-
hej dziewczyny...
naprawde BARDZO jestem Wam wszystkim wdzieczna za odwiedzinki.
Az chce sie zyc!!
juz skonsumowalam, co dzisiaj skonsumowac mialam i miejmy nadzieje, ze to mi wystarczy, bo wiecej w planie nie mam.
Moze jeszcze walne sobie jakies cappuchinko.
Kilogramki same poleca, nawet sie nie obejrzymy. Wazne, zeby caly czas o tym nie myslec..
Do polowy czerwca musze juz byc lala nie z tej ziemi, bo jade na urlop i nie mam zamiaru chowac sie za parasolem
a w dwa miesiace mozna sie naprawde baaaaaaaaardzo zmienic!
Wygrzebie wtedy z szafy wszystkie szorty i wszystko bedzie lezalo jak ulal.
A co u Was??
Inezzka- Ty sie nie lam. Bardzo podoba mi sie Twoj plan NORMALNEGO jedzenia. Nie chcialam Cie dolowac, raczej MOBILIZOWAC
Ola
-
wcale mnie nie dołujesz
po prostu do tej pory moje odchudzanie kończyło się zanim się na dobre rozkręciło
fajnie ze jesteś, czuję w Tobie życzliwą duszyczkę dzieki której będzie mi łatwiej
-
Witam witam...
Widzę, że dziś dzień piękny i grzeczny Gratulacje!! Jutro będzie tak samo albo jeszcze lepiej Życzę miłego wieczorka...
-
i takto dzien chyli sie ku koncowi..
nie czuje, ze jestem na diecie. przynajmniej teraz tego nie czuje.
troche malo ruchu, ale i na to przyjdzie czas, bo im jestem ciezsza, tym mniej ruchliwa.
spodenki ciut sie poluzowaly
a jutro w planie:
- jabluszek i otrebow czar
- chrupiace marcheweczki
- na obiad pyszna salateczka z feta, tunczykiem i oliwkami
- deser: pomarancza
wiem, ze to tak troszke monotonnie wyglada na to samo, ale oczyszczam lodowke
a moja mezczyzna dostanie do tej salateczki ziemniaczki i pyszne kielbaski
i jutro kooooooooooniecznie basen.
ciezko mi pogodzic prace, dbanie o dom, mezczyzne i siebie sama.. Wole jednak zyc aktywnie niz wegetowac.
(wlasnie ziemniaczki bulgocza za mna w garnku)
a co u Was??
-
Odwiedziłam Twój wątek i widzę, że wiesz, czego chcesz, kolejnapróbo. Ostatnia próbo. Wierzę w Ciebie.
Mamy ogromne możliwości - człowiek naprawdę może się bardzo zmienić w dwa miesiące.
Widzisz, ja mam problem z tym, że nie wystarcza mi czasu na ruch - jedyne co, to bardzo szybki marsz, kiedy przemieszczam się po mieście. Naprawdę nie mam kiedy ćwiczyć. Czy myślisz, że można schudnąć, nie uprawiając żadnego sportu?
-
Aggatqo- oczywiscie, ze mozna schudnac! Kazda forma ruchu jest jak najbardziej wskazana, a chodzi tu o prosta matematyke: zeby schudnac musimy zuzywac wiecej energii niz to, co przyjmujemy w postaci jedzonka. Jezeli dobrze pamietam, 1kg masy cialy to ok 7000kcal. Zeby wiec schudnac 1kg musimy osiagnac bilans energetyczny -7000kcal.
Jazda na rowerze, jogging, aerobik, plywanie, jazda na rolkach- sa rowniez swietnym sposobem na wymodelowanie sylwetki. Wiec oprocz dodatkowo spalonych kalorii pozwalaja ujedrnic cialko, co polecic mozna osobom, ktore chudna bardzo szybko, a ich skora za tym nie nadarza.
Rozumiem, ze nie masz czasu na sport- to rowniez moj problem. Przewaznie po pracy nie mam juz sily na NIC, a w domku czeka mnie jeszcze gora prania, prasowania, gotowanie, sprzatanie, aktualnie zeznanie podatkowe, itp... Male cwiczonka mozna jednak wykonywac mimochodem- np. podczas ogladania TV wymachiwac nozka lub robic spiecia brzucha. Podczas mycia zebow stawac na palce i zaciskac posladki
Czy wiem czego chce?? Tak, wiem- zredukowac tkanke tluszczowa, a w rezulacie zyc NORMALNIE i zdrowo. Zeby schudnac te 7kg bede sie musiala jeszcze niezle nameczyc, bo 54kg wazylam ostatnio chyba w podstawowce
7kg w 2 miechy, to chyba realistyczny plan, prawda?? Ciekawe kiedy przyjda trudne chwile.. a przyjda NAPEWNO.
A dzisiaj przestawiam tickerek!
-
witaj Olu
rozumiem że cieżko Ci jest pogodzic wszystko i znaleść czas, ale to jest lepsze niż gdybyś miała cały dzień wolny, mnóstwo z tego czasu byś zmarnowała siedząc lub leżąc a tak to przynajmniej jesteś w ruchu
gratuluję przesunięcia tickerka
ja się spodziewam trudnych chwil gdzieś za 2-3 dni zresztą wczoraj też było nieciekawie ale się nie dałam
miłego dnia
-
Gratuluję przesunięcia tickerka. Pierwszy krok już za Tobą, następne przyjdą łatwiej. U mnie pierwszy ruch tickerka wyzwolił taką wielką motywację i tak wielkie zaparcie. Zobaczyłam, że jak już coś się ruszyło to znaczy, że to się może, musi udać. Trzymam kciuki Myszko
MIłego dnia
-
i juz po konsumpcji na dzisiaj.
- bialy serek z otrebami (jogurtu brak)
- jabluszko
- salatka z feta, oliwkami i tunczykiem
- pomarancza i jeszcze pol jabluszka
- dwie szklanki mleka z odrobina kawy (jestem w pracy i zasyyyyyyyyyyyyyyyypiam)
i tyle.. brzucho niby pelne, ale jakies takie niezaspokojone..
pije hektolitry wooooooooooooooooooodyyyyyy
i juz nerwowo wypatruje efektow tej meki
-
nie wiem czy mi się wydaje ale chyba jesz bardzo mało
i według mnie zbyt szybko kończysz jedzenie, powinno się jeść ostatni posiłek 2-3 godz przed snem a Ty chyba nie chodzisz o 18 spać
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki