-
ooo paula kochana jestes :*
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dziekuje
-
ja wypatrzyłam ta ksiazke w ksiagarniach internetowych ok 15-18 zł zalezy od ksiegarni
-
migotka fajny mejl
wysyłam Ci to a tymczasem smigan na spacerniak z moim Słoncem znow pewnie sie porycze
-
Paulinko
jeśli Ci płacz pomaga to rycz ile wlezie
ja ostatnio w piątek rozmawiałam z moim mężem i opowiadałam mu o moich napadach i też sie poryczałam, i obiecałam sobie ze dla niego juz nie będę się obżerać
w tej książce pisze o bulimi, że bulimia to jest objadanie sie, a nie ważne czy sie wymiotuje czy nie czyli co ja mam bulimię???
i objawy mam jeszcze zaburzenia a nie nałogu ale czy to takie istotne czy to zaburzenie czy nałóg, nazwa nie zmienia faktu ze sie objadam
-
ja miałam [mam?] lekka bulimię, mam objawy, ale może to jeszcze nie nałóg bo tylko się przeczyszczałam, prawie nigdy nie wymiotowałam, no i nie ćwiczyłam na siłę, tylko ten senes...
-
ja tez nie wymiotowałam, dlatego nigdy nie pomyślałam o bulimi, ale tam pisze ze bulimia to nie sposób pozbywania się jedzenia tylko przyjmowania go, a pewnie nie jedna z was je w ukryciu, szybko, łapczywie, żeby zjeść jak najszybciej, jak najwiecej żeby nikt nie widział, i potem nie wiem nawet co i kiedy zjadłam, po fakcie martwi mnie tylko brzuch, pełny i cieżki
-
i włąsnie o to chodzi!!!! w ukryciu, byle co [suchy makaron np.], szybko, dużo, aha, a pełny brzuch...przecież jem po to,żeby był jeszcze pełniejszy, czekam na ten moment,kiedy zacznie bolec z przejedzenia, potem czekam jeszcze trohce i jem dalej o kurde, to chore...jak z tym skończyć...ja mam etapy , kiedy jem ładnie, nie jestem nawet na diecie, ale jak tylko przechodze na 1000 kcal - napad teraz od tygodnia jestem na 1300-1500 [kilka razuy to 1500 się zdarzyło], i na razie jest ok.
dobra,m ide już. miłego wieczoru [bez podjadania]
-
ostatnio zrobiło mi sie w piatek wstyd, bo mój mąż poszedł sie myć, a ja poszłam do kuchni stał makaron z obiadu, oczywiście nikogo nie było zjadłam dosć duzą porcję, a zaraz brzuch się odezwał, było mi tak źle i cieżko, potem zaczęłam mu opowiadać że nie mam sie w co ubrać, on się pyta co dzis jadłam, to ja mówię ze jadłam mało ale teraz najadłam się klusek a on taki zdziwiony pyta mnie kiedy??????? a mi się głupio zrobiło, bo zostałam chwilkę sama i zdążyłam się najeść, pomimo że nie byłam głodna i było już późno
powiedzcie po co to zrobiłam???????? bo ja nie wiem
-
Paula, znalazłam cię wreszcie!
Jeśli płacz pomaga, płacz. Jemu w ramię. Sobie w poduszkę. Gdziekolwiek, kiedykolwiek. Czasem potrzeba takiego oczyszczenia.
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Wierzę w ciebie. Trzymaj się
-
no ja juz po spacerku prawie dwie godzinki łazenia
co do płączu to ja płącze ostatnio ciagle..podobno przy bulimi bardzo łątwo o depresja ale co ja wam bede opowiadać..
spacer ogolnie zakonczył sie mileczeniem..Misiek od przyszłego tyg zaczyna chyba prace w innym miescie..nie bedziemy sie w ogole widywac bo to cinema city..wiadomo 7 dni w tyg po kilkanascie godzin..boje sie zsotac sama bez niego tym bardziej ze w paz wyjezdzam i wydawyac sie bedziemy tylko pewnie weekend i to pewnie nie kazdy...
nie cche go blokować..wiadomo kasa sie przyda..ale kiedy ja znalazłam prace a on nie odpusciłam bo mielismy pracować razem..a teraz..on mowi ze potrzebuje czegos nowego..ja tez potrzebowałam zeby przestac myslec o chorobie i jedzeniu a jednak nie poszłam...zawsze cos kurcze musi byc nie tak..ogolnie wiecie nie cche mi sie odzywac do mamy czuje do niej taka nie chce to przykre wiem ale ja nie umiem juz wiecej błagac i mowic jej ze nie daje rady..nie mam juz na to kompletnie siły na liczniku chyba jednak koło 1500 kcal zreszta ide sobie zrobic inke chyba..trudno...
źle mi dziewczynki naprawde miotam sie okrutnie..szarpe sie ze sobą..nienawidze siebie
dobranoc :* ide czytac ksiazke..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki