-
Nie wiem Inezzko czy to malo czy duzo. Nigdy tez nie staralam sie policzyc kalorycznosci tego jedzonka. Sprobojmy:
- sniadanie- ok. 300kcal
- 2. sniadanie- ok. 100kcal
- obiad- ok. 400kcal (ser feta, tunczyk, oliwki, oliwa, salata)
- powieczorek- ok. 100kcal plus cappuchinko ok. 150kcal
RAZEM: 1050kcal
Wszystko baaaardzo na okoooooooooo
Moze to menu wydaje sie bardzo ubogie, bo nie ma w nim praktycznie zadnych weglowodanow (oprocz otrebow). Jak na moje oko moze nawet ciut za duzo owocow (srednio 2 jablka i pomarancza dziennie), ze wzgledu na zawarte w nich cukry.
Zastanawiam sie nad weekendem, poniewaz wyjezdzam i nie wiem jak sie przygotowac, czyli co ze soba zabrac, zeby nie wyladowac przed budka z kebabem
Moj prowiant:
- soki warzywne sztuk 2
- opakowanie wafli ryzowych na ciezkie chwile
- jabluszka
- jajka ugotowane na twardo
- bialy serek
- jogurt naturalny
- marcheweczki do chrupania
I tak to sie przedstawia..
Zdradze Wam w sekrecie, ze juz jestem baaaaaaardzo szczesliwa, poniewaz udalo mi sie w koncu zmobilizowac i Wy tak wspaniale mnie wspieracie Chce sie zyc!
Mysle, ze ten weekend bedzie bezwpadkowy dla nas wszystkich! Mam zamiar coly czas sie czyms zajmowac i po prostu nie myslec o jedzonku, a w razie czego bede miala przeciez pod reka jakas lekka przekaske. W mojej torebce zawsze jest miejsce dla jabluszka A nawet jesli ktos wepcha we mnie loda lub kawalek ciasta, to swiat sie nie zawali i nie bedzie to poczatkiem wielkiego ataku obzarstwa. O nie! nie tym razem. Zarlok zostal ujarzmiony!
Nie boje sie wiec weekendu, a nawet sie ciesze, bo moja skora pocieszy sie troche sloneczkiem i bedzie wiecej czasu na ruch na swiezym powietrzu.
Pozdrawiam!
-
no w sumie kalorycznie niby jest ok wiec już się nie czepiam, ale wydawało mi się jakoś to mało
to że nie jesz węglowodanów to akurat trochę dobrze, ale chyba wiesz że całkowicie nie można wyrzucać węgli, ograniczać owszem ale nie wyrzucać
a owoce Ci nie zaszkodzą, lepiej zjeść słodkie owoce niż słodycze
ja też mam wyjazd w weekend, na zajecia(studiuję zaocznie) zajecia w sobotę mam od 8 do 20 i co ja mam jeść ostatnio miałam kanapaki, ale aż mi w gardle stawały bo miałam ich dość, teraz też wezmę ale wezmę też jogurt i jabłuszka
a nie wiesz ile kcal ma taka kawa z automatu?? bo ostatnio bez kawy było mi ciężko
ja tez na razie jestem pełna zapału
-
Hej! Hej! :P :P :P
Życzę miłego weekendu !!! Całkiem niezłe menu sobie przygotowałaś, chociaż powiem Ci, że ja osobiście nie byłabym w stanie jeść przez cały dzień samych "zimnych" rzeczy - musze po prostu mieć jakikolwiek ciepły posiłek w ciągu dnia (chociażby to miało być w awaryjnych sytuacjach jakieś puree Knorra czy coś takiego). Ale ja tak już mam... no ale Ty jesteś dobrze przygotowana, więc wszystko będzie dobrze!
Pozdrawiam! Paaaa! :P
-
Witam witam..
Jak nastrój przed weekendem? Oby tak dobry jak mój. Pozdrawiam serdecznie
-
o i stalo sie to co mialo sie stac...
trzy dni wspanialego najadania sie syfem.
nie staje na wage i w ogole nie chce mi sie wyliczac co, kiedy i dlaczego zjadlam.
biore sie ladnie do roboty i nawet nie musicie mnie karcic..
nie chce sobie psyuc humorku w poniedzialek i bede juz grzeczna i teraz jeszcze 5 wspanialych dni rygoru
a jak u WAs??
-
nie chce mi sie............
nie mam sily...............
po co ? na co??
takie gorsze dni mnie dopadly. Chodze niedospana, rozdrazniona, wiec nie mam na nic ochoty, a juz napewno na kontrolowanie sie w jedzeniu i zmuszanie do wysilku fizycznego.
Po kulkudniowej przerwie wiem jedno: weekend bedzie piekniejszy, jesli chociaz te 3 dni sie zmobilizuje.
-
Olu ja swój weekend i 2 dni po też zawaliłam a miałam się tak pilnować
proszę próbujmy dalej, kolejny raz............ nie zostawiaj mnie samej!!
jest tu wiele osób na forum ale większość która u mnie pisze to idzie im świetnie, o wiele gorzej niż mi
musimy próbować
-
dzieki Inezzko za wsparcia..
naprawde milo, ze ktos stara sie postawic mnie na nogi.
mysle, ze przechodze taki wielofunkcyjny kryzys. nie mam ochoty na diety i na ruch. nie wiem co sie z moja motywacja dzieje. musze wiec to sobie jakos ladnie przetlumaczyc- chuedne dla zdrowia
juz wracam... wczoraj juz bylo ciut lepiej, a dzisiaj bedzie jedzcze lepiej!
no i dluuuugi weekend przed nami, a w srode rusze do pracy lzejsza i usmiechnieta!!
-
Ciebie mobilizuje a sama zawaliłam wszystko
odpadam
-
No tak. Znalezienie motywacji to rzecz trudna ale konieczna. Ja np wytłumaczyłam sobie, że jak schudnę moja biedna chora nóżka nie będzie mnie non stop bolała bo mniej kilogramów będzie dźwigać
Pozdrawiam serdecznie....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki