Witaj Sephrenko!

Ledwo do pracy przyszlam i juz pisze. Wiem ze wczoraj troche zawalilam , ale nasze forum ma jedna wade - jak juz sie wejdzie to nie da sie wyjsc! Calusienki czas bym tu mogla siedziec! A wtedy zapominam o calym swiecie! (o jedzeniu wlasciwie tez wiec nie jest tak najgorzej). Tylko ze wczoraj musialaby sie wywiazac walka na smierc i zycie o dostep do kompa. I bylo duze prawdopodobienstwo ze bym przegrala, wiec...

Tiska, Sephrena - a co wy takiego lenia dostalyscie? Hmmm, ja nie wiem...