Wątek: Sephrena vs kilogramy ;)

Sephrenka, a ja dziś zmieniłam status na "kobietę miesięczną". Czuję sie trochę jak wygłodzony, napuchnięty smok

Niestety nie wiem jak coś zrobić z tym tłem. Trzeba chyba mieć jakiś dobry program do obróbki graficznej bo w Paincie to nie będzie to samo...

Kawa też dobra od czasu do czasu. Ja pijam bardzo rzadko, bo nie jestem jakimś jej fanem. Ale czasami się zdarzy. Ja dziś herbatkę ale z Tobą (i tiską af kors ).

Miłej soboty kochana

Tak sobie czytam to forum i widze, że więcej jest takich jak my. Jakiś okres na okres
Trzymaj się cieplutko na wyspie

nie ma to jak okres dlaczego my go musimy miec caly system dietowy wowczas diabli wzieli ale zawsze po tym okropnym czasie wraca spowrotem sloneczko

Niedziela, niedziela... Planowany spacerek i same miłe rzeczy .

Może jakiś kącik urody, łazienka dziś moja! jutro do pracy, więc nie będzie zbytnio czasu...


Sephrenka, a co tam u Ciebie?

Ano, kula się.

Nic mi się dziś nie chce. Tak jakoś mnie przymuliło. Najchętniej poszłabym spać.

Wczoraj usłyszałam, iż widać, że schudłam. Takie uwagi działają na prawdę mobilizująco

Ja mam to samo mam takiego lenia ze hej widzialasm Twoje zdjecie i fajna z Ciebie dziewczynka

witam!

wreszcie tutaj dotarłam po sporych mozołach i remontowych kurzach...

Okrutny los sprawił, że jestem teraz na kopenhaskiej.... ech -jaka ja musiałam być głupia ongdyś, że teraz takie katusze cierpię.... ta wiadomo - młodość

Sephrena - widzę, że startujemy podobnie... jakaś magiczna jest ta 7 z przodu, tyle czasu z tym walczyła, minimalnie ją przekroczyłam, ale jednak przekroczyłam - jeszcze kilka miesięcy temu ważyłam 86 kg i wówczas to 6 z przodu było dla mnie marzeniem... teraz jakoś już tak nie cieszy...

no ale już nie marudzę - będę wpadać częściej, cele i inny liczby podobne, a to mnie motywuje
!

Sforra, jak już masz 6 z przodu to dalej pójdzie z górki Życzę wytrwałości na kopenhaskiej

Witaj Sephrenko!

Ledwo do pracy przyszlam i juz pisze. Wiem ze wczoraj troche zawalilam , ale nasze forum ma jedna wade - jak juz sie wejdzie to nie da sie wyjsc! Calusienki czas bym tu mogla siedziec! A wtedy zapominam o calym swiecie! (o jedzeniu wlasciwie tez wiec nie jest tak najgorzej). Tylko ze wczoraj musialaby sie wywiazac walka na smierc i zycie o dostep do kompa. I bylo duze prawdopodobienstwo ze bym przegrala, wiec...

Tiska, Sephrena - a co wy takiego lenia dostalyscie? Hmmm, ja nie wiem...

Każdy ma chwile słabości i niechcieja czasem, więc nie czepiaj się :P