Wątek: walka z moim drugim JA - czyli żarłokiem!!!

no qrde zaraz padne - przeczytalam wszytsko co napisalyscie o tym ciescie marchewkowym - moja wina bo sie skusilam ! mpja mama nigdy nie piekla takiego tymbardziej moja ciekoawoc zzera mnie niczym Misie

No Katsonku to juz leze !!! ja moja dieta moja motywacja ile bede musiala na rowerze jezdzic zeby to zbic!! czuje sie jak tłusty baleron!!!!

musze leciec na 1000 kcal bo inej mozliwosci nie ma, przytyc mozna w mngnieniu oka ale zrzucic z siebie ten tłuszcz - masakra

MIŁEGO DZIONKA

CZY JJA DOBRZE ZROZUMIAŁAM ??
WRACASZ NA 1000 KAL REZYGNUJESZ Z SB ??

Nie Misku to bedzie SB w limicie 1000 na koncie SB za bardzo mi sie podoba, żeby z niej zrezygnować

Katarinko ja cie podziwiam ze jestes na takej diecie jak ja bym na niej byla to zaraz by po 2 dniach padla

oj Tiska - nie ma co podziwiac - wczorajszy dzien byl straszny pod postacia jedzenia !! byłoby super gdybym zjadla tylko azjatyckie danie Rafala - ktore wyszlo super - ma zdolnosci ten moj Rafał

a ja rzucilam sie na platki bo co moge juz jesc to nie wytrzymalam !! nie no teraz robie plan na caly tydzien zaszlam do 2 etapy SB i nie mam zamiaru sie poddac zmiany mam juz ustalone takze musze sobie wszytsko dopasowac do nich!!!

Witam!
Najważniejsze, że dieta Ci odpowiada! Bo jak byś się miała męczyć jeszcze, to łoooooooo...
Plan się na pewno przyda, bo będzie łatwiej chociażby z zakupami!
A Ty dziś w pracy czy odpoczywasz?

No Frozenku dieta odpowiada - tylko ten wczorajszy przewalony dzien nachodzi mi na mysl -

Niestety w pracy, mamy pokolei wyznaczone weekendy w pracy , czyli dziewczyny maja 2 wolne a ja zadnego bo w jeden pracuje w drugi szkola i tak w kółko i sie wymieniam, żeby na szkołę mieć wolne !

No plan jednak musi byc!

No wlasnie a ja grzesze najbardziej w te weekendy w pracy - jak jeszcze cos zostaje ze sniadan dla Hotelu (jak to przeklete ciasto marchewkowe) to mi juz si wtedy brak, silna wola odchodzi w zapomninie! musze dalej nad soba pracowac!!
No i tak po 10 h wracam po 18 i zjadlabym cos cieplego bo w pracy tylko zupke chińska moge zalac i tyle ... i same juz wiecie ...

Znam ten problem. Jak jestem cały dzień poza domem - od 7 do 18 - to nie mam nawet jak i kiedy zjeść coś ciepłego. Potem dopiero koło 19 jest możliwość zjedzenia czegoś, ale to znowu nie mogę się na noc zapchać i tak w kółko.

No wlaśnie !!! a ja mam ten problem codziennie !! zawsez wypada tak ze obiad mam zjesc w pracy i jak ja mam to zrobic??? chyba ze na zupki chinskie sie przerzuce bo innej mozliwosci nie ma !! a w weekendy to niem jakies dni owocowe robic czy jak ??

zaraz zjem salatke z soczeicy - moj obiad!

Bylam 2 razy w kibelku i mnie troche przyczyscilo - jak dobrze !! no Nie wpomne ze to wc to ja chodze raz na kilka dni !! bede jadla codziennie otreby i kupie sobie błonnik może to jakos moja przemiane poruszy!!

A ty Frozenku jakie ploany na dzis masz??? u mnie pogoda za oknem super az chcialabym uciec z pracy i pochodzic po parku, ktory jest obok!!

Akurat z WC nie mam problemów odkąd piję co rano na czczo ciepłą wodę z sokiem z cytryny. Także praktycznie codziennie dokładnie się wypróżniam.
Zupki chińskie na dłuższą metę nie zdadzą egzaminu, w końcu kurcze, to nie jest aż takie zdrowe. Ale ciężko cokolwiek konkretnego wymyślić. Niestety!
A ja dziś planuję pouczyć się trochę, bo kolos się szykuje. A pogoda taka ładna... Ale mój Misiek, jak zwykle, nie będzie chciał iść na spacer - LEŃ!