-
Wiecie co????
ZADZWONIŁ I POWIEDZIAŁ, ŻE RAZEM POJEŹDZIMY NA ROWERZE
3 kg??? ja też tak chcę
-
właśnie; najgorzej jak się gdzieś pójdzie;
w sobotę czułam się jak trendowata nie mogąc wypić piwka;
ale to pewnie efekt uboczny hi hi;
wiecie co... obiecałam sobie że do soboty ani grama wina ani piwa; absolutnie nic; w sobotę mam wesele więc tam wystarczająco poszaleję z napojami; (tylko żebym sobie wstydu nie narobiła...jak po 3 kieliszkach padnę)
-
No i nie jeździliśmy na tych rowerach... Prawie nie grzeszyłam kulinarnie
Zjadłam czekoladę. Nie całą, nie pół, ani ćwierć nawet nie pasek ..............
tylko malutką kosteczkę
i o dziwo... starczyło mi
Shiz, gdzie Ty się szwędasz???
Zaczynamy się dzisiaj "bikiniarzyć" no nie mów, że zapomniałaś tylko bez ściemy
Trzymajcie się cieplutko... wszyscy
-
a witam))))))
ogólnie dzisiaj zrobiłam sobie plan kaloryczny;
nie do końca zgodny z oficjalnym.... ale trzymamy się razem;
(na dodatek te kiepskie dni)uffffffffffff.....
help!
-
No to widzę, że jedziemy na jedny wózku
i też w te "kiepskie dni"
Pozdrawiam
-
to jedzmy dużo owoców; jedynym problemem jest to, że zawsze podczas kiepskich dni wypijam sobie po pracy kieliszek czerwonego wina, no a teraz co; hmmmmm.... ciekawe co będzie jeżeli wliczę go do sumy 1000 kcal; ciekawe czy bardzo mój proces ucierpi...
-
Ja też jestem tu nowa
Witam wszystkich.Ja też jestem tu nowa ale mam nadzieję,że wkrótce się poznamy.Jak większość z Was mam nadwagę i ...duże tendencje do tycia.Ok.3m-ce temu rzuciłam palenie i to jest powód mojego zmartwienia.Jestem ciągle głodna,cały czas myślę o jedzeniu,jednocześnie staram się kontrolować,jednak,gdy przychodzi kryzys wtedy koniec-nie mogę przestać jeść.Często,w miarę możliwości staram się skakać na skakance,robię brzuszki,a do pracy jeżdżę rowerem.Zpowodu mojego wyglądu popadam często w złe nastrojei często chce mi sę płakać,że nie potrafię zrzucić tych 10kg i wyglądać normalnie,czyli tak,jak bym chciała.Mam nadzieję,że z Waszą pomocą mi się to uda.Pozdrawiam.
-
pierwszy raz
ośmieliłam się coś tu napisać....
Gniada ? Myśle ,że jesteś niesamowita / w pozytywnym tego słowa znaczeniu/. Twój optymizm jest bardzo budujący
Ja teoretycznie nie mam problemu z wagą bo obecnie przy 178 waże 60kg,/od 3 tygodni walcze i pozbyłam się 3kg/, ale mam drobny pyszczek i drobne kości a każda czekoladka osadza mi się na tyłku. Natomiast każdy stracony kg....znika z biustu na moich udach "mieszka" sobie pomarańczowa skórka a na bidorach rozstepy. Najlepiej się czuje jak waże 57 - 8.../wcale nie wyglądam wtedy na anorektyczka /, ale to przy towarzystwie lubiącym piwko , mężu - jak to nazwałayście - "łasuchu", siedzącej, stresującej pracy i małej motywacji do sportów to bardzo trudna sprawa
W ogólnialu moja waga doszła do 78 kg..
Na studiach schudałam....ale została mi taka "schiaza"..,że jestem jakas za wielka i inna,ale co tam....Ciesze sie ,że tu jesteście i jesteście takie miłe i normalne.
Serdecznie Was Wszystkie/ich pozdrawiam.
-
hellooo!!!!!! no i koniec dnia pracy blisko;
ciasteczko, a jak planujesz zrzucać kilogramiki? myślałaś już nad czymś?
może cosik konkretnego?
ja dużo się staram ruszać, a jem mniej; zasada MŻ czyli mniej żreć jest złotą zasadą;
może masz rozciągnięty żołądeczek??
jedz dużo owoców i warzyw jak jesteś głodna;
laaaaa73, nie masz czym się przejmować, pewnie dobrze wyglądasz; ale jeżeli koniecznie chcesz coś zrobić to tylko ruch;
cmok; trzymam kciuki!!!dobrze że jesteście bo od razu mi łatwiej
-
shiz80,witam Cię serdecznie.Nie nie mam narazie żadnego planu,bo mam bardzo nieregularny tryb życia,pracę na zmiany i samuch łasuchów dookoła.Wiem jedno-muszę schudnąć,bo dopadnie mnie jakaś choroba psychiczna.Mam 31lat,156cm,63kg wagi.Co mi proponujesz?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki