-
Znów początek...
Znowu zaczynam odchudzanie. Od początku... Kiedyś byłam na diecie plaż południowych, nawet dało efekty, ale jakoś tak potem przestałam. I znowu... Mam do zrzucenia jakieś 20 kilo. I nawet nie to, zeby czuć się lepiej, bo mam kompleksy, czy coś, ale dla zdrowia... Książka south beach leży na półce. Mam zamiar zrobić z niej użytek, ale tak na poważnie to chyba dopiero po wakacjach, bo plany niestety sa takie, ze radykalnej fazy raczej się nie da przeprowadzić...
Więc tak sobie planuję zacząć od jakiegoś ruchu i trochę powoli zmieniać jadłospis, więcej warzyw, mniej węglowodanów i tak dalej...
No tylko, ze najtrudniej zacząć... Zawsze mówię sobie, ze jutro, no i tak to jest - na wieczne jutro. Trafiłam tutaj i mam nadzieję, ze to mnie troszkę zmotywuje... Ale poradźcie proszę... Jak się zmusić, zeby się zacząć ruszać więcej, co?
-
Ja musiałam po prostu do tego dojrzeć kiedys.. I chudlam parek kilo.. Teraz zostalo nastepne.. Tez sobie ciagle mowilam"od jutra, od jutra na pewno" i skonczylo sie jak sie skonczylo. Co raz bardziej tylam opychajac sie ile wlezie.. BO tlumaczylam sobie to tak "skoro diete zaczne od jutra to dzis moge sie nawpieprzac". eeh Nie poradze Ci jak to zrobic, byz music sie do ruchu.. Sama ledwo sie zmuszam.. Po prostu ktoregos dnia powiedzialam sobie dosc.. Pora cos z soba zrobic! Pwoodzenia i trzymam kciuki!
-
No włąśnie ja mam to smao... od jutra, to dzisiaj zjem sobie kawałek ciasta, czekoladę i coś tam jeszcze, bo jutro już nie bede mogła... Tylko że z jedzeniem to wiem, zę dam radę... Ale zmusić się do założenia dresu i wyjścia pobiegać (albo raczej marszobieg albo rowerek albo rolki) to już dla mnie wyczyn prawie niemożliwy. I nie wiem, jak się zmowtywować...
-
a moze kup karnet na jakis aerobik czy silownie czy gimnastyka.. Powinno zmotywowac Cie to, ze szkoda by pieniedzy marnowac, ktore sie wydalo..
-
hehe - no właśnie - tez tym razem miałam z tym problem - bo jak sie wcześniej odchudzałam... to ćwiczyłam i po 5 godzin dziennie, a teraz było mi ciężko zmusić się do pół godzinki... ale alee - zakupiłam sobie ładny dres - ogólnie na strój wydałam prawie 200 zł - tylko dlatego, zeby mnie to jakoś zmotywowało - i co najlepsze - motywacja się pojawiła - ćwicze codziennie ok 2 godziny - ale nie za sprawą stroju - bo on nieruszony leży w szafie nie wiem - chyba własnie dojrzałam do tego ;P
więc z całego serca też Ci tego życzę
-
Na pewno jest jakis ruch, ktory lubisz.. Ja na przyklad kocham taniec.. dlatego wlaczylam sobie przed chwila muzyczke i przetanczylam 10 min.. Zawsze to 83 kalorie spalone
-
Już miałam na dzisiaj mocne postanowienie, że wstanę rano (póki nie jest tak gorąco) założę dresik i wyjdę choćby na pół godzinki zrobić sobie marszobieg. I co? Budzik zadzwonił, a ja się obróciłam tylko na drugi bok i nic. A teraz jest mi już za ciepło i... nie chce mi się... Dzieczyny, jakie Wy macie sposoby na takie rozleniwienie, co? Błagam pomóżcie...
-
czasam rzeczywiście są takie dni, że nic mnie nie zciągnie z kanapy...ale, przewaznie się nie daję i idę poćwiczyć...mój sposób?może Ci się wyda drastyczny, ale na mnie działa sumienie powtarzam sobie " i co grubasku, bedziesz tu tak gnić przed telewizorem i produkować nowe komórki tłuszczowe aż kompletnie obrośniesz sadłem a widziałas ostatnio pannę X w miniówce..i ten jej płaski brzuch?chcesz też tak wyglądać, to ruszaj dupę z tej kanapy i przestan użalać się nad sobą,niedługo to za tobą bedą oglądac się na ulicy..:"
-
Widze, ze mamy ten sam cel! Zycze powodzenia
WYMARZONA FIGURA NA WAKACJE
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71086
Ważenia:
START: 73.500 kg
9.06 - 72.900 kg
13.06 - 72.200 kg
16.06 - ?
20.06 - ?
23.06 - ?
27.06 - ?
30.06 - ?
-
ja też zawsze zaczynałam od jutra wiec znam ten ból
czemu to wszystko jest takie trudne
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki