dżem smażę więc czuję się przy kuchence jak w saunie, moze stopię trochę tłuszczyku :wink: :wink:
ja wiem coś o tym....przed dieta mama często to robiła, pycha :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Migotka15
nie jedz tych batonów!!!! ja nie jem. na razie żadnych. wolę lody :oops: :roll:
Inezza no mam taka nadzieje :D (ze bede mogla brac z ciebie przyklad ;) )
co do cwiczen to chyba msz racje....nie bede sie nadwyrezac :P
ach te nasze rodziny....gdybym obracala sie w kreu tylko mojej rodziny to moglabym byc pulchniaczkiem ale ze wychodze tez do innych ludzi to raczej nie ;) heh....
xixa batonow nie tykam oczywiscie :D ;) nawet wytrzymalam siedzac z rodzina na podworku (rodzice pili kawe i jedli metrowca nawet kilka razy mnie nim czestowali a ja za kazdym razem odpowiadalam stalowo: nie :mrgreen: )
lody lody....zjadlabym big milka :lol: :D ale do sklepu daleko :roll: moze to i lepiej :lol: :D
w tym tygodniu wczesnie jem obiady bo tata ma na druga zmiane i mama robi obiad na ok.12 :roll: a potem glodna chodze :lol:
ja prawie zawsze jem ok 12 obiad, zresztą u mnie się tak gotuje, potem jadam koło 15.00 i 18.00 oczywiście jak się odchudzam, bo jak nie to jem raz dziennie od rana do wieczora :roll:
u mnei zwyle obiad ok.14. albo 14.30 wiec nie przyzwyczajona jestem do takiego wczesnego jedzenia ale specjalnie jem tylko sniadanie i jakis owoc potem zeby wiecej kcal miec na popoludnie ;)
oj inezza znam te jednoposilkowe dni :D
Hej Migotko
Wpadam do Ciebie sprawdzić jak Ci idzie dietkowanie
A Ty tu masz popołudniowe pałaszowanko wypisane ;)
Też tak kiedys robiłam, ale potem doszłam do wniosku,
że boli mnie brzuch przed snem i śpi mi się ogólnie gorzej
za to cały dzień nie mam siły
Teraz sobie jem płatki na śniadanie
o 12 owoc, lub warzywko
A o 15 obiadek i to są moje "główne" kalorie
A jak mam ochotę to zawsze na "potem"
mam w zapasie jakieś 150 - 200 kcal
(tak na jogurcik lub gruszeczkę)
Miłego dnia
http://straznik.dieta.pl/show.php/ra...g_71_70_65.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...H/exercise.png
tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902
anneirving kochana jakie popoludniowe palaszowanko? :lol:
mnie nigdy nie boli brzuch po zjedzeniu 1400kcal i niewzne o jakiej porze je zjem ;)
a i tak jem tylko do 18 wiec chodze spac glodna :lol:
dziewczyny zyjecie jeszcze w ten upal? :roll:
ja mam wrazenie ze jestem tu tylko duchem a cialo m sie stopilo :?
do tego mama wlasnie kupuje lody z obwoznego sklepu :lol: a ja mam jeszcze tylko 300kcal na kolacje-no gora 400 a lody juz jadlam dzisiaj :roll: i co teraz? :?
ja tez mam ochotę na lody ale nie chce mi się iść do sklepu :roll: ale moze to i dobrze :wink:
ja siedzę cały czas w pokoju a że mam pokój od północnej strony to jest w miarę ok, ale w pozostałej części domu jest masakra :?
A ja jeszcze w pracy... przynoszę sobie zawsze jakąś taką duuużą sałatkę z makaronem lub ryżem, którą zjadam ok.14 i to mi robi za obiad. Potem jeszcze jakieś owoce, a jak wrqacam do domu to zwykle tylko coś lekkiego, jakiś jogurcik... no i czasem lampka czerwonego wina... albo pół... ale wolno mi ;)
tez siedze caly czas w pokoju ale ja mam pokoj od takiej strony co zawsze slonce swieci i masakra tu u mnie ale w innych pokojach nie lepiej bo mieszkamy na pietrze wiec grzeje od dachu :?
a na podworku tez duchota ze jasny gwint! :?
ja "ochładzam się" w domu, nie wyobrażam sobie, jak jutro pojade na miasto :? bo muszę... :(
hę, kochana, możesz sobie raz na jakiś czas pozwolić na "skok kaloryczny" ,taki, ile wynosi twoje zapotrzebowanie, dla podkręcenia przemiany materii [nie wypróżniania] :lol: serio, na forum sportowym dużo o tym się pisze. więc nie ma co się martwić o to, jeśli zjesz jakieś 2000 kcal nawet będąc na 1500. :o
hehe wlasciwie to jestem na 1400 ;) ale xixa madrze gadasz :D wyprobuje ale nie wiem kiedy :D ale na pewno wyprobuje :D rozrozniam przemiane materii od wyprozniania w odruznieniu od niektorych :lol:
ja tez jutro bede na miescie :? musze jechac z tata do babci a po drodze do Reala po zakupy :? wiec bedziemy razem cierpiec w tym gorącu :? :roll:
jedyny plus to taki ze sobie kupie dietetycznego jedzonka :D i wypatrzylam juz w ofercie ciasteczka pelnoziarniste - myslicie ze dobre?
kupie fitelle,jogurty, serki takie tam ;)
a dzisiaj tak:
sniadanie:
miseczka platkow fitness z mlekiem i cukrem waniliowym=ok.270kcal
2sniadanie
nektarynka i capucino=ok.85kcal
obiad
200g ziemniakow +150g pulpetow gotowanych z kurczaka+250g fasolki szparagowej=ok.510kcal
podwieczorek:
50g algidy smietankowo-smietankowej=ok.90kcal
przekaska
brzoskwinia=ok.35kcal
kolacja:
2kromki chleba orkiszowego+150g sledzia w smietanie+kakao na chudym, mleku=ok.390kcal
razem ok.1400kcal :)
ile ty tych nektarynek i brzoskwinek możesz jeść??? 8) 8) 8) 8)
nektarynek duuuuzo :D :D :lol:
ale ta brzoskwinia gorzka byla :? niedobra :x stracilam na nia 35 kcal :lol: :lol:
ja dziś jadlam maliny i wiśnie [agrest zjadłam, jak miałam napady] 8)
o kurcze xixa wlasnie mi przypomnialas ze mialam pozrywac agrest ups! :roll: ;) no mowi sie trudno ;)
moja mama powinna nosic tytul "dietowego kata" :x wlasnie odsmazyla sobie na patelni ziemniaki z obiadu i fasolke z bulka tarta :x a mi od razu sie przewraca w zoladku jak czuje te zapachy bo oczywiscie pachnie tym w calym domu :x :roll:
dzis Herosi :D w koncu :P a ja wczoraj przez caly dzien myslalam ze jest czwartek :P i sie wieczorem okazalo ze nie bo nie bylo Herosow :P
pokrecilo mnie zupelnie przez ten upal :P ;) :D
a po czym się właściwie poznaje jaką ma się przemianę materii?? jak się szybko tyje to jest mała?? a jak szybko się chudnie to dobra??
chyba jak sie szybko trawi to dobra...czyli jest sie czesto glodnym bo organizm tak szybko trawi :D
jakoś dla mnie to dziwne, bo ja jestem bardzo szybko głodna :roll:
Ojj nie, to czy ktoś jest szybko głodny niestety niewiele ma wspólnego z przemianą materii... jest dobra jak się po prostu lepiej spala, czyli - mniej tyje a bardziej chudnie, nawet bez jakichś diet...
Zgadzam sie z Dwudziestką
Poza tym istnieje jeszcze takie pojęcie jak Podstawowa Przemiana Materii
PPM która mówi Ci ile kcal muszisz zużyć na przeżycie
tzn na pracę nerek, serca,żołądka, oddychanie
czyli ile kcal spalisz "leżąc i się bycząc" ;)
i jest to 1kcal na 1kg masy ciała w ciągu jednej godziny
czyli żeby to obliczyć to w skrócie musisz pomnożyć swoją wagę x 24(godziny)
np gdy ważymy 60 kg to 1440kcal spalimy dziennie na samo życie
jak dla mnie to pocieszające ;)
kalorie same się spalają ;)
http://straznik.dieta.pl/show.php/ra...g_71_69_65.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...H/exercise.png
tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902