Hej dziewczynki!

Serka
Nie Ciebie jedna dopadlo Ja zostalam zaatakowana przez wafelki cytrynowe
Z ruchem to juz zupelna klapa w ten weekend, bo przeziebienie straszne mnie zlapalo, wiec prawie z lozka sie nie ruszalam - mleko zmidem czosnkiem, wafelki i ksiazka... I duuz czosnku Nie ma tego zlego chyba bo juz dzisiaj czuje sie lepeij i rano bylam na silowni - oczywiscie troche oslbaiona, wiec nie dalam rady z tymi ciezarami co zwykle - ale i tak spocilam sie jak szczur
Co do diety z nowym tygodniem nowe sily, mam nadzieje. Chociaz dzisija na podweczorek (u mnie juz po 17) zjadlam troche midgalow z miodem, bo straszne ssanie mi sie wlaczylo na slodkie
Poza tym jednym "grzeszkiem" dzien mija dobrze... na kolacje twarozek z warzywkami, szybko jakis film wciagnac i lulu

Doda
Z kazdym dniem coraz bardziej Cie podziwiam, ze taka dzielnaz ta dieta bylas (jestes!). U mnie wzloty i upadki caly czas.. Ale waga nie poszla w gore jeszcze :P

Pulpa
Hej, witamy! Wpadaj i opowadaj jak tam Twoje zmagania


Pozdrowka dla Wszytskich
Zajrze do Was pozniej

papa